Czy walka developerów z rynkiem gier używanych jest nieskuteczna?
Pamiętacie jak na początku marca informowaliśmy Was o wprowadzonych w życie planach EA, dotyczących rynku zwalczania rynku gier używanych? Do bólu prosty "Project Ten Dollar" polega na dołączaniu do premierowych, zafoliowanych produkcji kodu, umożliwiającego ściągnięcie DLC.
Tru @ 20.03.2010, 12:15
Mateusz "Tru" Prawda
pc, ps3, xbox 360
Pamiętacie jak na początku marca informowaliśmy Was o wprowadzonych w życie planach EA, dotyczących rynku zwalczania rynku gier używanych? Do bólu prosty "Project Ten Dollar" polega na dołączaniu do premierowych, zafoliowanych produkcji kodu, umożliwiającego ściągnięcie DLC. Cały haczyk tkwi w tym, że są one jednorazowe, przez co użytkownik kupujący grę z drugiej ręki traci dołączony bonus w postaci mapy, broni czy stadionu.
Dyrektor Generalny sklepu Gamestop (nota bene zarabiającego na handlu "używkami") Dan DeMatteo uważa jednak, że nie wpływa to negatywnie na wyniki sprzedaży gier z drugiej ręki:
Przez lata w tym biznesie nauczyliśmy się, że klient szukający gier używanych patrzy na cenę... nie wierzymy, iż wart 10 dolarów dodatek może być dla niego jakąkolwiek zachętą. - podsumowuje.
W tej chwili nie przedstawił on żadnych statystyk, wyciągnął za to pomocną dłoń w stronę EA i firm postępujących w podobny sposób:
Wydawcy mogą współuczestniczyć w handlu używanymi produkcjami poprzez oferowanie brakującego DLC dla najpopularniejszych gier z drugiej ręki.
Czy studia przystaną na tę propozycję?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler