Ubisoft nie zamierza rezygnować z ogromnych otwartych światów

Pierwsze odsłony Assassin's Creed z reguły oferowały świetnie zrealizowane światy, które ciężko było uznać za małe. Jednocześnie były na tyle zwarte i sprawnie przemyślane, że z pewnością nikt nie czuł się zamknięty w puszce. Wystarczy przypomnieć sobie chociażby Paryż z Assassin's Creed Unity.

Wirtualna odsłona francuskiej stolicy do dziś pozostaje jednym z najbardziej imponujących projektów, jaki zrealizowano na potrzeby gier wideo. Prawdopodobnie nieprędko zobaczymy podobny projekt - przynajmniej nie z ramienia Ubisoftu.

Potwierdził to Yves Guillemot, CEO Ubisoftu, z którym rozmawiała redakcja GameIndustry. Prezesa francuskiego koncernu zapytano o to, czy w przyszłości otrzymamy projekty z bardziej zwartym światem, w stylu Unity. Ten stanowczo zaprzeczył.

"Nie. Naszym celem jest stworzenie przygody w stylu Unity wewnątrz świata w stylu Odyssey. Jeśli chcesz mieć historię na 15 godzin, to możesz ją mieć, ale możesz też przeżyć inne przygody. Żyjesz w tym świecie i decydujesz, co chcesz w nim robić. Masz doświadczenie w stylu Unity, a także wiele podobnych doświadczeń" - wyjaśnia.

Guillemot zaznacza też, że stworzenie tak zwartego świata, gdzie trzeba poświęcić więcej uwagi detalom, jest po prostu droższe. Nie przekłada się jednak na większą sprzedaż. Mało tego, CEO Ubisoftu zaznacza, że gry w stylu Origins czy Odyssey, przyciągnęły do zabawy znacznie więcej graczy. A to sprawia, że tworzenie znacznie większego, ale dużo mniej bogatego świata z licznymi elementami kopiuj-wklej opłaca się po prostu znacznie bardziej.

Cóż, nie brzmi to specjalnie dobrze, ale z drugiej strony - biznes to biznes. Jeśli gracze głosują portfelami i wolą rozległe, ale na dłuższą metę niezbyt bogate w szczegóły światy, to Ubisoft właśnie takie gry będzie nam dostarczać.