Resident Evil: Village - analiza fabuły i zakończenia

Jak pamiętacie, lub nie, w Resident Evil VII matka Rose, Mia, zostaje zainfekowana przez Pleśń. Kobieta otrzymała jednak serum, które pokonało infekcję. Tego samego nie można jednak powiedzieć o Ethanie. Scena, w której atakuje go Jack Baker była jego ostatnią. Ethan w niej zginął, ale dzięki temu, że został zainfekowany Pleśnią powrócił do świata żywych! Od tej pory nie graliśmy już Ethanem Wintersem, ale jego sobowtórem wykreowanym przez niebezpiecznego grzyba. Wyjaśnia to automatycznie niesamowitą odporność na ból mężczyzny, a także to dlaczego Rose - jego córka - zdaje się być idealnym „naczyniem” dla Evy. Rose jest tym, co organizacja The Connections chciała stworzyć. Tyle tylko, że nie jest wynikiem działań naukowców w laboratorium ale najzwyklejszego stosunku płciowego pomiędzy Ethanem i Mią.

Miranda porywa więc Mię, a potem przyjmuje jej postać, aby skraść Rose. Ethan o niczym oczywiście nie wie, ale Chris Redfield zdołał rozpracować sytuację nieco wcześniej. Niestety nie na tyle wcześnie, aby do sytuacji z Resident Evil Village w ogóle nie doszło. Z tego względu Ethan musi się zmierzyć z rozmaitymi potworami, a także potem z matką Mirandą. Śmierć kobiety na końcu niestety wiąże się z ofiarą. Ethan oddaje córkę Chrisowi, a sam postanawia zostać w środku serca Pleśni, aby je zdetonować. Robi to, a grę kończy ogromna eksplozja. Mia, Rose i Redfield uciekają w jednej z ostatnich scenek przerywnikowych. Na tym tajemnice skrywane przez Resident Evil Village się jednak nie kończą. Gra jest bowiem powiązana nie tylko z Resident Evil VII, ale także poprzednimi odsłonami cyklu, w tym z korporacją Umbrella. Wszak jej logo widzimy na ołtarzu, za pomocą którego odzyskujemy esencję Rose.

A co z Umbrella Corporation?

Pamiętacie laboratorium Mirandy, o którym wspomniałem wcześniej? Chris, przeszukując je, odkrywa, że Miranda niegdyś współpracowała z założycielem Umbrella Corporation, Oswellem E. Spencerem. Była jego szefową i razem starali się oni wykorzystać Pleśń. Spencer w pewnym momencie uznał jednak, że Miranda ma inne cele. Kobieta chciała tylko przywrócić do życia swoją córkę, a Spencer chciał w jakiś sposób ukształtować ewolucję człowieka. W jego opinii Pleśń się do tego nie nadawała i dlatego postanowił się zająć wirusami. Miranda pozostaje wówczas sama w okolicy wioski i eksperymentuje z Pleśnią. Wykorzystuje do tego celu wieśniaków, którym podaje różne specyfiki, okłamując ich, że to lekarstwa. Efekt jest taki, że przemienia ich w krwiożercze wilkołaki oraz inne pokraki, z którymi później mierzy się Ethan.

Miranda niestety nie odnosi oczekiwanych sukcesów. Wszystkie jej króliki laboratoryjne umierają lub zamieniają się w bezmyślne bestie, co oznacza, że żaden nie nadaje się na „naczynie” dla Evy. Wtedy kobieta wpada na pomysł wykorzystania specjalnego organizmu pośredniego: pasożyta zwanego Cadou (podarek z języka rumuńskiego). Od tego momentu Miranda hoduje pasożyty na Pleśni i podaje je swoim nowym obiektom doświadczeń. W ten oto sposób powstają czterej władcy, z którymi walczy Ethan, a my docieramy niejako do punktu wyjścia. Finał gry, w którym ginie Miranda, nie jest jednak ostatnią scenką, jaką obserwujemy. Ta pojawia się po napisach końcowych.

Przeskakujemy po nich do przodu, ale nie sposób powiedzieć ile lat. Widzimy, że Rosemary jest już młodą kobietą, choć możliwe, że nie potrzebowała ona kilkunastu lat, aby dojrzeć. Jej wyjątkowe zdolności mogły przyspieszyć ten proces - tego niestety nie wiemy. Pewne jest natomiast, że Rose posiada wyjątkowe umiejętności oraz, że pracuje dla B.S.A.A. oraz Chrisa Redfielda. Pozwala nam to przypuszczać, że kolejna odsłona Resident Evil – albo jakieś rozszerzenie fabularne – będzie dedykowane Rose. Opowieść o rodzinie Wintersów będzie kontynuowana, choć może się okazać, że w jej centrum nie będzie już Ethana, ale Rose lub Mia. Cokolwiek się wydarzy, zapowiada się ciekawie...