Bobby Kotick nie lubi Live'a.
Bobby Kotick, szef studia Activision, to chyba ten rodzaj człowieka, który potrafi w pełni poświęcić się zarabianiu gotówki.
Tru @ 06.07.2010, 08:30
Mateusz "Tru" Prawda
xbox 360
Bobby Kotick, szef studia Activision, to chyba ten rodzaj człowieka, który potrafi w pełni poświęcić się zarabianiu gotówki. Ostatnio, porzucił zajęcia liczenia profitów z hitowych serii, a zamiast tego wyraził niezadowolenie z modelu biznesowego obranego przez... Microsoft.
Chodzi o usługę Xbox Live, jednak Kotickowi nie w głowie obrona graczy, z których ściągany jest abonament za granie po sieci. Na rzeczy jest zupełnie co innego. Mianowicie, przyczyna dla której użytkownicy go płacą. Podobno 60% z nich robi to ze względu na serię Call of Duty. Czyżby powód do dumy? Niekoniecznie, bo do kieszeni Activision nie spłynął z tego tytułu ani jeden cent, a Gigant z Redmond nie chce słyszeć o jakimkolwiek dzieleniu się zyskami.
Na pewno tak duży odsetek graczy to kwestia, mogąca stanowić zaczątek do dyskusji o tym, że Xbox Live utrzymują producenci gier, a wszystkie zyski wpadają do kieszeni innych ludzi. Jednak powiedzmy sobie to wprost - Microsoft nie jest organizacją charytatywną, a wypełnienie roszczeń jednego developera byłoby zaproszeniem dla innych producentów gier. Ciekawe, czy Kotick skończy swoją kampanię na wypowiedzeniu kilku zdań pod adresem Live'a, czy też sięgnie po "drastyczniejsze" środki.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler