Assassin's Creed: Mirage (XBOX X/S)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Assassin's Creed: Mirage (XBOX X/S) - recenzja gry


@ 04.10.2023, 13:09
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

A propos walki, to warto wspomnieć o nowym wynalazku projektantów: magicznym ruchu Basima związanym z wielokrotnym zabójstwem. Coś na wzór rozwiązania widzianego w wiekowym już Tom Clancy's Splinter Cell: Conviction. Po załadowaniu paska skupienia możemy wyznaczyć kilka celów w zasięgu (od dwóch do nawet pięciu), a wtedy Basim dokona bezbłędnej egzekucji w kilka sekund. Osobiście mi to nie przeszkadzało, bo jeśli mam być szczery, nie ma aż tylu okazji do wykorzystania tego.

Dlaczego jednak porównałem AC: Mirage do Hitmana? Ano dlatego, że podobnie jak najnowsza trylogia poświęcona przygodom Agenta 47, tak i gra o początkach Basima pozwala na różne sposoby dotarcia do celu. Eksplorujemy miejsce ataku - czy to sami, przy pomocy orlego wzroku, czy dzięki Enkidu, naszego orła - szukając luk w zabezpieczeniach lub po prostu okazji do odwrócenia uwagi lub nawet wywabienia celu. Możemy np. wynająć lokalnych muzyków zgromadzonych akurat nieopodal, by odciągnęli strażników od głównego wejścia. Ale istnieją też nieco bardziej fabularyzowane metody. Nie martwcie się jednak - całość w stosunku do dzieła Duńczyków jest bardziej uproszczona. Ale to nie oznacza, że wszystko podane będziemy mieli na tacy. Jest tutaj moim zdaniem bardzo zdrowy balans między tymi obiema kategoriami; ktoś miał pomysł na zaprojektowanie tego systemu od początku do końca i nie sprawia on wrażenia jakiegoś pomysłu wrzuconego na sam koniec procesu produkcyjnego.

Okrojona przez wzgląd na rozmiar gry fabuła teraz nie jest opisywana w popularnym dzienniku zadań, a przyjęła formę śledztwa. Asasyn poprzez zbieranie śladów, szukanie poszlak, podsłuchiwanie czy wreszcie zabójstwa dowiaduje się o kolejnych członkach Zakonu Starożytnych, wypełniając tablicę kolejnymi pinezkami - jak we współczesnych filmach detektywistycznych - i łącząc kropki. Niczym w pierwszej części Assassin's Creed, gdzie co prawda cele były jasno zdefiniowane od samego początku, ale tam Altair, podobnie jak teraz Basim, przeprowadzał swoje dochodzenia, zbierając okruchy informacji na temat nawyków, zachowań czy lokalizacji swoich ofiar. Finał, też jak to miało miejsce w 2007 roku, jest raczej prosty do przewidzenia - chodzi bowiem o likwidację lokalnej głowy przyszłych Templariuszy. Jednak to tylko jedna z warstw tegoż śledztwa, które protagonista przeprowadza. I nie powiem nic więcej!

A w tym wszystkim wisienką na torcie jest oprawa audiowizualna. Assassin's Creed: Mirage po prostu wygląda świetnie, brzmi świetnie, jest świetne! Soundtrack zdecydowanie wybija się na pozycję, w moim osobistym rankingu, gdzieś pomiędzy tymi stworzonymi przez Jaspera Kyda (niedoścignione), a AC: Unity. Co do grafiki: rozpływałem się już nad projektem artystycznym Bagdadu, więc dopowiem tylko a propos aspektu technologicznego, że ograniczenie przestrzeni do zagospodarowania zdecydowanie zostawiło dla deweloperów z Ubi sporo pamięci, by wypełnić je dodatkowymi ostrymi teksturami. Na obu tych płaszczyznach Mirage bryluje!

Cóż więcej pozostało do dodania? Jedynym moim zarzutem w stronę nowego AC jest lekka toporność w mechanice parkouru. Co prawda deweloperzy trochę zbyt poważnie wzięli do serca wspominane już kilkukrotnie hasło “powrót do korzeni”, jednak nie jest aż tak niekorzystnie, jak np. w pierwszej czy drugiej części serii. Nadal daje się trochę we znaki ten system wprowadzony w Origins, który niekoniecznie dobrze wpasował się w starą formułę. Wciąż bardzo daleko do poziomu Unity czy chociażby Syndicate. Koniec końców jednak Mirage to świetna gra i niezwykle udane odświeżenie męczącej zwłaszcza przy Valhalli formuły i - mam nadzieję - prognostyk związany z dalszymi działaniami Ubisoftu. Producentom udało się stworzyć bardzo kompaktową, ciekawą i wciągającą historię osadzoną w niezwykle ciekawym miejscu i okresie historycznym. W zalewie sandboksów na 100 godzin brakuje takich gier. Oby seria Assassin's Creed znalazła złoty środek.


Długość gry wg redakcji:
20h
Długość gry wg czytelników:
27h 26min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Assassin's Creed: Mirage zarówno świetnie wygląda w warstwie artystycznej (tłoczny i zróżnicowany Bagdad naprawdę robi robotę) jak i technologicznej.
Świetny Dźwięk:
Soundtrack z Mirage'a będzie wysoko na mojej liście "top ścieżki dźwiękowe Assassin's Creed". Co prawda do czołówki nie wskoczy, ale niech to będzie poświadczeniem dla jego jakości.
Świetna Grywalność:
Assassin's Creed: Mirage charakteryzuje się kilkoma mechanikami, które z całą pewnością ucieszą wieloletnich, oddanych fanów marki. Wyraźnie widać, że gameplay miał pomysł na siebie od samego początku, oferując graczowi doznanie rodem z Hitmana, gdzie dojście do celu ma kilka wariantów, a swoboda stoi na pierwszym miejscu.
Świetne Pomysł i założenia:
Oby tendencja z przeplatającymi się odsłonami serii Assassin's Creed - tymi bardziej rozbudowanymi i kompaktowymi, jak Mirage - się utrzymała. Bo seria klepania ciągle tego samego pomysłu przez kilka części, jak można wywnioskować z reakcji graczy, nie sprawdza się najlepiej.
Świetna Interakcja i fizyka:
Ubisoft nie byłby sobą, gdyby nie dorzucił szeregu dodatkowych aktywności i znajdziek. Są one jednak umiejscowione bardzo w klimacie i realiach, w których rozgrywa się akcja Assassin's Creed: Mirage, że doskonale się uzupełniają z całością.
Słowo na koniec:
Assassin's Creed: Mirage to perła w koronie serii i po prostu świetna gra! Udało się zachować cienką granicę pomiędzy ekscytacją a znudzeniem, oferując graczowi balans pomiędzy wartką główną akcją, fabularyzowanymi wydarzeniami, a przeprowadzaniem śledztwa. Zaoferowano też swobodę w dotarciu do celu. Sam Bagdad zaś wypada na tle poprzednich lokacji niezwykle efektownie.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Assassin's Creed: Mirage (XBOX X/S)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoswojteklog   @   07:27, 08.10.2023
A jeszcze Valhalla nie ograna, a jeszcze nawet PS5 nie kupione... Szczęśliwy
0 kudosBarbarella.   @   08:45, 08.10.2023
Cytat: wojteklog
A jeszcze Valhalla nie ograna,

Oj tam. Ja dopiero przed AC III jestem. Zawstydzony