Fabuła Resident Evil VII: Biohazard przedstawia nam losy młodego mężczyzny o imieniu Ethan Winters. Akcja toczy się w 2017 roku, mniej więcej 4 lata po wydarzeniach, jakie poznaliśmy w trakcie Resident Evil 6. Trafiamy do fikcyjnego miasta Dulvey znajdującego się w stanie Louisiana w południowej części Stanów Zjednoczonych.

Ethan dociera tam ze względu na tajemniczą wiadomość od swojej żony. Nie byłoby w niej niczego niezwykłego, gdyby nie fakt, że Mia od 2014 roku nie żyje. Kobieta w swej wiadomości prosi Ethana, aby nie przyjeżdżał jej szukać, ten jednak decyduje się zrobić coś odwrotnego. Wsiada do swojego samochodu, a po dotarciu na miejsce natrafia na posępnie wyglądającą rezydencję. Rezydencję należącą do rodziny Bakerów.

Bez zastanowienie wkracza do środka i rozpoczyna swoje dochodzenie. Najpierw przeszukuje niewielki pensjonat w pobliżu, potem trafia do domu właściwego, a na każdym kroku liczyć musi się z zagrożeniem ze strony rezydentów. Ci, co nie jest tajemnicą, nie są zadowoleni z tego, że mają niespodziewanego gościa.

Jako że Ethan nie jest członkiem żadnej agencji, ani oddziału specjalnego, mocno różni się od protagonistów z poprzednich odsłon cyklu. To nie jest jednak jedyna różnica w stosunku do poprzedników. Fabuła Resident Evil VII: Biohazard, choć zawiera nawiązania do dorobku serii, opracowana została od zera.