Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Assassin's Creed: Unity to kolejna odsłona kasowej serii gier skupionych na średniowiecznym bractwie Asasynów. Tym razem trafiamy do XVIII-wiecznego Paryża, wprost na barykady Rewolucji Francuskiej.
Unity nie otrzymało numerka, co nie musi wskazywać na brak powiązania z poprzednimi odsłonami. Najistotniejszymi zmianami, które deweloperzy ze studia Ubisoft wprowadzili, to zupełnie nowy bohater - Arno. Trafiamy do ogarniętego przewrotem XVIII-wiecznego Paryża i wykonujemy rozmaite zlecenia, będąc na usługach bractwa Asasynów.
Rozgrywka nie zmieniła się diametralnie w porównaniu do wcześniejszych odsłon, ale zatroszczono się o znacznie ulepszony system poruszania się postaci, możliwość wchodzenia do wnętrz budynków, itd. Do naszych głównych zadań należy wykonywanie misji, opierających się zazwyczaj na dotarciu do określonego celu i wyeliminowaniu danej osoby.
Oprócz singla, twórcy przygotowali także tryb współpracy dla czterech osób, w którym gracze uczestniczą w specjalnie przygotowanych zadaniach.
Projektanci z francuskiego koncernu postarali się o wysokiej jakości oprawę wizualną, dzięki czemu możemy oglądać dokładnie odwzorowane najbardziej charakterystyczne elementy architektury stolicy Francji. Silnik graficzny pozwala także na generowanie znacznie większej ilości postaci znajdujących się na ekranie.
Assassin’s Creed: Unity przypomina mi trochę Watch_Dogs. Obie gry zapowiadane były jako rewolucja w odpowiednim dla siebie gatunku, ale finalnie nie sposób ją dostrzec. Nie jest źle, ale nie jes...
W każdym razie gilotyny się nie nudziły. 
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler