Akcje firmy Capcom tracą na wartości

Inwestorzy niezadowoleni ze sprzedaży Resident Evil VII: Biohazard?

@ 31.01.2017, 12:55
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one

Akcje firmy Capcom tracą na wartości

Premiera Resident Evil VII: Biohazard już za nami. Tytuł cieszy się pozytywnymi recenzjami (także u nas) oraz ciepłym przyjęciem ze strony fanów cyklu. Capcom pochwalił się również niezłą sprzedażą projektu. Mimo to akcje firmy z jakiegoś powodu spadają.

Jak się okazuje, inwestorzy są prawdopodobnie niezadowoleni z tego, jak szybko Resident Evil VII znika z półek sklepowych. Szósta odsłona cyklu w ciągu tzw. okienka premierowego rozeszła się w nakładzie przekraczającym 4,5 mln jednostek. Siódemka cieszy się mniejszym zainteresowaniem, albowiem mówi się o sprzedaży 2,5 mln kopii.

Akcjonariusze spodziewali się najpewniej, że wynik tym razem będzie lepszy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że mocno strzelankowa szóstka na pewno wpłynęła na zaufanie fanów serii, którzy do siódemki podchodzić będą ostrożne. Początkowa sprzedaż może być więc mniejsza, aczkolwiek powinna zacząć ona rosnąć w miarę jak będą się rozchodzić pozytywne opinie.

Jeśli jeszcze nie gracie, koniecznie zacznijcie. Jeżeli natomiast macie jakiekolwiek problemy z przejściem gry, zerknijcie do naszego darmowego poradnika.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   13:33, 31.01.2017
A to nie jest tak, że akcjonariusze postanowili wcześniej zacząć realizować zyski? Bo zakładam, że wzrost wartości akcji był podczas / przed premierą.

BTW: Dobrze by było jakbyście wrzucali konkretne informacje, np. że akcje w przeciągu tygodnia spadły o 10% itp.
0 kudoskrzywy_banen   @   15:04, 31.01.2017
5 i 6 lepiej się od VII sprzedawały, mimo gorszej jakości. Pójście w kierunku gier akcji z RE to był błąd, i teraz Capcom za niego płaci.
0 kudosMicMus123456789   @   17:12, 31.01.2017
Chyba karma do nich wraca. Tyle czasu obiecywali powrót do korzeni, że ludzie wolą czekać, aż się wyklaruje jaka gra jest naprawdę. Po za tym na sprzedaż mogło też wpłynąć to, że gra mimo siódemki w tytule nie ma nic wspólnego z fabułą poprzednich części, a przynajminej tak czytałem.