Panie, co z tą Vitą?
Idąc za przykładem PlayStation 3, Sony powinno przeczekać suchy okres, bez składania buńczucznych obietnic. W mojej opinii, przyczyny trzeba szukać jeszcze gdzie indziej. Kilka, a nawet kilkanaście lat wstecz, segment handheldów ograniczał się sam. Dzisiaj jesteśmy świadkami szeroko pojętej mobilności. To właśnie z tym problemem Vita sobie nie radzi. Telefony, smarphony czy tablety - one wszystkie, nierzadko mocniejsze od maszynki Sony, wręcz ją zawstydzają, swoją prostotą, dostępnością, ceną czy popularnością. Handheldy celowały, i wciąż to robią, w graczy. To dla nich projektowano taki sprzęt, dla graczy, którzy gotowi są wspierać i wydawać pieniądze na swoje hobby, którego nie ogranicza mobilność. Niegdyś tylko przenośne konsole oferowały takie doznania. Dziś wszystko stanęło na głowie. Telefon, smarphone, tablet, znowu je wymieniam, bo to one, oferują Wam możność rozgrywki, wszędzie, gdzie tylko chcecie. Po co więc przeciętny Kowalski ma kupować jeszcze jeden sprzęt, skoro podobne aspekty ma już w swojej kieszeni? Może jakimś rozwiązaniem byłoby zaoferowanie rozmów telefonicznych i wiadomości SMS w PSV, może wtedy udałoby się ze sprzętem przebić ponad konkurencję?
Tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Panie, co z tą Vitą? Odpowiedź jest skomplikowana. Dziś ten sprzęt jest świetnym, mocarnym, stylowym gadżetem. Czyli zgoła czymś innym, niż planowano. Produkt, za który musimy zapłacić niemałe pieniądze, na chwilę obecną nie spełnia oczekiwań. Taki stan rzeczy ma wiele przyczyn. Kluczową z nich jest brak gier. One przyjdą z czasem, to na pewno, a wtedy wszystko się zmieni (prawdopodobnie). Ten sprzęt potrzebuje absolutnych hitów, ekskluzywnych produkcji, które skuszą publikę do wydawania pieniędzy. Sony, jak i deweloperów zewnętrznych stać na takie gry, a konsola jest wstanie ponieść wielkie produkcje. Nie boję się tego powiedzieć, PlayStation Vita, to next-gen wśród handheldów. Czas jednak pokaże jak to wszystko się skończy, wierzmy, że dobrze, bo to będzie z korzyścią dla nas wszystkich. Branża elektronicznej rozrywki potrzebuje nowych rozwiązań, a w tym przypadku, są one wręcz nieuniknione. Kaz Hirai, prezes Sony, ma przed sobą wielkie wyzwanie, stawić czoła mobilnym czasom. Z oklaskami będziemy musieli poczekać, ponieważ jeszcze nic nie zrobiono, aby zmienić obecny stan rzeczy. Oby tylko za pewien czas nie było zbyt późno.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler