Wiedźmin 3: Dziki Gon - Krew i Wino - rozmawiamy z Konradem Tomaszkiewiczem, dyrektorem gry


bigboy177 @ 12:34 17.05.2016
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

MG: Na samym początku Krew i wino widać, że jest więcej akcji w porównaniu do Serc z kamienia. Takie było zamierzenie?

KT: Chcieliśmy zmienić pacing (szybkość postępowania akcji – dop.red.). W Krew i wino jest nadal bardzo dużo fabuły, ale są inne proporcje. Chcieliśmy bardziej ożywić grę, aby więcej rzeczy się działo, no i z fabuły nam wychodziło, że potrzebujemy tych rzeczy, więc łatwiej było to dokleić.

W Sercach z kamienia chcieliśmy powoli rozpocząć, chociaż tam też tak naprawdę miałeś kilka pojedynków. Tam też tych rzeczy było sporo, ale tutaj intensywność jest większa. Zrobiliśmy to po to, żeby było ciekawiej.

Z pierwszego dodatku byliśmy bardzo zadowoleni fabularnie. Natomiast wiedzieliśmy, że trochę bardziej nam się dialogi rozciągnęły, a trochę mniej było akcji. Teraz chcieliśmy te proporcje zmienić, żeby było ciekawiej.


MG: Mam wrażenie, że zmieniło się coś w ruchach potworów. To tylko wrażenie czy rzeczywiście nad nimi pracowaliście?

KT: Zmieniliśmy SI totalnie. Wcześniej było tak, że potwory miały swój zestaw umiejętności i korzystały z nich wtedy, kiedy chciały. Teraz zrobiliśmy tak, że one są trudniejsze, bo są szybsze animacyjnie, mają więcej umiejętności i schematy.

Kiedy tych schematów się nauczysz, to potwora jest w zasadzie łatwo pokonać. Ja przechodzę potwory bez tracenia życia, natomiast jak ktoś siada za pierwszym razem, to nie wie co się dzieje. Najważniejsze jest dla nas to, że się uczysz tych potworów.

Ciągle pojawiają się też nowe. Niektóre są inne, ale dzięki tej nauce masz wrażenie, że nie tylko Twoja postać się rozwija, bo zwiększasz statystyki, ale też ty się rozwijasz. To są rozwiązania, które od zawsze chcieliśmy mieć. W Wiedźminie 3 nie było do końca na to czasu, a dodatki są taką ewolucją. Możemy w tym momencie zrobić więcej niż mogliśmy wcześniej i próbujemy nowych rozwiązań, żeby w następnych grach mieć wytyczone ścieżki.


MG: Cały system przypomina ten zastosowany w serii Souls, prawda?

KT: Trochę tak. Chodzi o schemat przeciwnika. W Soulsach tak jest, że oni mają schematy. Tam jest ich niedużo i się ich w miarę szybko uczysz, tu jest ich trochę więcej, natomiast chodzi nam głównie o to, abyś czuł swoją progresję.

W Soulsach jest to super, a grałem we wszystkie Soulsy i Bloodborne’a, że czuję własną progresję, a nie tylko to, że moja postać się rozwija.


MG: Dodatek przeznaczony jest dla postaci o określonym poziomie. Jaki mniej więcej przewidzieliście poziom startowy?

KT: W momencie kiedy uruchamiasz tylko Krew i wino, to ustawiliśmy poziom 34. Od tego poziomu możesz grać, ale będziesz miał dość ciężko. Natomiast taki dobry startowy poziom to jest 36. lub 37. W zależności od tego, na jakim poziomie zaczynasz, to progresja wygląda trochę inaczej, ale jest dostosowana w taki sposób, aby zawsze było wyzwanie.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   12:50, 17.05.2016
Chyba dziś odpalę swojego Wieśka i sprawdzę, na którym poziomie skończyłem Serca z Kamienia.
0 kudosDirian   @   13:43, 17.05.2016
Mnie w sumie ciekawi to całe zarządzanie winnicą - jak bardzi będzie rozbudowane prócz tego co do tej pory powiedziano.
0 kudosmrPack   @   17:34, 17.05.2016
Niespodzianka po ukończeniu dodatku brzmi intrygująco, ale ja jak zwykle nie będę się śpieszył z jego przechodzeniem Dumny Preorder zapewniony, więc pozostaje tylko przeczekać te dwa tygodnie Uśmiech
0 kudosshuwar   @   19:47, 17.05.2016
Dobra... ograłem, poziom 40, pozbyłem się co nieco sprzętu, pokręcę się jeszcze po Skeline, poczyszczę niedokończone zadania ... w oczekiwaniu Uśmiech
0 kudossebogothic   @   22:37, 20.05.2016
Cieszy fakt lepszego podejścia do tych znaków zapytania, które były jednym ze słabszych elementów "trójki". Grałem z wyłączonymi pytajnikami, gdy je włączyłem to na Skellige zostało mi jakieś 90, a w Velen i Novigradzie ok. 70. Kto wie, być może Krew i wino będzie najlepszym rozdziałem Wiedźmina 3. Podstawka jak dla mnie była trochę rozmyta, Serca z kamienia znowu pozostawiały pewien niedosyt, a rozmiary i długość Krwi i wina zapowiadają się idealnie. Jak dla mnie 30-40 godzin to dobry czas dla action RPG. Nie pozostawia uczucia niedosytu, ale i nie dłuży się bardzo.
Ciekaw jestem jak będzie wyglądało przejście Wiedźmina 3 już łącznie z tymi dodatkami. Fajnie, że będzie można zagrać jeszcze przed ukończeniem głównego wątku. Z drugiej strony jeszcze bardziej rozmyje i tak rozmytą fabułę.
Dodaj Odpowiedź