Retrostrefa - Batman: Arkham City - jak dzieło Rocksteady prezentuje się po 10 latach?


zubal22 @ 15:54 24.10.2021
Filip "zubal22" Sudoł

Gameplayowo mamy tu praktycznie stary dobry Arkham Asylum, ale lepiej wykonany. Walki są bardzo płynne, na wysokim poziomie trudności stanowią wyzwanie oraz dają olbrzymią satysfakcję, gdy poradzimy sobie z małym plutonem uzbrojonych w miecze, noże, elektryczne pałki czy krzesła zbirów. W poprzedniku miałem wrażenie, że pojedynki są miejscami nieco drewniane, a także mało precyzyjne. Widać było też mankamenty, jeśli chodzi o animacje ataków wrogów, ale i samego Batmana, które momentami były nieco trudne do wyczucia. Tutaj wszystko jest bardzo podobne, ale diabeł tkwi w szczegółach. Nadal jest szybko, ale mamy większy margines na popełnienie błędu, co pozwala na płynne zaliczanie kombosów w czasie walki, zaś Gacek ma nowe, lepsze zabawki i jest w stanie zrobić z nich dobry użytek. Nie jest niestety idealnie.

Początek ubiegłej dekady odznaczał się tym, że wielu twórców zaczęło wrzucać do swoich produkcji otwarty świat. Jeśli jest on dobrze wykonany, nic się nie dzieje. Problem pojawia się, gdy jest pusty, nieciekawy, bądź za duży. Arkham City wpisuje się w ostatnią kategorią. Tytułowe super więzienie jest za duże, jak na to co oferuje. Mamy sporo misji pobocznych, które również są całkiem fajnie napisane, ale poruszanie się po mieście nie jest najszybsze, a przez to nużące przy dłuższych sesjach. Arkham Asylum pod tym względem było dużo lepsze, bo i mniejsze, bardziej skompresowane, połączone z kilku mniejszych, bądź większych lokacji i lepiej rozplanowane. Świetnym przykładem na to, jak źle teraz ten świat w Arkham City wygląda, są zagadki i trofea Riddlera. W pierwszej części były one naprawdę ciekawe, wymuszały myślenie i poszukiwanie detali. Niestety w sequelu twórcy poszli w ilość, a nie jakość, a to nigdy nie wróży dobrze. Po jakiś dwóch godzinach latania po mapie za pytajnikami czułem spore wypalenie, którego nie czułem w żadnej innej części serii (wliczając w to Origins).

Jeszcze słów kilka o bossach. Rocksteady postarało się, by starcia z nimi były naprawdę ciekawe i zapadały w pamięć. Koronnym przykładem jest tu oczywiście pojedynek z Mr. Freeze, do którego pokonania nie możemy użyć metod konwencjonalnych. Sposobem na wygranie jest skradanie się i wprowadzanie przeciwnika w nasze pułapki. Jednocześnie facet uczy się naszych zagrywek i nie da się dwa razy wpuścić go w te same manowce, a to wymusza na nas myślenie i szukanie nowych sposobności do osłabienia wroga. Ta i inne walki z bossami to olbrzymia innowacja i coś znacznie ciekawszego nie tylko na tle innych gier z serii (może tylko Origins było naprawdę interesujące pod tym względem), ale i innych produkcji wysokobudżetowych. Po dziś dzień wzór dla deweloperów jak tworzyć ciekawe starcia.

Sprawdź także:

Batman: Arkham City

Premiera: 22 listopada 2011
PC, PS3, XBOX 360

Batman: Arkham City to sequel gry akcji traktującej o walce Batmana z czarnymi charakterami, a w szczególności z Jokerem. Należy podkreślić, że seria Arkham Asylum ukazuj...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosIgI123   @   21:49, 25.10.2021
Hah, dosłownie kilka dni temu myślałem żeby coś napisać o Akrham City, bo zauważyłem ze stuknęło mu 10 lat.
Bez wahania mogę stwierdzić że to najlepsza gra w jaką grałem. Pamiętam moje pierwsze podejście do niego wiele lat temu i oczarowany byłem dosłownie wszystkim. Gameplay jest mega satysfakcjonujący, polowania i mordobicia mogę robić do dzisiaj. Fabuła zrobiona tak że chce się przeć do przodu i nie można się oderwać. Oprawa audio, zarówno epicka muzyka jak i świetny voice-acting to uczta dla uszu. Grafika broni się do dzisiaj, tytułowe superwięzienie jest dość małe, ale zrobione z sercem, bez kopiuj-wklej... No mogę tak wymieniać w nieskończoność.
Co do zarzutu w artykule o nużącym podróżowaniu przez świat gry, też nie mogę się zgodzić - przecież był malutki, przebycie z jednego końca na drugi to kwestia 3-5 minut, a backtrackingu nie było jakoś szczególnie wiele. Także co każde większe fabularne wydarzenie otoczenie troszkę się zmieniało, co kilkanaście metrów mieliśmy do podsłuchania, często zabawne, dialogi więźniów, a także napchane aktywności poboczne.
Jeśli miałbym coś dodać, to najwyżej bardziej skomplikowane śledztwa. Batman to niby najlepszy detektyw świata, ale żadna gra z serii nie dała mi tego de facto odczuć.
Arkham Knight był blisko aby przebić poprzednika, ale Rocksteady wyłożyło się na ostatniej prostej. Zakończenie trylogii nie było tak wielkie jak powinno być, twist fabularny był de facto mocno z dupy, a walki z bossami to jakiś żart.
Pamiętam też że do AC podchodziłem bez żadnych wielkich oczekiwań. Arkham Asylum było super, ale żaden kosmos. Spodziewałem się ,,najwyżej'' bardzo dobrej gry. Nigdy nie sądziłem że Arkham City stanie się takim moim małym ideałem.
0 kudoszubal22   @   22:10, 25.10.2021
Cytat: IgI123
Hah, dosłownie kilka dni temu myślałem żeby coś napisać o Akrham City, bo zauważyłem ze stuknęło mu 10 lat.
Bez wahania mogę stwierdzić że to najlepsza gra w jaką grałem. Pamiętam moje pierwsze podejście do niego wiele lat temu i oczarowany byłem dosłownie wszystkim. Gameplay jest mega satysfakcjonujący, polowania i mordobicia mogę robić do dzisiaj. Fabuła zrobiona tak że chce się przeć do przodu i nie można się oderwać. Oprawa audio, zarówno epicka muzyka jak i świetny voice-acting to uczta dla uszu. Grafika broni się do dzisiaj, tytułowe superwięzienie jest dość małe, ale zrobione z sercem, bez kopiuj-wklej... No mogę tak wymieniać w nieskończoność.
Co do zarzutu w artykule o nużącym podróżowaniu przez świat gry, też nie mogę się zgodzić - przecież był malutki, przebycie z jednego końca na drugi to kwestia 3-5 minut, a backtrackingu nie było jakoś szczególnie wiele. Także co każde większe fabularne wydarzenie otoczenie troszkę się zmieniało, co kilkanaście metrów mieliśmy do podsłuchania, często zabawne, dialogi więźniów, a także napchane aktywności poboczne.
Jeśli miałbym coś dodać, to najwyżej bardziej skomplikowane śledztwa. Batman to niby najlepszy detektyw świata, ale żadna gra z serii nie dała mi tego de facto odczuć.
Arkham Knight był blisko aby przebić poprzednika, ale Rocksteady wyłożyło się na ostatniej prostej. Zakończenie trylogii nie było tak wielkie jak powinno być, twist fabularny był de facto mocno z dupy, a walki z bossami to jakiś żart.
Pamiętam też że do AC podchodziłem bez żadnych wielkich oczekiwań. Arkham Asylum było super, ale żaden kosmos. Spodziewałem się ,,najwyżej'' bardzo dobrej gry. Nigdy nie sądziłem że Arkham City stanie się takim moim małym ideałem.

Cóż, mi osobiście przeszkadzał ten otwarty świat, bo był dosyć sztucznie zapchany wszystkimi tymi znajdźkami, zagadkami itp. AA pokochałem przez to jaki miał klimat, a bardziej zamknięta budowa plansz budowała tutaj wszystko na plus. Sam w sobie otwarty świat nie jest minusem w AC, ale bardziej to, że przy dłuższej zabawie nieco mnie nużył, chociaż może się też czepiam nieco na siłę. Mam mocną tendencję do latania po mapie na autopilocie i robieniem znaczników i całkiem możliwe, że dopadło mnie wypalenie po dłuższej sesji Dumny Tak czy siak to nadal świetna gra, a prowadzenie fabuły i narracja to już w ogóle pierwszoligowa półka. Nie dziwię się, że nie tylko ja uwielbiam tą grę po dziś.
0 kudosGuilder   @   09:00, 26.10.2021
Mam podobne odczucia, co Igi. Nie przeszkadzał mi rozmiar mapy Arkham City. Co najwyżej irytowało, że miało kształt "U" i nie można było skrócić sobie drogi z jednego końca na drugi po linii prostej, tylko trzeba było tę wieżę oblatywać. Niemniej, to zdecydowanie najlepsza część serii, z mnóstwem interesujących bossów i ciekawą fabułą.
Rocksteady, wypuśćcie coś znowu wreszcie.
0 kudosAntyMarksista   @   11:23, 31.10.2021
Ja tą grę mam jeszcze przed sobą xD Ale jak przyjdzie czas, ochota i lepszy sprzęt, to wtedy ogram - taki swego rodzaju "must have", a raczej "must -play".
0 kudosBarbarella.   @   17:08, 31.10.2021
Cytat: Guilder
z mnóstwem interesujących bossów

Nie cierpię Bossów i po odbiciu od Arkham Asylum odłożyłam tę serię ad acta. Zresztą Netoperek to drewniak. Poirytowany
3 kudosGuilder   @   18:50, 31.10.2021
Cytat: Barbarella.
Nie cierpię Bossów
No to zdecydowanie to nie jest seria dla Ciebie. Puszcza oko
Cytat: Barbarella
Zresztą Netoperek to drewniak.


Obrazek

0 kudosguy_fawkes   @   09:26, 07.11.2021
Trochę mnie bawi, że o AC mówimy już w kategoriach „retro” - swoje lata ma, ale od pewnego momentu gry starzeją się trochę inaczej. Dla mnie był to nieźle zbalansowany sandbox, w którym ilość aktywności nie przytłaczała jak we współczesnych ubigame’ach, choć bardziej przypadł mi do gustu „kameralny” charakter Arkham Asylum.
Historia AC była świetna, aczkolwiek moim zdaniem w tej serii pod tym względem odstawało tylko Arkham Origins.
0 kudosMaterdea   @   17:22, 08.11.2021
Cytat: guy_fawkes
Trochę mnie bawi, że o AC mówimy już w kategoriach „retro” - swoje lata ma, ale od pewnego momentu gry starzeją się trochę inaczej.
Retrostrefa jako cykl trochę zaśniedział, a wspominkowe materiały rocznicowe - takie jak ten - trochę odświeżają jego formułę (choć wiadomo, klasyczne retro kojarzy się raczej z Amigami czy Commodore'ami, a nie z dziesięcioletnią grą).
0 kudosGuilder   @   23:48, 08.11.2021
Dla Shuwara to już na spokojnie jest retro. Diabelski pomysł
0 kudosshuwar   @   08:03, 09.11.2021
Cytat: Guilder
Dla Shuwara to już na spokojnie jest retro. Diabelski pomysł
To zależy od tytułu. Skyrim, czy ME 1 nie jest retro Uśmiech
Dodaj Odpowiedź