RetroStrefa - The Horde

A gdy już zakończymy wszystkie niezbędne działania w trybie strategicznym, czeka nas po prostu typowa, zręcznościowa rzeźnia wymierzona przeciwko wspominanym, czerwonoskórym istotom. Tu już bezpośrednio pokierujemy naszym dzielnym chłopakiem, pogonimy kolejnych członków hordy i pozabijamy ich mocarnymi atakami mieczem. Oczywiście nie jest to wcale zadanie proste (no, może poza początkowymi etapami): gracz musi zdecydować, które części wioski będzie chciał bronić samodzielnie, a gdzie zaufa rozstawionym przez siebie umocnieniom. Poza tym, znaczenie mają indywidualne umiejętności gracza, który będzie potrafił unikać wrogich ataków przy jednocześnie sprawnej eliminacji adwersarzy. Choć system walki jest relatywnie prosty, wymaga niemałej zręczności i spostrzegawczości!



Co ciekawe, pomiędzy kolejnymi etapami zostaniemy przeniesieni do swego rodzaju sklepu. Tutaj możemy dokonać dwóch rodzajów zakupów, tj. takich, które wykorzystamy podczas zabawy w trybie strategicznym, albo już bezpośrednio wzmocnimy naszego młodziana – co przyniesie pozytywne skutki podczas bitwy z tytułową hordą. I tak możemy np. nabyć nowe jednostki, które następnie wynajmiemy i rozstawimy na terenie naszych wiosek, albo też zakupić nowe wyposażenie dla Chaunceya (np. pierścień teleportujący, czy jakąś nową broń). Oferta jest dość bogata i fajnie wzbogacająca produkcję.

I co najważniejsze, The Horde potrafi naprawdę zainteresować gracza i wciągnąć go na długie posiedzenia. Relatywnie prosta rozgrywka, ale i zarazem dość bogata i wymagająca pewnego pomyślunku, dostarcza niemałej frajdy i może spodobać się graczom o bardzo różnych upodobaniach. Co więcej, mamy do czynienia z tytułem w gruncie rzeczy trudnym i wymagającym, co tym bardziej zadowoli użytkowników nieco już znudzonych dzisiejszymi, głównie casualowymi propozycjami na rynku.

A oprócz tego, że wciąga, to również wygląda. The Horde cechuje się bardzo ładną, jak na pierwszą połowę lat 90’, grafiką – która zresztą jakoś brutalnie się nie postarzała. Do tej pory jest to pozycja ciesząca oko swoimi dwuwymiarowymi wdziękami, wesołym klimatem i starannie zaprojektowanymi terenami (zarówno „zielonymi”, jak i też pustynnymi i śnieżnymi). Zresztą, sami oceńcie po screenach, jaki macie stosunek do wizualnego aspektu gry. Mnie się nadal podoba!



Jeżeli więc macie chwilę czasu, a nie znacie The Horde – zdecydowanie polecam pograć. Nadzwyczaj ciekawe zmiksowanie strategii i gry zręcznościowej oferuje niebanalną i strasznie wciągającą rozgrywkę, do tego – rozgrywkę stosunkowo trudną i wymagającą cierpliwości od graczy. Sam czasem wracam do tejże produkcji, zawsze nieźle się przy tym bawiąc, jestem więc przekonany, że Wy także nie zmarnujecie przy niej czasu!