Jak powstawało pierwsze Call of Duty - o walce z Medal of Honor opowiadają byli pracownicy Infinity Ward i Activision


bigboy177 @ 13:55 02.11.2013
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Twórcy serii postanowili opowiedzieć o tym, jak powstawało Call of Duty i jak rywalizowali z Medal of Honor - całość przedstawiamy w formie wywiadu. Electronic Arts i Activision od dawna walczą ze sobą na froncie strzelanek pierwszoosobowych.

Twórcy serii postanowili opowiedzieć o tym, jak powstawało Call of Duty i jak rywalizowali z Medal of Honor - całość przedstawiamy w formie wywiadu.


Electronic Arts i Activision od dawna walczą ze sobą na froncie strzelanek pierwszoosobowych. Bitwa trwa już od ponad 10 lat i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miało to ulec zmianie. Najpierw boje toczyły Medal of Honor i Call of Duty, a w ostatnich kilku latach zaciekłe starcia przebiegają na linii Call of DutyBattlefield. Co jednak ciekawe, Electronic Arts jest samo sobie winne obecnej sytuacji, a szczegóły poznacie czytając poniższy wywiad. Przygotowała go ekipa portalu www.mcvuk.com, ja natomiast, ze względu na interesującą treść, zdecydowałem się go przetłumaczyć na nasz ojczysty język.



W rozmowie udział wzięły w sumie cztery osoby: Zied Rieke, Justin Thomas, Scott Dodkins oraz Roger Walkden. Zied pracował niegdyś w Infinity Ward, później w Respawn Entertainment, a obecnie posiada własne studio Darwin Game Studios . Justin to kolejny niegdysiejszy przedstawiciel Infinity Ward, a w tym momencie Electronic Arts Salt Lake, gdzie okupuje stanowisko dyrektora artystycznego. Scott i Roger to zaś byli dyrektorzy Activision, a w momencie gdy piszę niniejszy tekst, pierwszy z nich podjął się pracy w firmie konsultingowej, specjalizującej się w biznesach growych, drugi natomiast jest jednym z bossów w oddziale cyfrowej rozrywki Microsoftu.

Bez dalszego przedłużania, zapraszam do czytania wywiadu.

„W 2003 roku, EA miało Medal of Honor, będące korytarzową strzelanką w czasach Drugiej Wojny Światowej. Gra była fantastyczna. Właśnie ten produkt musieliśmy pobić.” – mówi Scott Dodkins, który w momencie premiery pierwszego Call of Duty, był wiceprezydentem europejskiego oddziału Activision.

„Myślę, że rywalizacja pomiędzy EA oraz Activision, była wtedy jeszcze bardziej zacięta. Naprawdę wojowaliśmy z EA. Byliśmy zdesperowani aby zmniejszyć ich przewagę nad nami, a najlepiej znaleźć się na przedzie, co ostatecznie Activision udało się zrobić. EA miało gry takie, jak FIFA, z którymi nie mogliśmy zawalczyć. Ale Medal of Honor reprezentowało gatunek, do którego mogliśmy wkroczyć. Szukaliśmy więc produktu, który będzie w stanie udawać tę grę, a finalnie ją pokonać. W ten sposób wykombinowaliśmy Call of Duty.”

Wychodzi więc na to, że Call of Duty pierwotnie miało być klonem Medal of Honor. Takie były założenia Activision. Nie chcieli zbytnio kombinować, chcieli znaleźć ekipę, która będzie miała na tyle duże doświadczenie, aby skopiować podstawowe założenia i przyprawić je garścią nowych rozwiązań. Kto więc mógł lepiej pasować do tego zadania, aniżeli twórcy Allied Assault?



„Byłem pierwszym pracownikiem studia 2015. To była moja pierwsza praca w branży gier, a Allied Assault było bardzo trudnym projektem. Wszystko było nieco chaotyczne. Nie mieliśmy mocnego lidera. Projektanci nie pracowali ze sobą zbyt dobrze, a każdy robił coś swojego. Ostatecznie wykombinowaliśmy Allied Assault w sumie znikąd – gra zaczęła nabierać kształtu dopiero w ostatnich 6 miesiącach. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że skoro potrafimy zrobić coś takiego w sześć miesięcy, to co byśmy zrobili mają pełen okres developingu oraz właśnie zdobyte doświadczenie” – wspomina projektant poziomów Allied Assault oraz scenarzysta, Zied Rieke.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudossebogothic   @   14:54, 02.11.2013
Szkoda, że teraz tworzą gry tylko w konfliktach współczesnych. Jedni patrzą na drugich i brakuje różnorodności. Teraz jeśli Battlefield albo CoD wrócą do II WŚ, konkurencja zrobi to samo.
0 kudosroxa175   @   20:31, 02.11.2013
Nigdy nie przepadałam za grami z tych serii, większą uwagę zazwyczaj przywiązuję do ciekawej fabuły niż do konkretnej rozwałki, a w grach tego typu zbytnio rozbudowanego scenariusza nie mamy, więc wolę pozostać przy moich RPG'ach. Dumny
0 kudosmikhail01   @   00:34, 03.11.2013
I pomyśleć, że COD miał być klonem Medal of Honor Dumny EA strzeliło sobię w stopę, bo nie potrafili się dogadać z własnymi pracownikami.
0 kudoswisniaboss   @   17:18, 08.11.2013
roxa175 przy tych produkcjach ja np. patrzę głównie na tryb multiplayer, bo po co mam płacić 130zł w dniu premiery za parę godzin kampanii dla pojedynczego gracza (nawet jeśli jest dobra) to trochę dużo hajsu... Jak już płacić to za porządny multik, przy którym będę się bawił dziesiątki, setki godzin (na chwilę obecną w BF3 mam 300 godzin rozgrywki i jakoś nadal mam ochotę grać Uśmiech