Czy Nintendo Wii U dotrwa do kolejnej gwiazdki?

Nie trzeba być znawcą branży gier wideo, ani długoletnim jej obserwatorem, aby stwierdzić niską wartość Wii U na rynku elektronicznej rozrywki.

@ 03.12.2013, 13:49
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
wiiu

Czy Nintendo Wii U dotrwa do kolejnej gwiazdki?

Nie trzeba być znawcą branży gier wideo, ani długoletnim jej obserwatorem, aby stwierdzić niską wartość Wii U na rynku elektronicznej rozrywki. Konsola z Kioto nie jest wstanie zaoferować nam atrakcyjnej biblioteki gier, szumnych zapowiedzi i, co najważniejsze, wysokiej jakości oprawy audiowizualnej. Gracze to widzą, deweloperzy też to widzą, szkoda tylko, że sami twórcy konsoli chyba wciąż żyją w nieświadomości.

Kenny Linder, twórca świetnie przyjętej gry Little Deviants na PlayStation Vita twierdzi, iż Wii U jest aktualnie na straconej pozycji i wiele wskazuje na to, iż nie dotrwa do kolejnych świat Bożego Narodzenia. Argumentuje tę tezę nieprzemyślaną polityką promocyjną urządzenia. Rozchodzi się o ofertę Nintendo, z którą włodarze korporacji wychodzą naprzeciw PlayStation 4 i Xboksa One. Gdy na półkach sklepowych widnieją mocarne konsole i gry w wysokiej rozdzielczości, pełne detali i prezentujące rozwój technologiczny, Ninny oferuje Super Mario 3D World, a więc kolejną, kolorową grę o hydraulikach.

"Rynek zbytu opierać się będzie na czterech głównych odłamach, czyli PlayStation 4, Xboksie One, jak również dwóch starszych konsolach Sony i Microsoftu. Na tym tle nie widzę miejsca dla biednego Super Mario 3D World. Jeżeli gry nie będą pożądane, to znikną z półek sklepowych, a to będzie rychły koniec Wii U. Jestem przekonany, iż mój szalony umysł ma rację i jeżeli Nintendo nie zmieni swojej polityki, to w przyszłe święta nikt o nich nawet nie pomyśli."

Ma chłop odwagę, a co ważniejsze, rację. Nie on pierwszy i nie ostatni przeciera oczy przyglądając się polityce Nintendo. Dziś na półkach sklepowych błyszczą zaawansowane technologicznie konsole Sony i Microsoftu, wspierane przez wielkich producentów i studia niezależne, a więc nie zabraknie gier ambitnych i arcade, czym próbuje nas mamić Super Mario 3D World. Propozycje przeznaczone dla PS4 i XOne zaczną spychać te dedykowane Wii U, sklepy nie są przecież z gumy, a w takiej sytuacji ucierpi zawsze najsłabszy. Co gorsze, Nintendo nawet nie stara się by wygrać klientów, wydaje im się, że sami przybędą, niezależnie od tego, czy ich pozycje będą reklamowane, czy nie.

A Wy co sądzicie o świątecznej ofercie Nintendo, kpina czy jakość? Wii U dotrwa do przyszłych świąt? Czy raczej sromotnie przegra z next-genami konkurencji?


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudossamotnyy   @   17:40, 03.12.2013
moim zdaniem nie ma najmniejszych szans jest zwyczajnie za słaba
0 kudosFox46   @   19:46, 03.12.2013
Wielu fanów Nintendo łudzi się ze 2014 rok będzie właśnie rokiem Nintendo.....
0 kudosMicMus123456789   @   19:52, 03.12.2013
WiiU na starcie już przegrało. Mario jest fajne, ale ile można w to grać? Jeśli kiedyś powstanie nowa konsola Niny możemy być pewni dwóch czy może nawet trzech rzeczy - będzie Mario, będzie Zelda i będzie jakiś tytuł z dopiskiem HD :/

Oni nie mają czym zawalczyć o klienta, nawet się nie starają. Ile minęło od premiery Wii U? Rok, półtorej? A ja osobiście od dnia premiery widzę tylko dwie gry dla siebie. To kpina jest. Reklama to też kipna, w ogóle jakaś istnieje?
0 kudospawelecki96   @   22:51, 03.12.2013
To, że Nintendo jeszcze nie splajtowało jest zasługą w większości wiernych fanów. Przeciętnego gracza nie mają czym skusić, bo exy nie są zbyt interesujące (poza bodaj dwoma, z czego jeden jeszcze nie wyszedł), a gry multiplatformowe równie dobrze można odpalić na innym sprzęcie w lepszej jakości.
0 kudosKreTsky   @   02:51, 04.12.2013
Nie splajtowalo chyba tylko ze wzgledu na 3DSa. Konsola pewnie bedzie i kilku nowych nabywcow sie znajdzie, ale nic juz nie zdzialaja na rynku.
Dodaj Odpowiedź