Graliśmy w betę Battlefield 1 - Battlefront w czasach I wojny światowej
Abstrahując jednak od nawiązań do ostatniego Star Warsa, w Battlefield 1 gra się całkiem przyjemnie. Jeżeli tylko pogodzicie się z brakiem jakiegokolwiek realizmu i nie przejadł się Wam styl gier DICE, to otrzymacie niezłą strzelankę, przy której można spędzić nieco czasu - pytanie tylko, ile? Ja się betą znudziłem dość szybko bo, jak wspominałem, gra za bardzo kojarzy mi się z poprzednim tworem studia. Inne realia to niby spora zmiana, ale w praktyce podobieństw w kwestii settingu jest tak dużo, że brakuje świeżości, która nakłoniłaby mnie do zakupu. Niby mamy starodawne pojazdy oraz konie (pancerne, swoją drogą), ale w gruncie rzeczy to po prostu kolejny Battlefield, do tego zajeżdżający Battlefrontem. No i ci wszędzie kampiący snajperzy... Ale co się dziwić - karabin wyborowy jest tu przesadnie mocny i celny, więc zasadzenie efektownego headshota z kilkuset metrów nie stanowi większego problemu. Coś tu nie wyszło, bo nawet najlepsze snajperki z Battlefield 3 czy Battlefield 4 są mniej skuteczne od pierwszego lepszego odpowiednika z Battlefield 1.
Pochwalić mogę za to optymalizację, która jest naprawdę niezła. Grę odpalałem na dwóch kompach, z czego w jednym siedział wykręcony i5 2500k i GTX 1060, drugim zaś był laptop z Core i5 4210H i GTX 960M. Obie maszyny wspierało 8 GB RAM. W przypadku pierwszej konfiguracji na maksymalnych detalach w 1080p nie było problemów z utrzymaniem 90-100 klatek, na lapku zaś spokojnie mogłem grać na ustawieniach średnich przy około 50-60 klatkach. Nie jest to tak dobra optymalizacja, jak w przypadku Battlefronta, nie ma tu też tak piekielnie ostrych i pięknych tekstur jak w Star Wars, ale pamiętajmy o znacznie rozleglejszych lokacjach i destrukcji otoczenia, które wymagają odpowiednio większej mocy obliczeniowej. Na ten moment gra śmiga zdecydowanie dobrze, a do premiery zostało jeszcze przecież trochę czasu.
Otwarta beta Battlefield 1 utwierdziła mnie w przekonaniu, że tryb rozgrywek wieloosobowych w grze raczej mnie nie wciągnie. Nie przekreślam projektu od razu, bo może inne modele zabawy oraz singiel będą naprawdę ciekawe, ale samym testem jestem zawiedziony. Jednocześnie po ograniu bety zdałem sobie sprawę, jak bardzo bezpodstawny jest hejt w stronę Call of Duty: Infinite Warfare, przynajmniej w zestawieniu z Battlefieldem 1. Gra od Activision zbiera masę minusów na długo przed premierą, trailery są zasypywane odwróconymi lajkami, zaś na temat tych Battlefieldowych wszyscy dookoła się rozpływają. Radziłbym poczekać do premiery, wtedy zobaczymy finalny kształt obu przedsięwzięć i przekonamy się, jak dużo nowości się w nich pojawi.
W każdym razie - zachęcam do samodzielnego sprawdzenia. Otwarta beta zaczęła się dziś na PC, PlayStation 4 i Xboksie One i potrwa przez kilka najbliższych dni.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler