Szef Epic Games: "Pieniądze trzymają się dziś konsol".
Mike Capps, prezes Epic Games, poruszył ostatnio temat, który nie daje wytchnienia branżowym umysłom. Chodzi oczywiście o piractwo.
BystrzaQ @ 18.05.2010, 10:46
"BystrzaQ"
pc, ps3, xbox 360, ogłoszenie
Mike Capps, prezes Epic Games, poruszył ostatnio temat, który nie daje wytchnienia branżowym umysłom. Chodzi oczywiście o piractwo. Czy wysokiej jakości interaktywna rozrywka zginie przez potop nielegalnego software'u?
Pan prezes odpowiedział na nurtujące wielu fanów pytanie, dlaczego Epic stało się firmą kochającą konsole? Odpowiedź jest prosta i stanowi ją to, co wszyscy lubimy/kochamy/pożądamy/szanujemy, czyli pieniądze:
"Jeżeli wszedłbyś do nas sześć lat temu, Epic było firmą zorientowaną na PC. Zrobiliśmy jeden tytuł na PS2, a wszystko inne właśnie na PC. Teraz ludzie pytają, dlaczego nienawidzicie PC? Jesteście firmą konsolową. Wiesz co, to wszystko przez to, że pieniądze są w konsolach."
Ja nie jestem zaskoczony, szczególnie, że rozumiem ich podejście. W końcu gry to biznes i jeżeli więcej można zarobić wydając tytuł na konsoli, to ja sam bym tak zrobił. Zresztą dochodzi do tego jeszcze wspomniane już piractwo na PC, które pozostawiło po sobie wielkie spustoszenie wśród twórców gier. Mike Capps skomentował również fenomenalny sukces takich aplikacji, jak Farmville z Facebooka, które opierają swoje działanie o mikro-transakcje:
"Być może Facebook ocali gry na PC, ale nigdy nie będzie to wyglądać, ani dawać taką frajdę, jak Gears of War."
Trochę to dziwne, bo jeżeli w przyszłości na blaszaku mam grać tylko w produkcje typu Farmville, to chyba w ogóle przestanę to robić. Oczywiście piractwo było, jest i miejmy nadzieję, że mimo wszystko kiedyś nie będzie już problemem, jednak wydaje mi się, że to nie Facebook uratuje gry na PC. Raczej jakiś rozsądny system zabezpieczeń. Ale czy taki w ogóle istnieje?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler