Guillermo del Toro: 'gry są sztuką'.

Roger Ebert, krytyk filmowy, który kilka miesięcy temu stwierdził na swoim blogu, że gry nie są sztuką i nigdy nią nie będą, musi chyba żałować tego niefortunnego wpisu.

@ 07.10.2010, 11:58
Mateusz "Miestwuj" Dorywalski
inne


Roger Ebert, krytyk filmowy, który kilka miesięcy temu stwierdził na swoim blogu, że gry nie są sztuką i nigdy nią nie będą, musi chyba żałować tego niefortunnego wpisu. Ilość głosów krytykujących jego stanowisko jest druzgocąca i chociaż Ebert już cofnął swoje słowa, dalej rośnie. Tym razem chodzi o człowieka, który ze sztuką na pewno miał w życiu wiele wspólnego - a ma zamiar również mieć z grami komputerowymi i to niedługo. O kim mowa? O Guillermo del Toro, rzecz jasna.

Meksykański reżyser, podczas spotkania autorskiego w Portland powiedział: "Gry wideo to komiksy naszych czasów. Jest to medium, które nie zyskuje szacunku pośród inteligencji". Warto zaznaczyć, że Del Toro użył właśnie takiego słowa: "intellegensia". "Większość ludzi, którzy narzekają na gry wideo, nigdy w nie kur... nie grała. Gry są formą sztuki i ktokolwiek twierdzi inaczej, jest trochę nie na czasie, bo one są narratywną formą sztuki".

Filmowiec wymienił również kilka swoich ulubionych pozycji. Była mowa o Ico, Shadow of the Colossus, Marathon (shooter FPS wydany tylko na Macintoshe) i Halo. Ciekawe na ile będzie inspirował się tymi tytułami przy pracy nad własną produkcją. W ciągu dwóch tygodni mamy się doczekać oficjalnego oświadczenia na temat współpracy reżysera z THQ i wtedy zapewne dowiemy się nieco więcej...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosLucas-AT   @   17:43, 07.10.2010
Jak gry nie posiadają głębi i duszy? Jak najbardziej posiadają. Okami - czy tej gry nie można nazwać sztuką? Czy w założeniach miała ona służyć tylko prostej rozrywce? Szczerze wątpię.

Peozję też mogę zaliczyć jako rozrywkę. Komuś czytanie może sprawiać ogromną przyjemność. To samo muzyka. Czy muzyki nie nazwiesz sztuką? Poza tym Ravnarr, książka, film, gry, muzyka są elementami kultury masowej. każdy z nich może być sztuką. Gry jak najbardziej - przecież tworzą ją nie tylko programiści, ale i graficy. Grafika to jak malowanie obrazu. To też dziesiątki rysunków koncepcyjnych.

Że nie wspomnę jeszcze o narracji, fabule. Cały scenariusz z MGS to dla mnie sztuka. Hideo kojima to artysta. Wiele takich przykładów mogę podać.
0 kudosRavnarr   @   19:57, 07.10.2010
Spieranie się w tej kwestii nie ma sensu. Sztuka jest pojęciem niezwykle osobistym i subiektywnym. To, co dla Ciebie jest sztuką, dla mnie jest jedynie rozrywką, owszem, nierzadko w świetny sposób zrealizowaną, ale jednak rozrywką, masówką. Sztuka nie może być masowa. Ale jak powtarzam, nie można się w tej materii kłócić, bo nigdy nie dojdziemy do zgody.
0 kudosgregory16mix   @   22:12, 07.10.2010
Sztuka jest pojęciem osobistym... Nie. Osobiście i na swój sposób możesz ją odbierać, ale dziedzin sztuki nie da się zmieniać. Teraz sztuką są reklamy i gry również, bo mieszają ze sobą i muzykę, obraz, film i tekstSzczęśliwy Gry może nie są osobnym gatunkiem, ale multum innych wymieszanych w jedno konkretne dziełoSzczęśliwy
0 kudosLucas-AT   @   07:34, 08.10.2010
Ravnarr nie obraź się, ale przeczysz trochę sam sobie. Najpierw piszesz, że sztuką są "NIEKTÓRE filmy", "NIEKTÓRE komiksy", a potem, że gry nie mogą być sztuką bo służą tylko rozrywce. A filmy nie? Jakim wyznacznikiem filmów kierujesz się, określając je sztuką? A scenki przerywnikowe w grach? To filmy. Widziałeś cut-scenki w Metal Gear Solid 3? Następnie: malarstwo. To sztuka jak najbardziej. Grafika w grach więc siła rzeczy także. Przecież tworzą ją artyści, nie ludzie z ulicy, tylko osoby po studiach np. Akademii Sztuk Pięknych. Malowanie na płótnie czy rysowanie w photoshopie - niemal to samo.

Zgodzę się, że sztuka jest pojęciem subiektywnym. Dla kogoś nawet sposób chodzenia może być sztuką. Ale skoro malarstwo jest sztuką to także grafika w grach - to wydaje mi się logiczne. To samo fabuła czy dźwięk - muzyka tworzona na potrzebę danej gry.
0 kudosbat2008kam   @   11:58, 08.10.2010
Zgadzam się z Lucasem - gry są sztuką.

Okami na PS2, seria Metal Gear Solid (głównie 3, 4 i Peace Walker), lub ICO, Shadow of the Colossus... To są dla mnie dzieła sztuki. Szczególnie ta ostatnia pozycja na liście mnie zauroczyła. W to trzeba zagrać. W skrócie: świat, miłość (!!!), smutek, walka z wiatrakami i poświęcanie własnego życia dla wyższych celów.

Do dzieł sztuki zaliczyłbym jeszcze (tak na siłę) Psychonauts i Bioshocka.
0 kudosRavnarr   @   12:12, 08.10.2010
Rozumiem wasze argumenty. Ja po prostu z natury, mimo stosunkowo młodego wieku, jestem konserwatystą. Mam swoje, wyrobione pojęcie sztuki, a gry się po prostu w nim nie mieszczą. Głównym argumentem jest coś, o czym już pisałem: masowość. Co prawda już Andy Warhol tworząc pop-art starał się udowodnić, że kultura masowa też może uchodzić za sztukę, ale do mnie to nie przemawia. Doceniam poszczególne aspekty niektórych gier, ale w kategoriach technicznych. Mogą one budzić mój podziw, szacunek nawet, ale nie poruszą mnie one jak niektóre obrazy lub teksty. Czy fabuła jakiejkolwiek gry może równać się z prozą takiego na przykład Dostojewskiego, czy istnieje gra, której oprawa muzyczna chwyta za serce jak sonaty Chopina? Nie sądzę.
0 kudosLucas-AT   @   16:50, 08.10.2010
Cytat: Ravnarr
Głównym argumentem jest coś, o czym już pisałem: masowość.

Nie każda gra jest tworzona z myślą o masie. A obrazy wystawione na wystawach i tłum ludzi oglądających je? Też można zaliczyć, że są robione pod masę. Zespół grający na skrzypcach twarzą w twarz przed tłumem na trybunie? A teatr? Np. ten starożytni, gdzie na trybunach siedziało tysiące osób. Książki są robione pod masę, poezja, wiersze - są takie, o których słyszałł każdy, znajdziesz je w każdej bibliotece. Masowość jakby nie patrzeć.

Cytat: Ravnarr

czy istnieje gra, której oprawa muzyczna chwyta za serce jak sonaty Chopina? Nie sądzę.

Owszem, w wielu grach posłuchasz muzyki tego typu. Np. właśnie w Metal Gear Solid 3. MGS3 doprowadził wiele osób do płaczu.

Moim zdaniem, wyznacznikiem sztuki nie jest masowość. Liczy się to co sobą reprezentuje, co ma w sobie, a nie to czy jest masowa czy nie. Gra, tworzona z myślą o masie, może być sztuką, ponieważ, nawet jak jest masowa, może być bardzo oryginalna, wzbudzać podziw itd. Nie widzę różnicy pomiędzy malarstwem a grafiką w grach - w obu przypadkach dwaj artyści mogą tworzyć świat, chcąc wyróżnić się z tłumu.
0 kudosRavnarr   @   17:23, 08.10.2010
Widocznie w różny sposób rozumiemy pojęcie masowości. W tym przypadku chodziło mi o to, że każdy egzemplarz każdej gry jest z założenia taki sam, co do jednej linijki kodu. Co do teatru starożytnego, ówczesne przedstawienia miały zupełnie inny charakter niż obecnie, więc przykład jest nietrafiony. Nie mogę się natomiast absolutnie zgodzić na przyrównanie malarstwa do grafiki w gracz. Z jednej strony mamy pojedynczego człowieka z wizją, poświęcającemu się bez reszty, by swe emocje i uczucia przelać na płótno, z drugiej zaś, grupę ludzi, którym wizja nierzadko zostaje narzucona i muszą jedynie zrealizować ją za pomocą szkiełka i oka, a nie czucia. Nie widzę tutaj znaku równości. Faktycznie, trochę inaczej wygląda kwestia muzyki, ponieważ stanowi ona na tyle niezależny element gry komputerowej, że możemy ją rozpatrywać w oderwaniu od niej i w tym przypadku wyłącznie nasz gust i rozeznanie w temacie pozwala nam ustalić, czy jest ona w danym przypadku sztuką, czy nie.
0 kudosLucas-AT   @   17:42, 08.10.2010
Każdy egzemplarz tej samej książki, czy płyty z muzyką przecież też jest taki sam. Tak samo jak płytka z grą. O jakim innych charakterze piszesz? Uśmiech Przecież dziś teatr to też sztuka, jak dawniej. A mimo tego teatry stoją otworem dla każdego. Wciąż w teatrze można zobaczyć przedstawienia znanych dramatów, jak dawniej.

Co do grafiki, masz trochę racji, ale liczy się efekt końcowy - jeśli np. świat jest zaprojektowany z rozmachem i wzbudza podziw, zaliczę to jako sztukę, bez względu na wszystko.

Ogólnie ja wiele rzeczy zaliczę jako sztukę. Nawet przedstawienie II Wojny Światowej w grach dla mnie może być sztuką. Cierpienie, ból, pragnienie zwycięstwa, łzy - nie tylko prosta strzelanina. Nawet pisanie newsów jest sztuką ;)
0 kudosgregory16mix   @   21:46, 08.10.2010
Czyli Lucas z małymi pomocami innych chyba przekonał RavaSzczęśliwy
0 kudosRavnarr   @   23:05, 08.10.2010
Nie, nie przekonał, choć rozumiem jego argumenty Uśmiech A co do charakteru antycznych przedstawień, to w większości miały one aspekt religijny, nie artystyczny, ale to już dygresja nie mająca nic wspólnego z tematem.
0 kudosgregory16mix   @   23:25, 08.10.2010
I tu się Rav milisz... Nie tylko katharsis miały na celu przedstawienia. Wywodziły się od Dionizosa boga zabawi i winaSzczęśliwy Ale jak już mówisz, już nie w tym temat Dumny i uwierz, więcej powstało tych rozrywkowych wystąpień (komedii), lecz nie zapisały się tak jak dramaty...
0 kudosRavnarr   @   23:32, 08.10.2010
No przecież w swoim poście właśnie potwierdziłeś to, co napisałem powyżej. Właśnie Dionizje miałem na myśli pisząc o charakterze religijnym Uśmiech I nie, nie mówię, że paradowanie po scenie z wielkimi, drewnianymi fallusami miało zapewniać doznania wyłącznie artystyczne Szczęśliwy
0 kudosgregory16mix   @   23:33, 08.10.2010
Dobra koniec offtopu, bo już wszyscy się w tych postach już gubimy Zdziwiony Dumny
0 kudosRavnarr   @   23:37, 08.10.2010
Dokładnie. A dyskusję, czy gry mogą być dziedziną sztuki, można by tu prowadzić jeszcze przez kilkadziesiąt stron, a i tak nie doszli byśmy zapewne do porozumienia.


A tak całkowicie na marginesie, to dziwnym nie jest, że del Toro coś takiego powiedział: dobrze wie, że niektórzy oskarżą go o pogoń za forsą i rozmienianie się na drobne, więc zawczasu przygotował kontrargument.
Dodaj Odpowiedź