Elden Ring (PC)

ObserwujMam (10)Gram (3)Ukończone (6)Kupię (4)

Elden Ring (PC) - recenzja gry


@ 27.02.2022, 19:24
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Elden Ring to najnowsze dzieło From Software - studia odpowiedzialnego za gatunek soulsborne. Przedsięwzięcie - choć nieidealne, o czym dowiecie się z naszej recenzji - pokazuje, że deweloperzy wiedzą, jak rozwijać zaproponowaną przed laty formułę. Mam również nadzieję, że nie powiedzieli oni jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o kreatywność, bo czuję, że potencjał drzemie w nich ogromny!

Elden Ring – najnowsze dzieło studia From Software – przez długi czas okryte było tajemnicą. Deweloperzy serwowali nam skrawki informacji bardzo ostrożnie, nie zdradzając zbyt wiele, ale jednocześnie podsycając nasze zainteresowanie. Warto było czekać? Po spędzeniu w wirtualnym świecie kilkudziesięciu godzin bez owijania w bawełnę napisać mogę, że tak. Szczegóły w niniejszej recenzji – do jej lektury gorąco zachęcam.

Nowe przedsięwzięcie From Software miało sporo namieszać w gatunku soulslike. Mimo że rewolucji w nim nie znajdziecie, nietrudno dostrzec, że elementy charakterystyczne dla poprzednich projektów studia zostały w mniejszym lub większym stopniu zmiksowane. Z tego względu czuć posępny klimat z Dark Souls, korzystamy z dynamicznego systemu walki przypominającego Bloodborne i Sekiro: Shadows Die Twice, a wiele obszarów zrealizowano na modłę miejscówek z Demon’s Souls – choć ten akurat element nie wszystkim przypadnie do gustu, o czym za moment.

Świat Elden Ring został opracowany we współpracy z autorem odpowiedzialnym za Sagę Lodu i Ognia. Nie jest to jednak w żadnym razie kalka Gry o Tron, ani w zasadzie nic nawiązującego do tego słynnego uniwersum. To tu, to tam dostrzec można charakterystyczne elementy dla twórczości George’a R.R. Martina, ale znaczna większość tego, co widzimy na ekranie to inwencja twórcza ekipy From Software. Ekipy, która wielokrotnie pokazała, że potrafi tworzyć niesamowite, enigmatyczne i porywające opowieści. Opowieści nierozerwalnie związane ze światem, po którym się przemieszczamy. Opowieści, które wyłącznie dzięki temu światowi jesteśmy w stanie poznać.

Wiedzieć bowiem musicie, że w Elden Ring nic nie jest nam podane na talerzu. Fabułę oraz lore poznajemy na własną rękę. Musimy eksplorować, rozmawiać z napotkanymi postaciami i czytać rozmaite notatki. Co kluczowe, pisząc notatki nie mam na myśli jakiś skrawków papieru, tudzież ksiąg. Może to być wszystko: inskrypcje na broni, opisy wyposażenia itd. W zasadzie każdy skrawek tekstu może zawierać istotne dla scenariusza informacje. Koniecznie jest więc baczne gromadzenie detali i misterne łączenie wszystkich skrawków w jedną całość.

Wymagania wersji PC:
Jeśli rozważacie zakup Elden Ring dla PC, koniecznie zerknijcie na wymagania sprzętowe.

W najnowszym projekcie From Software najistotniejszą zmianą jest eksploracja. Dotychczas deweloperzy specjalizowali się w połowicznie otwartych światach. Misternie połączone ze sobą, ale korytarzowe miejscówki, dawały pewną swobodę, ale w ogólnym rozrachunku przez cały czas mieliśmy do dyspozycji jedną konkretną ścieżkę progresji. Czasem mogliśmy z niej zboczyć i np. zlikwidować opcjonalnego bossa, ale ostatecznie nie dało się tu mówić o swobodzie eksploracji, bo takowej nie było. Elden Ring całkowicie to zmienia.

Rozpoczynając zabawę przechodzimy przez krótki – i korytarzowy – samouczek, w ramach którego poznajemy podstawowe założenia rozgrywki. Po tutorialu trafiamy zaś do otwartego świata, będącego jednocześnie swoistym hubem. Hubem, po którym możemy się poruszać całkowicie dowolnie i z którego docieramy do innych wartych eksploracji miejsc. Swoboda w przemierzaniu świata przejawia się tym, że faktycznie nie jesteśmy prowadzeni za rękę (choć w pewnym momencie pojawiają się wskazówki na temat tego, jak popychać do przodu wątek fabularny). Sami musimy sobie szukać zajęć, samodzielnie możemy zdecydować gdzie iść, do których lochów wkroczyć i z którym oponentem stanąć do walki.


Screeny z Elden Ring (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoswojteklog   @   15:19, 28.02.2022
Pytanie ;D Czy ta gra jest bardzo trudna, wymagajace walki z bossami i ciagle umieranie? Czy to taki typowy souls?
1 kudosbigboy177   @   15:21, 28.02.2022
Trochę łatwiejsza od Sekiro. Mniej więcej na poziomie Bloodborne, Dark Souls i Demon's Souls. Ginie się często. Bossowie dają w kość.
0 kudosgacmen45   @   14:34, 02.03.2022
Gdybym nie był takim cieniasem to już bym grał jak opętany
0 kudosluki505   @   14:28, 13.04.2022
Cytat: gacmen45
Gdybym nie był takim cieniasem to już bym grał jak opętany

Spróbuj się z tą grą, ja też myślałem że soulsy nie dla mnie a po za graniu w BB i wyplatynowaniu przeszedłem wszystkie soulsy.
3 kudosLucas-AT   @   15:14, 14.04.2022
Grajcie, bo naprawdę warto. Gra jest genialna. To chyba najprzystępniejsze soulsy z kilku względów. W klasycznych soulsach, gdy utknęło się na jakimś bossie, trzeba było wielokrotnie próbować, by pchnąć grę do przodu i nie było żadnego wyjścia. Tu można zrezygnować z potyczki i zacząć eksplorować zupełnie inny rejon mapy, by następnie wrócić do tego bossa 10h później już podpakowanym z lepszą bronią. A więc gra niejako daje wybór - weterani mogą się męczyć, a inne osoby mogą wracać z wyższym levelem, by ułatwić sobie walkę.

Co więcej, istotną mechaniką jest przyzywanie duchów, które pomagają nam w walce odciągając uwagę bossa. Z czasem można te duchy ulepszać i stają się potężniejsze. Uważa się również, że wzywanie duchów to easy mode. Do tego ogniska są dość gęsto porozmieszczane i nie jest już tak jak w pierwszym Dark Souls i Demon’s Souls, że po śmierci trzeba dość sporą część lokacji przechodzić od nowa.

Po 80h dotarłem w końcu na półwysep Atlus. Miejscówki nie przestają zadziwiać, gdzie w takim Dying Light 2 już po 25h miałem dość powtarzalności. Design tu po prostu miażdży. Będę to powtarzać, ale Elden Ring to gra genialna i arcydzieło. Po tych 80h już jestem skłonny dać dychę. Nie mogę się doczekać drugiego przejścia inną postacią, mimo że jeszcze gry nie ukończyłem.
0 kudosfebra1976   @   22:58, 18.04.2022
Gra jest genialna, jednak to nadal soulsy. Dzisiaj pierwszy raz musiałem wyłączyć pc z myślą o odinstalowaniu gry Szczęśliwy
Radahn Gwiezdna Plaga to moje nowe nemezis, zaraz po łowcach smoków z jedynki Szczęśliwy Niech go szlag.
0 kudosDirian   @   12:49, 19.04.2022
Ja też zacząłem wreszcie trochę grać, jakieś 15h mam za sobą. Nie powiem, wciąga, a projekt artystyczny to mistrzostwo. Nie jestem jednak przekonany czy otwarty świat wyszedł grze na dobre. Póki co mam mieszane odczucia - chyba jednak bardziej podobała mi się skondensowana, korytarzowa formuła Soulsów. Tutaj czuję się jakoś nieswojo, a do tego odczuwam pewną powtarzalność - te obozy przeciwników, itp. Niby i tak co chwilę trafia się na jakieś ciekawe miejsce czy coś znajduje, ale dużo lepiej czuję się zwiedzając np. Zamek Burzowego Całunu, gdzie lokacja jest typowo soulsowa, niż biegając po otwartych terenach. Jakoś nie do końca mi to pasuje.
0 kudosLucas-AT   @   21:04, 19.04.2022
Tylko teraz pytanie czy kolejna skondensowana formuła nie byłaby uznana za odgrzewany kotlet. Czymś powinni byli zaskoczyć, a klasyczne Dark Souls 4 mogłoby zostać skrytykowane za małą ilość nowości. W Elden Ring istotną nowością są także walki z bossami na koniu. Może sprawdziłoby się odbicie w zupełnie inne klimaty jak w przypadku Bloodborne? Ludzie już tęsknią za Bloodborne, a więc Bloodborne 2 mógłby być kolejnym projektem twórców z klasyczną formułą. Ciekawe w sumie czy w przypadku swojej kolejnej gry zostaną przy otwartym świecie czy nie.
Dodaj Odpowiedź