"I am alive" było wyczekiwanym przeze mnie tytułem. Zachęcające zapowiedzi, ciekawy pomysł i nieźle zapowiadająca się fabuła skłoniły mnie do sięgnięcia po ten tytuł.
"I am alive" było wyczekiwanym przeze mnie tytułem. Zachęcające zapowiedzi, ciekawy pomysł i nieźle zapowiadająca się fabuła skłoniły mnie do sięgnięcia po ten tytuł. Nie zawiodłem się za bardzo, jednak szału również nie ma.
Produkcja Ubisoftu może się pochwalić świetnym, przytłaczającym klimatem. Otaczająca nas mgła i wszechobecna samotność (żywego lub, jeszcze lepiej, pozytywnie nastawionego do nas człowieka ze świecą szukać) dają poczucie prawdziwie postapokaliptycznego świata. Na pochwałę zasługuje także muzyka, która świetnie podkreśla tęsknotę naszego bohatera za rodziną. Sam gameplay to głównie wspinaczka po zniszczonych budynkach i sporadycznie starcia z przeciwnikami. Walka w "I am alive" to tak naprawdę w 90% taktyka. Pozostałe 10% to jako taka sprawność pozwalająca tą taktykę wprowadzić w życie. Pojedynki są o tyle ciekawe, że amunicja jest tu ogromną rzadkością, posiadanie 2 pocisków to już sukces. Niezły jest też wątek fabularny, choć widać w nim cholernie zmarnowany potencjał.
Tym, co w "I am alive" jest bez wątpienia najgorsze jest grafika. Jak żyję nie widziałem drugiej tak paskudnej gry. Inną ważną bolączką jest czas - pierwsze przejście zajęło mi zaledwie 4 godziny z hakiem! To, zaraz po indyku "Limbo", moja najkrótsza gra. Poza tym "I am alive" cierpi z powodu liniowości - albo grę przejdziesz tak, jak tego chcą twórcy, albo w ogóle jej nie przejdziesz (dosłownie, bo jeśli pójdziemy nie tam, gdzie trzeba to gra sama nas cofa). No i oczywiście wątek fabularny jest "tylko" niezły, a odpowiednio dopracowany mógłby być świetny.
"I am alive" to przykład, jak można zmarnować potencjał świetnie zapowiadającej się gry. To jakby Ubisoft chciał nam powiedzieć: "Mamy pomysły na nowe, dobre gry, ale lepiej się nam opłaca dać wam kolejnego Assassina". Polecam zagrać, bo na pewno warto się z tą pozycją zaznajomić, jednak arcydzieła nie ma co oczekiwać.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler