Zalman Z10 - test przestronnej, minimalistycznej i porządnie wentylowanej obudowy
Case w ręce potencjalnego kupującego trafia z czterema fabrycznie zamontowanymi wentylatorami (pozbawionymi RGB). Trzy umieszczono z przodu (każdy ma 140 mm średnicy), a jeden znajduje się z tyłu (jego średnica to 120 mm). Dodatkowo możemy dorzucić aż trzy wentylatory 120 mm na górze (lub dwa 140 mm), dwa wentylatory 120 mm na dole oraz 2 wentylatory 120 mm z boku. Za panelem frontowym oraz na górze można też zamontować oczywiście chłodniczki AIO do chłodzenia wodnego. W tym przypadku maksymalny ich rozmiar to 360 mm. Gdybyście potrzebowali porządnie schłodzić komputer, to myślę, że nie będziecie mieli z tym żadnego, najmniejszego nawet problemu.
Nim przejdę do wrażeń z korzystania z obudowy, słowo na temat jednego dodatkowego elementu, który znaleźć można wewnątrz. Firma Zalman postanowiła do swojej konstrukcji dołączyć specjalny wspornik, dzięki któremu możemy podeprzeć najdłuższe i najcięższe karty graficzne, nie pozwalając na to, by ich najbardziej oddalony od tyłu obudowy element opadał w dół. Montaż wspornika jest banalnie prosta i faktycznie robi on robotę, odciążając gniazdo PCI-E płyty głównej i sprawiając, że karta prezentuje się we wnętrzu jeszcze lepiej.
Jeśli chodzi o testy, przeprowadziłem je z wykorzystaniem procesora Ryzen 7 5800 X3D (założyłem na nim chłodzenie wodne NZXT) oraz karty graficznej Radeon RX 6900 XT. Do tego w komputerze były dwa wydajne dyski SSD oraz 32 GB pamięci RAM DDR4. Podzespoły te potrafią być wymagające, szczególnie w trakcie benchmarków oraz podczas grania, a to oznacza, że wydzielają sporo ciepła. Niezależnie od tego, co uruchamiałem i jak bardzo starałem się dać w kość komputerowi, działał on naprawdę cicho, a temperatury nie przekraczały krytycznych wartości, co oznaczało, że nie włączał się throttling. Gdy w kość dałem procesorowi, uruchamiając Cinebench, jego temperatura po około 30 minutach osiągnęła „zaledwie” 86 stopni, co uważam za wynik bardzo dobry. Szczególnie, że w obudowie, z której przełożyłem cały komputer, temperatura CPU była średnio o około 8% wyższa niż w Zalmanie Z10, co jest wynikiem naprawdę świetnym i wskazującym na to, że właściwa wentylacja komputera jest niebywale ważna. Nawet najwydajniejsze coolery polegną, gdy do wnętrza PC dostarczana będzie zbyt mała ilość świeżego powietrza.
Podsumowując, Zalman Z10 to bardzo dobra, przestronna i wyśmienicie wentylowana obudowa, w której nawet najwydajniejsze podzespoły będą miały się fantastycznie. Minimalistyczny design, przemyślane wnętrze, bardzo dobra wentylacja, dużo miejsca do prowadzenia kabli, cztery filtry antykurzowe oraz efektowny panel z hartowanego szkła to najważniejsze cechy konstrukcji, wpływające na jej ogólną wysoką opłacalność. Jeśli szukacie czegoś do nowego PC, ewentualnie planujecie upgrade i na obudowę macie w granicach 350 zł, to zdecydowanie polecam. Przygotujcie tylko sporo wolnego miejsca, bo Z10 to obudowa o imponujących wymiarach.
Plusy: | Minusy: | |
|
|
Sprzęt na testy dostarczyła firma Zalman.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler