Największe rozczarowania 2023 roku


zubal22 @ 12:58 27.12.2023
Filip "zubal22" Sudoł

Call of Duty Modern Warfare III


Cykl Call of Duty nieco się zmienił za sprawą premiery trybu Warzone w 2020 roku. Wspomniany moduł rozgrywki wprowadził do świata CoD-a gameplay w formule Battle Royale, co okazało się strzałem w dziesiątkę dla Activision. Niestety samodzielne odsłony radzą sobie w kratkę i ostatnio wydane Modern Warfare III stanowi prawdziwe apogeum tego marazmu.

Call of Duty: Modern Warfare III to najniżej oceniana odsłona w historii serii ze średnią ocen w serwisie Metacritic na poziomie 56/100 dla wersji PS5 (było jeszcze wprawdzie Black Ops – Declassified, ale był to jedynie spin-off, w dodatku wydany jako ex na PS Vitę przeszło 10 lat temu). Wpływ na taki odbiór miał przede wszystkim krótki czas, który przeznaczono na jego produkcję (ponoć było to zaledwie 16 miesięcy) oraz idące za tym konsekwencje - krótka i nieciekawa kampania, masa bugów, klasyczne problemy z serwerami na premierę i kiepski balans rozgrywki. Sam tryb multiplayer jest niezły, jak zwykle, ale brakuje tu czegoś nowego, jakiegoś powiewu świeżości, który mógłby odnowić skostniałą już formułę CoD-a. Co się tyczy kampanii – dla której przecież wielu graczy decyduje się na coroczny zakup produkcji – 16 miesięcy cyklu produkcyjnego robi swoje, przez co tryb dla jednego gracza przechodzimy w śmieszne wręcz 2-3 godziny, które oferują liniowe, nudne i pozbawione interesującej historii misje. Nijak ma się to do dziedzictwa Call of Duty, które kiedyś sprzedawało miliony egzemplarzy nie tylko dzięki grywalnemu i intensywnemu multiplayerowi, ale też za sprawą ciekawej, wciągającej i niekiedy zaskakującej opowieści fabularnej. Tymczasem Modern Warfare III stanowi swoiste zaprzeczenie wszystkiego za czym takie podejście do tworzenia gier stoi, stawiając na maksymalizację zysków, przy jak najmniejszych wydatkach.

Tak źle z tą serią jeszcze nie było i zasadniczym pytaniem może być kwestia przyszłości CoD-a. W jaki sposób marka mogłaby się odrodzić i zjednać sobie graczy oraz krytyków? Czas pokaże.

The Walking Dead: Destinies


Na listę starałem się dobierać gry zasadą, by nie brać tytułów jednoznacznie złych, ale takie, co do których oczekiwania były na tyle optymistyczne lub wysokie, że ostateczny rezultat okazał się rozczarowaniem. Są jednak produkcje tak skopane, że nic już ich nie ocali. Taką jest The Walking Dead: Destinies.

Legendarna marka The Walking Dead nie jest już tak mocna, jak kiedyś, ale jest na tyle rozpoznawalna i lubiana, że wiele osób i tak czekało na nowego jej reprezentanta. W końcu został on wydany, a nosi podtytuł Destinies... wszystko jest tutaj jednak złe. Dosłownie wszystko! Grafika przypomina mi o tych brzydszych grach z czasów Xboksa 360. Gameplayowo wiele produkcji na smartfony prezentuje lepszy poziom i są przy tym dużo bardziej precyzyjne i responsywne. Animacje schodzą do poziomu znanego z PS2. Opowieść natomiast nawiązuje do serialu, głównie do tych nudniejszych wątków, przy okazji jest jednak poprowadzona bardzo źle. Niektóre podejmowane przez nas decyzje nie mają wpływu na historię, świat jest pusty, nieciekawy i tandetny, a jedyną zaletą tego produktu jest możliwość pośmiania się z tego, jak tragicznie całość się prezentuje.

Tak jak Gollum jest produkcją złą i popsutą, tak widać w nim pewne pokłady potencjału czy chociażby klimat Śródziemia oraz niezłe odwzorowanie postaci protagonisty. The Walking Dead: Destinies natomiast jest po prostu złe i tyle. Nie ma w nim niczego ciekawego, co mogłoby skłonić nas do dania mu szansy.

The Day Before


The Day Before – survival, który miał zniszczyć wszystkie znane nam gry na rynku. Miał zawstydzić skalą wykonania i gameplayem The Last of Us, State of Decay oraz Dead Rising razem wzięte. Kolejne zwiastuny podpalały Internet, pojawiła się afera o asset flippowanie, potem mówiono, że grę skasowano, ale jak się okazało ostatecznie projekt żył! Zdołał nawet zadebiutować! I przetrwał całe 4 dni!

Ostatnia “duża” premiera roku 2023 przetrwała zaledwie 4 dni na Steamie. Studio odpowiedzialne za nią ogłosiło bowiem upadłość. Projekt okazał się nierentowny, a obecnie nawet nie da się go już kupić. Czy można się jednak temu dziwić? Trailery sprzed paru lat pokazywały tytuł wręcz nie z tej Ziemi. Znakomita grafika, projekt lokacji, otwarty świat, eksploracja i zbieranie zasobów, kooperacja z innymi graczami oraz aktywna walka z zombiakami. The Day Before to dokładnie to wszystko, co wymieniłem, ale w drugą stronę: koszmarna grafika i animacje, puste lokacje, świat składający się z kilku miejscówek na krzyż z nudną eksploracją oraz lootowaniem, którego prawie tu nie ma, bo wszystko jest wydmuszką; no i walka, która jest nudna, pozbawiona polotu i drewniana. W dodatku praktycznie wszystko zrobione tu jest na gotowych assetach, więc inwencja własna deweloperów jest niemalże zerowa. Multi niby jest, ale kto by chciał grać w tak generyczny i nieciekawy tytuł, który okazał się jednym wielkim stekiem kłamstw?

Dlatego też czapki z głów dla “twórców” z Fntastic, którzy dostarczyli naprawdę mocnego kandydata na największy scam ostatnich lat. A ponadto zwycięzcę zarówno w kategorii najbardziej rozczarowująca, jak i najgorsza premiera ostatnich 12 miesięcy. Gratulacje!


A jakie gry należą do Waszych największych rozczarowań tego roku? Czy pominęliśmy jakąś mocną premierę, która zrobiła na Was wrażenie tym, jak bardzo jest zepsuta i niegrywalna? Koniecznie podzielcie się z nami swoimi typami w komentarzach.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   17:33, 27.12.2023
Z mojej listy życzeń usunęłam tylko Golluma, recenzja Diriana wydała mi się wiarygodna a krytyka nie spowodowana niechęcią do głównego bohatera o co podejrzewałam recenzentów i graczy. Natomiast Redfall i na pewno Starfield w przyszłości kupię. W ogóle uważam że branie się za granie w taką grę jak Starfield w dniu premiery jest delikatnie mówiąc nierozsądne, musi dojrzeć do grania. Notabene wspomniano w artykule o nieszczególnym starcie Cyberpunka. Za parę dni go kupię i zacznę ogrywać jako świetną, dopieszczoną produkcję praktycznie nieświadoma tych bolączek które go trapiły.
0 kudospetrucci109   @   18:29, 27.12.2023
Cytat: Barbarella.
Z mojej listy życzeń usunęłam tylko Golluma, recenzja Diriana wydała mi się wiarygodna a krytyka nie spowodowana niechęcią do głównego bohatera o co podejrzewałam recenzentów i graczy. Natomiast Redfall i na pewno Starfield w przyszłości kupię. W ogóle uważam że branie się za granie w taką grę jak Starfield w dniu premiery jest delikatnie mówiąc nierozsądne, musi dojrzeć do grania. Notabene wspomniano w artykule o nieszczególnym starcie Cyberpunka. Za parę dni go kupię i zacznę ogrywać jako świetną, dopieszczoną produkcję praktycznie nieświadoma tych bolączek które go trapiły.
Racja, graczy takich jak my omijają wszystkie bolączki trapiące wydania premierowe. A do tego nie dość, że po kilku latach gra jest już dopracowana to i cena nie jest taka kosmiczna jak w dniu premiery. Bycie do tyłu ma swoje zalety Uśmiech
2 kudosArturhell   @   00:53, 04.01.2024
Cytat: petrucci109
Cytat: Barbarella.
Z mojej listy życzeń usunęłam tylko Golluma, recenzja Diriana wydała mi się wiarygodna a krytyka nie spowodowana niechęcią do głównego bohatera o co podejrzewałam recenzentów i graczy. Natomiast Redfall i na pewno Starfield w przyszłości kupię. W ogóle uważam że branie się za granie w taką grę jak Starfield w dniu premiery jest delikatnie mówiąc nierozsądne, musi dojrzeć do grania. Notabene wspomniano w artykule o nieszczególnym starcie Cyberpunka. Za parę dni go kupię i zacznę ogrywać jako świetną, dopieszczoną produkcję praktycznie nieświadoma tych bolączek które go trapiły.
Racja, graczy takich jak my omijają wszystkie bolączki trapiące wydania premierowe. A do tego nie dość, że po kilku latach gra jest już dopracowana to i cena nie jest taka kosmiczna jak w dniu premiery. Bycie do tyłu ma swoje zalety Uśmiech


Osobiście nie polecam Starfielda (może jak będzie kosztować 30 zł) mnie zniecheciły :
-ekrany ładowania
-zerowa optymalizacja (to może naprawią)
-najgorsza i najnudniejsza eksploracja (w skrimie jest dużo lepsza)
ma jeszcze sporo minusów ale to są trzy które przelały pałę goryczy.

Ja bym wysłał do psychiatryka ludzi co dawali tej grze 10
Ja daje 3,5 na 10
0 kudosBarbarella.   @   09:18, 04.01.2024
Cytat: Arturhell
Ja bym wysłał do psychiatryka ludzi co dawali tej grze 10
Ja daje 3,5 na 10

Oj tam, zaraz do psychiatryka, budżet ZUS-u chcesz obciążać. Oceny skrajne takie jak 10 i 3,5 po prostu się odrzuca. Dumny
0 kudosKononowicziMajor   @   09:33, 04.01.2024
Przepraszam bardzo sztuka cierpliwości musi być znana wytrwałemu graczowi. Ja nie kupuje gier w Pre- order bo po co się denerwować. Poirytowany

Kupię sobie Starfield w lutym 2024 i sobie zagram. Sam jestem ciekawa czy gra mi się spodoba. Zdziwiony
Dodaj Odpowiedź