Rzecz o tym, jak po tylu latach odkryłem Nioh, gatunek soulslike i zostałem nim zauroczony
Zdaję sobie sprawę, że na podstawie ogrania jednego tytułu nie powinienem oceniać całego gatunku, ale myślę, że mogę teraz pojąć, dlaczego miliony go pokochały. A uczyniły to dlatego, że są to gry z krwi i kości, które uczą gracza cierpliwości i zmieniają jego postrzeganie wyzwania, jako terminu opisującego grę. W Nioh nigdy, w żadnym z momentów, nie czułem się bezpieczny i pewny siebie. Wiedziałem, że nawet pomimo błyszczącej zbroi, potężnej katany, strzelby na proch i dużej ilości wspomagaczy, jedna chwila nieuwagi i brawury kończy się ekranem ładowania. Rewelacyjne uczucie bycia pionkiem potęguje zadowolenie z obcowania z projektem. Projektem który w samej teorii trudny nie jest, tyle tylko, że nie jest również łatwy i napakowany dodatkami, które mają nam ułatwiać z nim obcowanie.
Przygotowując się do tego materiału zasięgnąłem trochę teorii, poczytałem dlaczego ludzie tak bardzo cenią soulslike. Wiem, że wielu uważa, iż mają one feeling tytułów z pierwszego i drugiego PlayStation. To dzieła surowe, proste w założeniach, ale jednocześnie nie prowadzące gracza za rączkę i wymagające od niego skupienia, cierpliwości i metodyki. Dzisiaj jestem w stanie sobie tylko wyobrazić to podniecenie oraz uczucie bycia jednymi z pierwszych, którzy zagłębiali się w ten obecnie niesamowicie popularny gatunek wiele lat temu. Teraz mamy wiele poradników, solucji czy nagrań na YouTube, jak kończyć gry tego typu. A na początku, kiedy debiutowało Dark Souls, zakładam że ludzie sami walczyli z tymi tytułami, z gatunkiem, którego nie rozumieli i do którego nie byli przyzwyczajeni. Chociaż wydaje mi się, że branża nas rozpieściła samograjami, a From Software pokazało, czym jest rozgrywka.
I tak oto Nioh od Tecmo Koei otworzyło mi oczy i po dwóch dekadach grania w gry wideo odkryłem coś świeżego. Cieszę się i mam zamiar próbować inne gry tego typu. Opowieść Williama skusiła mnie w zasadzie klimatem rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni, samurajami i piękną muzyką. Lubię takie klimaty i z wypiekami na twarzy czekam na drugą część. Spoglądam również na inne gry tego typu, bowiem za każdą z nich stoją drzwi do kopalni rozgrywki, walki ze samym sobą, samorozwojem oraz czerpaniem czystej przyjemności z grania. Tak jak kiedyś, kiedy wszystko było dla mnie świeże w branży.
A Wy, jakie gry z gatunku soulslike lubicie najbardziej? Jakie gry rekomendujecie na początek?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler