Też mam nadzieję, że gra będzie się nieco różnić od innych gier Bethesdy. Wszystko idzie schematem utartym jeszcze przez Daggerfalla. Morrowin, Oblivion, potem nawet Fallout 3... Wszystko to wygląda, jakby było robione na jednym szkicu, jednym pomyśle: krótki główny wątek, który trzeba sobie najpierw samemu znaleźć, poczucie zagubienia w wielkim świecie i mnóstwo questów pobocznych. Mi osobiście to podejście do rozgrywki nie przypadło... Skyrim na pewno będzie świetną grą, zbierze masę świetnych ocen i nagród (podobnie jak Oblivion), ale czy mnie do siebie przekona? Zobaczymy, póki co nie popadam w ogólnoforumowy entuzjazm.