Recenzja gracza - Ojciec Chrzestny (PC)
sebogothic @ 09:24 26.05.2013
"sebogothic"
Jestem wielkim fanem powieści Mario Puzo, jak i filmu Coppoli, więc nie mogłem sobie odpuścić zagrania w grę na podstawie tych dzieł sztuki. Gra to skrzyżowanie "Mafii" z "GTA", a rozgrywka bardzo przypomina to co zobaczyłem w "Ojcu chrzestnym II". Jednak większy nacisk na fabułę sprawia, że w moich oczach pierwsza część gry jest nieco lepsza.
W grze dużo się strzela, i ten element mógł zostać wykonany znacznie lepiej. Mamy tutaj auto-celowanie, które wprawdzie pomaga, lecz zdarzają się sytuacje, kiedy giniemy przez to, bo celownik przykleił się nie do tego przeciwnika, którego chcieliśmy namierzyć. Na szczęście odradzamy się bez konsekwencji w najbliższym szpitalu lub u lekarza. Strzelaniny są też bardzo chaotyczne, co nieraz potrafi zirytować.
Jazda samochodem wykonana jest poprawnie. Chyba nikt nie oczekuje symulacyjnego modelu jazdy od sandboksa. Model jazdy jest poprawny i nie przeszkadza w rozgrywce. Fajnie się wchodzi za to na ręcznym w zakręty, bez najmniejszych konsekwencji, a gdy jeszcze o cal miniemy przechodniów przechodzących przez ulicę satysfakcja jest tym większa. ;P
Gra może sprawiać problemy na nowszych systemach. U mnie aby w ogóle zagrać na W7 musiałem edytować plik "video", przez co nie mogłem oglądać filmów zgromadzonych w archiwum odblokowywanych po wykonaniu misji wątku głównego, jak i samouczków. Gdzieś w połowie gry zauważyłem też spadki płynności podczas strzelania. Szczególnie widoczne było to podczas strzelania z karabinu maszynowego. Utrudniało to poważnie walkę, więc przerzuciłem się na rewolwery i pistolety.
Podsumowując, nie żałuję, że wydałem te 15zł na Ojca chrzestnego, chociaż gra jest na jeden raz. Produkcja ma kilka fajnych momentów. Można też gdzieś poczuć klimat z filmu i książki, a także gdzieś w tle unosi się klimacik z pierwszej Mafii. Polecam grę fanom książki i filmu oraz fanom sandboksów. Jednak od razu ostrzegam, że nie należy zbyt wiele od niej oczekiwać.
Przeciętna |
Grafika: Biorąc pod uwagę rok wydania to grafika nie sprawia najlepszego wrażenia. Styl graficzny, jak i miasto przypomina mi bardzo pierwszą Mafię. Fajnie wyglądają wybuchy, plus też za to, że aktorzy zostali należycie odwzorowani. |
Dobry |
Dźwięk: Genialna muzyka Nino Roty z filmu przewija się przez całą grę, co jest jak najbardziej na plus. Aktorzy także się spisali, więc brzmią niemal tak samo jak ich filmowe odpowiedniki. Dźwięki otoczenia i broni nie odbiegają od ogólnie przyjętych norm, także jest przyzwoicie. |
Dobra |
Grywalność: Rozgrywka bardzo przypomina "Ojca chrzestnego II". Tutaj również mamy odbijanie interesów, przekupywanie glin. Jednak nie jest to główny rdzeń rozgrywki, za to większy nacisk położono na fabułę. |
Werdykt - Dobra gra!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler