W CIENIU GRZECHOCZĄCYCH KOŚCI


AiszA @ 13:21 22.11.2010
Joanna "AiszA"
Gustuję w grach klimatycznych - z dreszczykiem, horrorach, przygodówkach, akcji, rpg & miszmasz wszystkiego po trochu ;)


GRY KOMPUTEROWE NA PLANSZY
Zwykle to gry komputerowe korzystają z dorobku tych, które do zabawy nie wymagają prądu (Warhammer). Coraz częściej zdarzają się jednak sytuacje odwrotne. Najbardziej spektakularna to "Warcraft". Solidna strategia, która sporo czerpie ze swojego komputerowego poprzednika. Budynki, jednostki i elementy terenu wzięte są z komputerowego oryginału, dlatego zarówno fani gier strategicznych jak i "Warcrafta III" znajdą tu coś dla siebie. "World of Warcraft" - bardzo duża, bardzo długa i bardzo dobra gra przygodowa. Każdy gracz wciela się w postać i dwie frakcje ścigają się w levelowaniu, aby jak najszybciej pokonać ostatniego wroga. Tyle, że "jak najszybciej" oznacza tu około 3-4 godzin.



"Age of Empires" - gra planszowa, która nie ma wiele wspólnego z komputerową strategią. Sama w sobie jest świetna i zdecydowanie warta poznania, ale zawiedzie się ten, kto liczy na przeniesienie tej komputerowej klasyki na planszę. "StarCraft" - to tytuł z listy "bardzo potężne i drogie". Nie każdy będzie w stanie tyle wyłożyć, ale jeśli się już zdecyduje, nie będzie tego żałował. Bo w zamian dostajemy mnóstwo elementów (m.in. ponad 180 figurek) i sporo dobrej strategicznej zabawy. Gra warta zachodu, szczególnie dla fanów komputerowego oryginału. "Doom" - wcielamy się w marines, którzy walczą z potworami kontrolowanymi przez jednego z graczy. Każda rozgrywka to zupełnie nowy układ korytarzy, w których toczą się starcia a to zapewnia niepowtarzalność potyczek. Dla fanów survival horrorów.



Gry planszowe to nie żadna nowość i nie wymysł ostatnich lat. Już od długiego czasu możemy cieszyć się tego typu rozrywką. Dzisiaj jednak mamy o wiele większy wybór i dostęp. Gry tego typu przeżywają coś w rodzaju renesansu. Powstaje coraz więcej sklepów - zarówno internetowych jak i tych tradycyjnych. Do dzisiaj wielu ludzi na hasło "gry planszowe" od razu przywołuje obraz Chińczyka lub Monopoly, względnie Eurobiznesu. W świadomości wielu z nich jednak coraz częściej pojawia się pełniejszy obraz planszówek. Często gdzieś widzieli, coś tam słyszeli, ktoś wspominał, gdzieś grali. Oprócz ludzi, którzy średnio orientują się w temacie są też prawdziwi zapaleńcy, maniacy, planszoholicy. Osoby takie częstokroć mają wiele gier począwszy od prostych typu Carcassonne, Fasolki poprzez euro, aż do zaawansowanych strategii, czy też gier przygodowych.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRavnarr   @   13:37, 08.01.2011
Z postaci młotkowych to najbardziej lubię swoją postać szlachcica, skur***yna, opętanego przez demoniczny miecz Uśmiech Z nim to dopiero jazdy były Dumny
0 kudosMarcus00   @   14:49, 22.08.2011
Rav... Nie wiem, jak Ty, ale ja przez swoje sesje natrafiłem na chyba dziesięciu sukinsynów opętanych przez demoniczny miecz...
A co do Magii i Miecza... Nie miałbym z kim grać, a chciałbym sobie w taką porządną planszówkę pograć. A że to jest bardzo podobne to starego, dobrego D&D(ta, na jednego zwykłego mieszkańca przypada tam z 5 smoków), gdzie nieważne jest, że smok jest wielki, ma kły itp, liczy się to, że dobrze poszedł Ci rzut kością i trafiłeś go rapierem, i nagle padł...
0 kudosRavnarr   @   17:02, 22.08.2011
Ta, słynna akcja: cała drużyna walczyła ze smokiem, wszyscy padli, ostał się niziołek, strzelił z procy, na kościach wypadły trzy krytyki pod rząd i smok padł trafiony w oko... Dlatego wolę Młotka. Tam smoków nie ma Szczęśliwy

A postać o której pisałem, ten sku...rczybyk z demonicznym mieczem, zmarł mi na sesji wczoraj Smutny
0 kudosCabe   @   17:18, 22.08.2011
Problem z Młotkiem jest taki, że jakby się ściśle trzymać mechaniki, to kostki by latały przez całą sesję, jak to mawiają, durś a namiętnie. W ogóle trzymanie się ściśle mechaniki prowadzi do kuriozalnych sytuacji, często nawet gdy MG zastosuje jakieś zdroworozsądkowe modyfikatory. Co do smoków pewien bym nie był, w końcu prastare jaszczury w historii świata się pojawiają, a jak porządna mutacja się trafi...
0 kudosRavnarr   @   18:03, 22.08.2011
Co do mechaniki, to myśmy ją ze znajomym znacząco w Młotku przerobili. Głównie system obrażeń i profesji. Nie ma już "wyjściowych" i "wstępnych", przechodzisz na to, co jest uzasadnione fabularnie. I jeszcze parę innych rzeczy. Co do mutacji... Na razie nic bardziej zaawansowanego niż oko w du*ie się nie pojawiło Szczęśliwy
0 kudosMarcus00   @   18:59, 23.08.2011
Oko... w rzyci...?! Zdziwiony Macie panowie, wyobraźnię... Ja bym się nie odważył. Chociaż ja przerabiałem w D&D głównie alkohole, np. piwo dawało krasnoludom zawsze różnorakie premie do rzutów obronnych, siły, itp... Diabelski pomysł Krasnolud bez wychlanych ogromnych ilości piwa się nie liczy.
0 kudosRavnarr   @   19:11, 23.08.2011
To ja byłem okrutny. Postać nie ma zdolności "mocna głowa"? No to po paru browarkach lub kielonkach rzut na odporność. Nie wchodzi? No to obniżamy czasowo statystyki Pokręcony Prawda jest taka, ze wtedy jest bardziej realistycznie.
0 kudosMarcus00   @   19:15, 23.08.2011
A wyobrażasz sobie "realistyczną" walkę ze smokiem? Jak? Przeca taka bestyja wielka bez problemu by Cię w realu spaliła, rozszarpała i zeżarła, jakbyś się na nią z rapierem czy mieczykiem porwał. Jeśli już chcę bardzo realistyczną walkę z taką bestią, to zawsze trzeba się namyśleć, jak z nim, u licha, walczyć?!
0 kudosRavnarr   @   20:44, 23.08.2011
I dlatego u mnie na sesjach takie potwory się nie pojawiają. Największą paskudą, jaką na moich graczy wypuściłem, był większy demon. I nie, nie pokonali go, musieli zwiewać.
0 kudosMarcus00   @   17:18, 24.08.2011
Jesteś niedobrym MG! Pokręcony Ja wczoraj na sesji w końcu odnalazłem miecz Astralny Grom! Ciągnę tą sesyjkę już dwa tygodnie, bo mam duże przerwy, a mój Sophiel w końcu ma to ostrze! Teraz tylko czekać, co MG jeszcze wymyśli.
0 kudosRavnarr   @   19:39, 24.08.2011
Coś czuję, że gracie w tradycyjne heroic fantasy... Mnie zawsze od czegoś takiego odrzucało. Moi gracze to zwykli ludzie, którym każę rzucać na siłę woli, kiedy widzą kogoś rozrąbanego mieczem. Magia jest, jednak rzadko i budzi lęk i odrazę. U mnie nie ma patosu i bohaterstwa - jest tylko próba przeżycia kolejnego dnia.
0 kudosMarcus00   @   17:02, 25.08.2011
Bo Wy jesteście za bystrzy na stare, dobre heroic fantasy. Zwykłe życie toczę od 14 lat, nie chcę go jeszcze symulować na sesji. A zresztą w D&D gra się inaczej niż w młotka i takie rzuty na widok zwłok mogą irytować. Ja przyznaję, że w Warhammera nie gram na podstawowych zasadach, tylko zawsze je modyfikujemy, bo po prostu tak jest przyjemniej.
0 kudosDżoryl_66   @   17:36, 25.08.2011
Cytat: Ravnarr
Coś czuję, że gracie w tradycyjne heroic fantasy... Mnie zawsze od czegoś takiego odrzucało. Moi gracze to zwykli ludzie, którym każę rzucać na siłę woli, kiedy widzą kogoś rozrąbanego mieczem. Magia jest, jednak rzadko i budzi lęk i odrazę. U mnie nie ma patosu i bohaterstwa - jest tylko próba przeżycia kolejnego dnia.

W młotku piękne jest to że możemy być absolutnie każdym. Nawet prostytutką, żebrakiem czy aptekarzem. Taki cienkie postacie mają swój niepowtarzalny urok. Nigdy jakoś nie przepadałem za wcielaniem się w przypakowanego woja zakutego w płytówkę ze złota i dzierżącego dwuręczny mistyczno magiczny topór.
0 kudosRavnarr   @   17:56, 25.08.2011
Ekipa marzeń: szczurołap, ciura obozowa, śmieciarz i strażnik miejski Szczęśliwy Graliśmy takim zespołem i to była najbardziej niesamowita sesja w życiu Szczęśliwy

Edit: żeby dalej tu o sesjach nie spamować, przypominam o tym temacie: LINK
0 kudosDżoryl_66   @   13:06, 03.09.2011
Zazdroszczę ekipy.. Ja zostałem sam. Jak ktoś z Krakowa i gra w młotka, to pisać. Szukam chętnych. Uśmiech
Dodaj Odpowiedź