The Elder Scrolls V: Skyrim (PC)

dokladnie. co nie zmienia faktu, ze jakby walka byla taka, jak w gothicu 3 to na pewno bylbym bardzo duzym fanem gothica 1 i 2, jednak nie jest i dla mnie ten oryginalny styl nie jest zachecajacy :/
oblivion serwuje prosta walke i bardzo dziwne rozwijanie postaci. moj jaszczur byl jednoczesnie wojownikiem, magiem i lucznikiem. walilem dwureczna umbra, strzelalem z magii i luku, a pancerz nosilem, albo do szybkiego biegu lucznika, albo ciezki pancerz zlotego smoka. mam nadzieje, ze w skyrim bardziej poprawia ten system klas, bo w obku troche mnie to nie ciekawilo

Niby mówili że rozwój klas zostanie ten sam Że można każdą *klasą* grać łucznikiem, tankiem, magiem.Do tego trzymanie w jednej łapie czara a w drugiej miecza samo pokazuję że raczej rozwój klas będzie przestawiony na hybrydy I trochę denerwuje mnie dołączanie do każdej możliwiej gildii :<

dla mnie to jest bardzo powazny minus. wolalbym, albo na poczatku wybrac kim chce byc, albo zaraz na poczatku gry miec taki wybor i nie miec mozliwosci hybrydowania i bedac wojownikiem robic questy w gildii magow. jednak w oblivionie wlasnie te poboczne questy byly gra, bo glowny watek ile trwal. 2 godziny? wiec dali dostep do kazdej gildii, zeby przynajmniej troche pobocznych mozna bylo robic.

No niby tak, tylko żeby teraz tak nie było w Skyrim jak w Oblivionie. Bo wątek główny 3h a Q poboczne które są ciekawe tylko od gildii to nie fajne jest I ta wielogildiowość bez hybryd raczej by nie istniała. Łotrzyk w gildii magów ?

A mnie to właśnie bardzo pasuje. W końcu będzie można robić jakieś nieszablonowe postaci, a nie tylko wojownik, łucznik, mag, łotrzyk. Mnie się zawsze marzył mag bitewny. Albo łotrzyk, znający czary iluzyjne.

ale takich "czarow iluzyjnych", itp. to w obku raczej nie przypominam sobie xD

Ale to nie Oblivion będzie, tylko Skyrim, mam nadzieję, że jednak te gry nie będą identyczne.

musisz mocno zacisnac kciuki xD

Będę, bo zapewne mimo mojego standardowego marudzenia grę i tak kupię.

Ja jako fan gothica nie mogłem się przyzwyczaić do morrowinda, który po jakiejś godzinnej próbie grania wyleciał z hukiem. Obliviona nawet nie ruszyłem, choć kumpel mnie zapewnia, że morro a obek to niebo i ziemia, ogień i woda itp. i oczywiście cały czas nakłania mnie do ruszenia tej gry. Zaparłem się nogami i rękami i mój dysk nigdy jej nie przywitał i nie przywita, a do gothica 1,2,3, risen itp. wracam nader chętnie i czule. Może, tylko ze względu na tego kumpla ruszę ten skyrim i się przekonam czy będę chciał w to grać. Nie mogę powiedzieć, że morrowind jest jakiś super zły itp., bo właśnie długo w niego nie grałem i jako fan gothica cenię zupełnie inny klimat w rpg.