Genesis Nitro 890 G2 - test. Wygodny fotel, niekoniecznie gamingowy!

W dzisiejszych czasach dużo siedzimy. Często przed komputerem, telewizorem albo laptopem. Mimo że pozycja siedząca może się wydawać komfortową, w rzeczywistości wcale taka nie jest, a po dłuższej sesji ból pleców nie jest niczym nadzwyczajnym. Na szczęście pozycję przed ekranem da się poprawić, a pomaga w tym między innymi zastosowanie odpowiedniego fotela. Czy Genesis Nitro 890 G2 jest takim właśnie fotelem? O tym przekonacie się czytając nasz test.
Genesis Nitro 890 G2 - specyfikacja techniczna:
- Kolor: Czarny;
- Materiał obicia: Skóra ekologiczna oraz tkanina;
- Materiał podstawy: Metal;
- Materiał kółek: Nylon;
- Regulowana wysokość siedziska: 470 - 530 mm;
- Maksymalne obciążenie: 150 kg;
- Wysokość oparcia: 845 mm;
- Maksymalny kąt odchylenia oparcia: 160°;
- Szerokość siedziska: 565 mm;
- Wewnętrzna szerokość siedziska: 355 mm;
- Głębokość siedziska: 520 mm;
- Regulowane podłokietniki: Tak;
- Regulowane oparcie: Tak;
- Funkcja bujania: Tak;
- Poduszka lędźwiowa: Nie;
- Podparcie lędźwiowe: Tak;
- Poduszka zagłówkowa: Tak;
- Wysokość fotela: 1270 - 1340 mm;
- Szerokość fotela: 565 mm;
- Głębokość fotela: 520 mm;
- Waga: 23 kg;
- Dołączone akcesoria:
- Zestaw montażowy;
- Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).
Nitro 890 G2 to drugi - jeśli chodzi o cenę, rozmiar oraz prestiżowość - model fotela w ofercie firmy Genesis. Wariantem nieco tańszym jest Nitro 770, a droższym Nitro 950. Testowana przez nas 890-tka to druga wersja tego modelu (o czym świadczy dopisek G2), poprawiona i bardziej dopracowana od pierwowzoru. Czy faktycznie taka jest? Tego nie wiem, bo z pierwszą wersją nie miałem do czynienia. Po około 3-tygodniowych testach mogę natomiast napisać co nieco na temat tego, jak korzystało mi się z G2.
Fotel przyszedł do mnie w sporych rozmiarów opakowaniu – dość ciężkim, co warto podkreślić. Poszczególne elementy wymagają skręcenia, ale proces ten jest dobrze opisany w niedużej instrukcji, a wszystkie potrzebne do tego śruby porządnie oznakowano, więc nie ma mowy o tym, byście coś sknocili. Nitro 890 G2 jest też na czas transportu dobrze zabezpieczony, więc raczej mała szansa na to, że podczas dostawy cokolwiek ulegnie uszkodzeniu. W moim przypadku wszystko było w stanie idealnym.
Krótki proces składania i fotel gotowy był do użytku. Pierwsze co rzuca się w oczy, to solidne, szerokie siedzisko. Jego konstrukcja to stal i drewno. Wszystko porządnie poskręcano i nic nie skrzypi, ani się nie chyboce. Od góry siedzisko pokryto estetycznie obszytym materiałem, a składa się na niego przepuszczająca powietrze tkanina (w środkowej części) oraz coś w rodzaju zamszu (po bokach). Od strony podłokietników jest zaś ekoskóra. Wszystko ładnie ze sobą połączono, a przez to fotel prezentuje się bardzo dobrze.
Oparcie, podobnie jak siedzisko, jest również bardzo szerokie. Do jego wykonania użyto te same materiały, więc w środku mamy przepuszczalną tkaninę, po bokach coś w rodzaju zamszu, a z tyłu ekoskórę. Także i tu występują estetyczne i minimalistyczne przeszycia, nadające fotelowi charakteru. Gamingowy, ale niezbyt krzykliwy, design dostrzec można tu m.in. w nieco kubełkowym kształcie oparcia oraz wysoko umiejscowionym zagłówku.
Jak widać na załączonych zdjęciach, Genesis Nitro 890 G2 wygląda bardzo dobrze. W sprzedaży dostępny jest tylko jeden wariant kolorystyczny, którego projektanci zdecydowali się głównie na kilka odcieni czerni, czerwone logo na oparciu oraz biało-czerwone logo na poduszce, która robi za zagłówek. Nieduże białe logo jest też z lewej strony oparcia i tyle. Do tego dochodzą jeszcze przeszycia wykonane czerwonymi nićmi. Mi osobiście projekt bardzo się podoba, ale nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś twierdził, że jest nieco nudny, bo poniekąd tak jest.
Po obu stronach siedziska znajdują się oczywiście podłokietniki. W przypadku Nitro 890 G2 są to podłokietniki 3D, czyli regulowane w trzech płaszczyznach. Zmieniamy ich wysokość, przesunięcie do przodu i do tyłu, jak również ulokowanie we własnej osi (obracając je na wsporniku). Co warte podkreślenia, podłokietniki bardzo dobrze utrzymują wybraną wcześniej pozycję i choć potrafią się przesunąć np. podczas wstawania, to nie jest to nagminne. Trzeba się naprawdę postarać, by mechanizm sam z siebie przeskoczył. Górna część podłokietników wykonana została z miękkiego tworzywa sztucznego, które powinno być odporne na przecieranie, a jednocześnie jest na tyle delikatne, że nie obciera łokci.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler