Assassin's Creed Nexus to kolejna odsłona cyklu, tyle że dla VR? Mamy sporo niepotwierdzonych informacji

Ubisoft pracuje obecnie nad kilkoma odsłonami serii Assassin's Creed. Z tego, co do tej pory udało się ustalić - choć niczego oficjalnie nie potwierdzono - w najbliższych latach otrzymamy Assassin's Creed: Rift, a także Assassin's Creed: Infinity. Prócz tych dwóch części powstaje jeszcze Assassin's Creed Nexus, projekt przeznaczony dla gogli wirtualnej rzeczywistości.

Nowe informacje na temat Assassin's Creed Nexus pojawiły się na łamach forum Reddit. Jeden z jego użytkowników twierdzi, że miał już okazję w nową produkcję zagrać i choć nie może pokazać zbyt wiele, podzielił się garścią szczegółów na jej temat. Wśród jest co nieco na temat systemu walki, broni, świata itd. Jeśli poczuliście się zaintrygowani, poniżej więcej detali.

Jeśli chodzi o walkę, będzie ona oparta na refleksie oraz odpowiednim wymierzaniu ciosów. Do zadawania obrażeń konieczne będzie wyczucie momentu, w którym przeciwnik jest wystawiony na cios. W trakcie pojedynkowania się skorzystamy z mieczy, noży do rzucania, kuszy, bomb dymnych oraz oczywiście ukrytego ostrza - ikonicznego oręża każdego asasyna.

Nowe informacje związane są też z poruszaniem się. Skakać możemy przy pomocy przycisku na padzie/klawiaturze, ale wspinaczka jest całkowicie ręczna - trzeba podskoczyć, chwycić się krawędzi, a następnie podciągnąć. Wszystko robimy za sprawą kontrolerów. Aby całość była w miarę naturalna, a jednocześnie nie powodowała choroby lokomocyjnej, inżynierowie z Ubisoftu wprowadzili wiele opcji mających ją zniwelować.

Użytkownik Reddita napisał też co nieco na temat struktury świata. Okazuje się, że nie będzie on otwarty, ale liniowy. Realizujemy tu misję po misji, poruszając się bo bardziej korytarzowych miejscówkach. Będzie na szczęście opcja eksploracji, więc nie idziemy jak po sznurku, mogąc zbaczać z głównej trasy i powracać do wcześniej odwiedzonych lokacji. Nie ma tu jednak żadnych misji pobocznych, ani opcjonalnych wyzwań.

Żadne z powyższych rewelacji nie zostały oczywiście potwierdzone, a w związku z tym przyjmujcie je z przymrużeniem oka. Na oficjalne doniesienia musimy jeszcze poczekać, a gdy tylko takowe się pojawią, nie omieszkamy ich Wam przekazać.