Historia Cyberpunk 2077 - jak powstać z kolan


zubal22 @ 11:30 12.12.2023
Filip "zubal22" Sudoł

Poprawki i anime (powoli do celu)


Następne miesiące, a nawet lata dla CDPR-u to poprawianie błędów, optymalizowanie, łatanie i dodawanie zawartości do gry, by była ona jak najbliższa obietnicom ukazywanym w przedpremierowych zajawkach. I trzeba przyznać, że z upływem czasu Cyberpunk faktycznie wyglądał coraz lepiej. Nawet na PS4 i XOne wszedł w pewnym momencie na poziom, który mimo że nie porywał, dawał posiadaczom pastgenów możliwość poznania historii Night City na akceptowalnym poziomie.

Dużą rolę w pozytywnym odbiorze CP w 2021 i 2022 roku miało szczególnie przyznanie sporego wsparcia i rozwijanie wersji gry na PS5 i XX|XS. Te bowiem radziły sobie znakomicie z 60 klatkami, obraz był w nich ostry, jak żyleta, a błędów zdecydowanie mniej niż na konsolach poprzedniej generacji. W wypadku wydania na PC, swoje zrobiła zaś scena moderska, która mocno wspierała tytuł CD Projektu. Lepsze tekstury, poprawiona optymalizacja, zmodyfikowany gameplay, usprawnienia w quality of life czy nowa zawartość i aktywności - Cyberpunk potraktowano tu niejako jak typową grę Bethesdy i dzięki wsparciu modów stawał się dużo lepszy. Inaczej jednak jak w wypadku studia Todda Howarda, Polacy zdawali się więcej czasu i sił poświęcać na rozwój własnej produkcji, a nawet całej marki.

Tu dochodzimy też do premiery anime osadzonego w świecie gry – Cyberpunk 2077: Edgerunners. Serial ten zadebiutował 13 września 2022 roku na Netfliksie i w ramach 10 odcinkowego sezonu zaproponował fanom ciekawą, dobrze zarysowaną historię od weteranów branży ze studia Trigger. Rezultat zresztą okazał się znakomity, bo nie tylko anime biło rekordy popularności i zyskało uznanie krytyków oraz widzów, ale zauważalnie podbiło zainteresowanie grą Redów, której powoli też zaczęły wyrastać pozytywne recenzje na chociażby Steamie. Szansę Cyberpunkowi dawali teraz również nowi gracze, którzy po obejrzeniu Edgerunners chcieli bliżej poznać uniwersum Mike’a Pondsmithe’a. Z kolei ci z dłuższym stażem w Night City, raczej niecierpliwili się czekając na na pełnoprawny, duży dodatek fabularny do gry.

DLC i powrót z martwych


Widmo wolności zostało oficjalnie przedstawione na zwiastunie z 6 września 2022 roku, natomiast na jego premierę przyszło nam czekać nieco ponad rok. Czekać było jednak warto, bo Widmo wolności okazało się, co nie dziwne u CDPR, wyśmienitym dodatkiem, którego opowieść i zawartość z powodzeniem wyprzedza to, co znamy z podstawki. Nowe questy, dzielnica, świeżutkie skille i bronie, a to wszystko w sosie klimatycznego detektywistycznego thrillera. Liczne zalety tego DLC chwaliliśmy w naszej recenzji. Co warte natomiast odnotowania, nie była to jedyna rzecz jaką w tym okresie przyszykował polski deweloper fanom Night City.

Poza DLC zadebiutowała też aktualizacja 2.0, która podniosła Cyberpunka na praktycznie nowy poziom. Zupełnie przebudowano drzewko rozwoju postaci, a sam gameplay dostał masę poprawek i ulepszeń. Doszła także nowa zawartość, misje, uzbrojone auta, no i w końcu cwańsza policja, pościgi oraz Max Tac, który robi porządną robotę - jak zresztą powinno to wyglądać od samej premiery CP77.

Dnia 5 grudnia 2023 roku otrzymaliśmy również Cyberpunk 2077: Ultimate Edition, który zawiera podstawkę oraz dodatek Widmo Wolności na PC, PS5 oraz Xbox Series. Wtedy też wyszła łatka 2.1 określana jako ostatnia duża aktualizacja do gry, która dodaje chociażby działający system metra, więcej interakcji z postaciami i miastem czy nową zawartość i misję - po więcej informacji zapraszam tutaj.

Faktycznie wydaje się, że update ten stanowi ostateczne wydanie Cyberpunka. Gra jest dokładnie taka, jaka miała być na premierę te 3 lata temu. A że tyle czasu minęło żeby to wprowadzić? Chwalić CDPR za wytrwałość i konsekwencję w naprawianiu dzieła czy ganić, że przez ten czas gasili tylko pożar po koszmarnej premierze z końcówki 2020 roku?

Ja osobiście jestem gdzieś po środku w tym wszystkim i chociaż Cyberpunk 2077 nie znalazłoby dla siebie miejsca w rankingach moich ulubionych gier, nawet w swoim gatunku czy roku wydania, tak grało mi się w niego, oraz cały czas gra, naprawdę dobrze. Potrafię czerpać z niego przyjemność oraz doceniam włożoną w niego ciężką pracę. CD Projekt Red zakasało rękawy i postanowiło działać, by ich przedsięwzięcie wyszło na prostą, co jak widać, udało się, a odbiór graczy zdecydowanie zmienił się od premiery in plus, o czym świadczą chociażby pozytywne recenzje na Steamie w ostatnich miesiącach czy nieustannie bardzo wysoka liczba graczy bawiących się w Night City. Trzeba było czekać na to 3 lata, ale w końcu dostaliśmy Cyberpunka godnego spędzenia w nim dziesiątek godzin. Była to przygoda dość długa, ale warta wyczekiwania. Miejmy tylko nadzieję, że Polacy wyciągną nauczkę z ostatnich lat jakie poświęcili na gaszenie pożarów i ich kolejne produkcje okażą się lepiej przemyślane i dopracowane już na premierę.

Sprawdź także:

Cyberpunk 2077

Premiera: 10 grudnia 2020
PC, PS4, XBOX ONE, PS5, XBOX X/S

Cyberpunk 2077 to produkcja rodzimego studia CD Projekt RED, znanego wcześniej z serii Wiedźmin. Tytuł to przedstawiciel gatunku RPG akcji, jednak tym razem świat fantasy...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMaterdea   @   16:29, 13.12.2023
Drugiego takiego kredytu zaufania CD Projekt RED może już nie dostać.
0 kudosBarbarella.   @   18:23, 13.12.2023
Cytat: Materdea
Drugiego takiego kredytu zaufania CD Projekt RED może już nie dostać.

U mnie mają jeszcze kredyt niewykorzystany bo dopiero zamierzam kupić, wszystko co złe ominęłam, może na Gwiazdkę sprawię sobie prezent i będę spijać samą śmietankę. Szczęśliwy
0 kudosfebra1976   @   19:57, 13.12.2023
Znak czasu. Gry grywalne lub prawdziwie ukończone pół roku, rok po premierze. A rynek i obroty coraz większe.
1 kudosBarbarella.   @   20:08, 13.12.2023
Bo to Februś, taka nowa świecka tradycja się narodziła. . Zadziorny
"Tylko ten się nie nabierze
kto kupi grę rok po premierze". Szczęśliwy