Gry się sprzedają, konsola nie, czyli ciąg dalszy kłopotów Nintendo
Ciąg dalszy czarnego scenariusza Nintendo, które ze stoickim spokojem przyjmuje na klatę kolejne informacje z działu księgowości.
juve @ 29.01.2014, 11:17
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
Patryk "juve" Jankowski
wiiu
Ciąg dalszy czarnego scenariusza Nintendo, które ze stoickim spokojem przyjmuje na klatę kolejne informacje z działu księgowości. Wszyscy wiemy, jak grube portfele posiada korporacja z Kioto, ale powoli kieszenie zaczynają się uszczuplać, a to ze względu na bardzo słabą pozycje Wii U na rynku, tym nie mniej ostatnio wydane, i długo oczekiwane, gry na tę konsolę potrafią znaleźć klientów.
W każdej branży, a szczególnie w elektronicznej rozrywce, istnieje korelacja, mówiąca o zależności sprzedanego sprzętu, do ilości oprogramowania mu dedykowanego, które jest w stanie znaleźć odbiorców. Nintendo ma z tym problem, ponieważ gry radzą sobie na rynku, ale nie oznacza to napędzania sprzedaży samej konsoli (tzw. tie ratio). Opublikowany raport mówi dobitnie w jakiej sytuacji jest koncern z Kioto. Wii U zeszło w ilości 2.41 miliona sztuk w okresie dziewięciu miesięcy (!), a ostatnie tytuły na ten sprzęt, a więc odgrzewane The Legend of Zelda: Wind Waker HD, Wii U Party, jak również kolejne Super Mario 3D World, nie były w stanie skusić klientów do zakupu kolejnych konsoli. Sytuacja nieciekawa, a komentarz w starym, dobrym(?) stylu:
"Jako że ostatnie hity na Wii U sprzedały się bardzo dobrze (1 mln sztuk Zeldy), sytuacja samej konsoli wymaga ciągłej kontroli i jest niezadowalająca, ponieważ globalna sprzedaż sięgnęła tylko 2.41 miliona sztuk (ostatnie dziewięć miesięcy), a ogólnie jest to pułap 15,960 mln sztuk. Sprzedaż Wii U, jak również naszych gier na terenie Stanów Zjednoczonych i Europy ma wciąż negatywny wpływ na kondycję firmy. "
Kioto zaczyna zauważać problem, tym nie mniej jest dalekie od zrozumienia, czym jest dzisiejsza branża gier wideo. Nintendo zachowuje się jak koncern zabawkowy, dla którego gry są tylko rozrywką, niczym głębszym i odkrywczym, co widać po ostatnich wydawnictwach. Czy konsola ma szansę się obić od dna, czy możemy spodziewać się godnych zapowiedzi na Wii U? A może najwyższa pora zacząć prace nad nową platformą, która stanie do walki z konkurencją? Jak myślicie co powinno zrobić Nintendo? Dajcie znać w komentarzach.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler