Jako fan serialu "Gra o tron" i sagi fantasy "Pieśń Lodu i Ognia" autorstwa George'a R.R. Martina ucieszyłem się na wieść o powstawaniu RPG osadzonego w moim ukochanym uniwersum. Choć nastawiałem się, że wejdę w skórę któregoś z ulubionych bohaterów to fakt, że protagoniści zostali stworzeni na potrzeby gry mnie nie zniechęcił. Kupiłem, zagrałem i nie mogę narzekać.
Akcja "Gry o tron" rozpoczyna się przed wydarzeniami znanymi z serialu / książki i nie powiela ich, ale uzupełnia. Wykorzystano model kompozycyjny z PLiO, więc pokierujemy nie jednym, ale dwoma bohaterami oddalonymi od siebie w czasie ich przestrzeni. Z pozoru ich wątki będą się wydawały ze sobą nie związane, aby w końcu przeciąć się w najmniej oczekiwanym momencie. Pierwszy bohater to ser Mors Westford, zwiadowca Nocnej Straży obdarzony zdolnościami warga (zdolność wnikania w ciało zwierzęcia i przejmowania nad nim kontroli). Zostaje poproszony przez swojego przyjaciela Jona Arryna, królewskiego namiestnika, o odnalezienie i ochronienie pewniej dziewczyny, którą ukrył na Północy. Z kolei drugi to Alester Sarwyck, pierworodny syn zmarłego lorda Riverspring. 15 lat temu uciekł z Westeros i został kapłanem boga R'hllora, wyrzekając się tytułów i związanych z nimi zaszczytów. Po śmierci ojca wraca, by oddać mu hołd i nie dopuścić, by jego bękarci brat Valarr doszedł do władzy w mieście. By odzyskać lordowski tytuł, królowa żąda od niego sprowadzenia do Królewskiej Przystani pewnej dziewczyny ukrytej na Północy... Nie zdradzę już nic więcej, by nie psuć zabawy, ale fabuła wciąga. Scenariusz i dialogi to najmocniejsza strona produkcji Cyanide Studio, choć liniowość bywa dokuczliwa. Dodatkowo jest trochę zadań pobocznych, w większości całkiem ciekawych.
Żeby jednak nie było tak kolorowo, "Gra o tron" ma parę wad. Podstawową jest ewidentnie grafika. Ja nie zwracam na nią nigdy wielkiej uwagi, ale nie mogę być ślepy na niestaranność wykonania. Modele postaci (twarze, brrr...) są piekielnie sztuczne, lokacje wybitnie niedopracowane. Przy grach pokroju "Skyrima" czy "Wiedźmina 2" "Gra o tron" prezentuje się jak "Dante's Inferno" przy "God of War 3". Brzmi jednak dobrze, a nawet bardzo dobrze. Byłem miło zaskoczony, gdy Lord Mormont przemówił głosem Jamesa Cosmo, a głos narratora okazał się głosem serialowego Varysa. Nie wszyscy aktorzy zostali wzięci z serialu, ale wszyscy dobrze sobie poradzili. Do muzyki też nie mam zastrzeżeń. Nie jest to "Wiedźmin", ale dobrze buduje martinowski klimat.
Kwestią sporną pozostaje system walki. Mnie nie przypadł za bardzo do gusty, bo nie lubię taktyki, a walka w "Grze o tron" to coś w deseń Dragon Age (nie dokładnie to samo, ale podobnie). Każda postać ma dostępne 3 postawy bojowe, czyli style walki. U obu protagonistów sprowadzają się one do wyboru między postacią zwinną, zbalansowaną i silną. Niezależnie jednak od tego, jaki styl się wybierze, Alester zawsze ma drzewko rozwoju umiejętności związanych z ogniem R'hllora, a Mors zawsze ma drzewko umiejętności psa, którego warguje. Walka sama w sobie to nic innego, jak wybieranie odpowiednich zdolności o obserwowanie, co się stanie. Wolę bardziej zręcznościowe systemy walki, ale zwolennicy taktyki powinni być zadowoleni.
"Gra o tron" nie jest produkcją wybitną. Mogłaby być bardziej dopracowana, ładniejsza, i oferować otwarty świat. Chętnie zwiedziłbym sobie Stare Miasto, Braavos, Winterfell (!), ale niestety nie da się. Niemniej dla fana PLiO to warta uwagi gra ze świetną fabułą. Polecam jednak wszystkim, nie tylko maniakom Martina :)
Grafika:
Jest źle. Postacie i lokacje są niedopracowane. W dobie Skyrima i Wiedźmina 2 taka grafika jest niedopuszczalna, ale mimo wszystko nie umniejsza przyjemności grania.
Dobry
Dźwięk:
Voice acting na bardzo wysokim poziomie. Niektóre postacie są dubbingowane przez aktorów z serialowej "Gry o tron", inne nie, ale słucha się ich dobrze. Do tego dochodzi jeszcze klimatyczna muzyka.
Dobra
Grywalność:
"Normalny" gracz może się zawieść, ale dla fana martinowskiego świata i sagi PLiO to pozycja obowiązkowa. Mniejsza o toporny system walki, dla fabuły można to ścierpieć.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler