Recenzja gracza - Syberia: The World Before (PC)
Syberia w Alpach
Długo zastanawiałem się co napisać o ukończonej niedawno Syberii. Gry pełnej niespodzianek, gry będącej epitafium dla Benoît Sokal'a dzięki któremu Syberia wygląda jak wygląda, czyli pięknie.
Syberia: The World Before jest zadziwiającym miksem świetnego scenariusza, pięknych widoków i zajmujących zagadek. Z upierdliwym interfejsem, sztucznie wyglądającymi cut scenkami oraz sterowaniem postaciami w ciasnych pomieszczeniach. Jednak wszystkie minusy nie mogą wpłynąć na ogólny odbiór gry, która jest po prostu świetną przygodówką.
W czwartej odsłonie mamy dwie protagonistki, znaną już z poprzednich odsłon Kate Walker oraz Danę Rose. Obie bohaterki łączy więź wokół której oparto cały scenariusz, poznajemy je naprzemiennie, przenosząc się w czasie. Dana lata tuż przed II Wojną Światową , Kate rok 2005. Część zagadek wręcz wymaga takich podróży, co zrobiono w intuicyjny sposób. Niestety moim zdaniem nie dopracowano w ten sam sposób obsługi schowka. Wracając do opowiedzianej w czwartej Syberii historii, prawie cała gra odbywa się w górskim mieście Vaghen które pełne jest automatów znanego z poprzednich odsłon Voralberga. Co jest chyba największym nawiązaniem do poprzednich odsłon, nie licząc starego przyjaciela który zmieniwszy postać ponownie będzie służył Kate pomocą. Tutaj mamy kolejny mały minusik, by w pełni czerpać z Syberia: The World Before dobrze by było zagrać w poprzednie części. (znowu dygresja ;-/). Vaghen zostało opanowane przez nazistów tutaj pod nazwą "Brązowy cień", którzy rozpoczynają nagonkę na Vageran czyli między innymi na Danę i jej rodzinę. Zastosowany tutaj zabieg trochę mnie dziwi, przecież wiadomo że Brązowy cień to naziści a Vageranie aż za bardzo przypominają społeczność Żydowską. Po co to, na co to? Nie wiem, ale to już pytanie do twórców. Wraz z Daną przeżywamy miłosne rozterki z zbliżającą się wojną w tle, wraz z całym z tym związanym koszmarem czystek, pogromów, wraz z osobistymi tragediami. To wszystko krok po kroku odkrywa Kate.
Fani przygodówek zapewnie już ograli Syberię: The World Before, jednak jest jeszcze cała rzesza graczy którzy jeszcze nie mieli tej przyjemności. Czwarta Syberia świeci jasno w ginącym gatunku gier przygodowych i w czasie oczekiwania na renesans gatunku warto zagrać.
Polecam M. Febra1976.T
Świetna |
Grafika: Benoît Sokal i wszystko jasne. Nie licząc drobnych wpadek z twarzami bohaterów w zbliżeniu. |
Świetny |
Dźwięk: Przyjemny ambient, przerywany świetnymi utworami |
Świetna |
Grywalność: Jak najbardziej na plus |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler