LoLkracja #1 - o fenomenie LoLa słów kilka
League of Legends, jakby na niego nie patrzeć, stał się w branży gier komputerowych tytułową legendą. W niedługim czasie z ambitnego, raczkującego projektu przeobraził się w najpopularniejszą grę sieciową, w którą codziennie łupią miliony graczy. Z tego też względu nie mogliśmy pozostać obojętnym, a owocem naszej wyobraźni jest nowy cykl poświęcony tejże produkcji. Cotygodniowe publikacje będą dotyczyły różnych aspektów gry – zarówno podstawowych porad dla początkujących, ciekawostek ze świata, zmian w strukturze gameplayu, a także zachowań graczy. Nie chcemy stworzyć profesjonalnego poradnika – bo takich w Internecie jest całkiem sporo. LoLkracja będzie natomiast uzupełnieniem gry, dostarczającym wiele ciekawych informacji, które niekoniecznie wykorzystacie podczas samej rozgrywki.
W pierwszej odsłonie cyklu nie możemy rzucić się na głęboką wodę. Zajmiemy się zatem podstawami, opiszemy główne zasady gry, zastanowimy się nad niespotykaną popularnością i rozważymy przyjazny dla graczy model finansowy szpili.
Za górami, za lasami, za siedmioma pikselami był sobie Warcraft III. A wraz z nim powstała jedna z najpopularniejszych modyfikacji w historii gier – Defense of the Ancients. DotA stała się protoplastą nowego gatunku, który jeszcze wtedy nie był wyróżniany na poletku sieciowych rozgrywek. MOBA, czyli Multiplayer Online Battle Arena, na dobre rozpropagowana została właśnie przez LoLa. Aktualnie gatunek ten święci triumfy i pomału staje w szranki z klasycznym MMORPG, oferując bardziej dynamiczne potyczki i nie wymagając od graczy całodniowego przesiadywania przed monitorem. Założenia MOBY są bardzo proste – dwie drużyny stają naprzeciwko siebie na przygotowanej, zazwyczaj w miarę symetrycznej mapie. W przypadku gigantów tego gatunku jest to mapka z trzema głównymi ścieżkami oraz lasem, często nazywanym przez graczy dżunglą, po którym poruszamy się, aby przypuścić niespodziewany atak na przeciwnika. Na drodze do sukcesu stoją strzelające do przeciwników wieże strażnicze oraz główna baza, którą należy zniszczyć, aby wygrać. Proste zasady, prosty gameplay, jednak diabeł tkwi w szczegółach.
I tak, DotA oferowała ogrom różniących się od siebie bohaterów. Od strzelców, poprzez wojowników i tanków, aż po magów oraz postacie wspierające. Schemat ten w idealny sposób przeniesiony został do LoLa. Riot Games ciągle pracuje nad swoim dzieckiem, dostarczając nam nową postać raz w miesiącu, a co dwa tygodnie wypuszczając patch balansujący rozgrywkę. I właśnie tutaj należy szukać przepisu na sukces. Gra, pomimo iż istnieje już prawie trzy lata (nie licząc beta testów, które poprzedzały oficjalne wydanie), ciągle się zmienia, a twórcy aplikują w nią nowe pomysły. Na przestrzeni tego czasu doczekaliśmy się mnóstwa nowych bohaterów, łatek balansujących, nowych trybów gry (Dominion, Twisted Treeline), usprawnień graficznych, zmian w gameplayu itp. Riot Games bierze sobie do serca opinie graczy i dzięki temu zbudował wokół swojej gry największe community, jakie możemy w ostatnim czasie zaobserwować w branży elektronicznej rozrywki. W przeciągu trzech lat Europa doczekała się swojego serwera, a w późniejszym czasie został on rozgraniczony na wschód i zachód. Wraz z tym zabiegiem pojawiła się polska wersja językowa, która otworzyła wrota do świata legend szerszej publiczności, nie radzącej sobie zbytnio z językiem angielskim. A wszystko to… za darmo.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler