Zalman Z10 - test przestronnej, minimalistycznej i porządnie wentylowanej obudowy
Z10 to całkiem niedawno wypuszczona na rynek obudowa firmy Zalman. Otrzymaliśmy możliwość jej przetestowania, więc nie mogliśmy oczywiście odmówić. Biorąc pod uwagę reputację producenta, spodziewaliśmy się projektu dopracowanego i przygotowanego z dbałością o detale. Czy rzeczywiście taki otrzymaliśmy? Szczegóły w niniejszym teście.
Zalman Z10 dociera do nas w zaskakująco dużym pudełku. Pisząc zaskakująco mam na myśli to, że jest ono wyższe, szersze i dłuższe od pudełek, w których wcześniej znajdowaliśmy obudowy typu Midi Tower. Szybkie usunięcie kartonu i sprawa jest jasna. Mamy do czynienia z naprawdę sporym casem, ale nie jest to w żadnym razie zarzutem. Wręcz przeciwnie. Jeśli zdecydujecie się na jej zakup, a przy okazji planujecie wydajne i mocno nagrzewające się podzespoły, to większa objętość wnętrza wyjdzie im tylko na plus.
Zalman Z10 - specyfikacja obudowy
- Typ: Midi Tower;
- Panel I/O:
- 2x USB 3.0;
- 1x USB Typu-C;
- Wyjście audio;
- Przycisk zasilania;
- Przycisk reset;
- Przycisk LED;
- Obsługiwane płyty główne: ATX / mATX / Mini-ITX;
- Zatoki na dyski:
- 2x 2,5 cala;
- 2x 3,5 cala;
- Maksymalna długość karty graficznej: 395 mm;
- Maksymalna wysokość coolera CPU: 173 mm;
- Maksymalna długość zasilacza: 200 mm;
- Miejsca na wentylatory:
- Przód: 3x 120 mm lub 3x 140 mm;
- Góra: 3x 120 mm lub 2x 140 mm;
- Tył: 1x 120 mm;
- Dół: 2x 120 mm;
- Bok: 2x 120 mm;
- Dodawane wentylatory:
- Przód: 3x 140 mm;
- Tył: 1x 120 mm;
- Miejsca na chłodnice:
- Przód: 120/140/240/280/360
- Góra: 120/140/240/280/360
- Tył: 120
- Dodatkowe informacje:
- Wspornik GPU;
- Wymiary: 481 x 220 x 488 mm;
- Waga: 8 kg.
Jak wspomniałem, Zalman Z10 to obudowa spora. Jest ona wysoka, długa, a przede wszystkim szeroka. Projektanci zdecydowali się na zastosowanie w niej raczej standardowej stylistyki, ale jednocześnie wprowadzili kilka interesujących smaczków. Przede wszystkim, panel służący do sterowania komputerem oraz umożliwiający nam korzystanie m.in. z portów USB nie jest umiejscowiony centralnie z przodu case’a, ale z boku, z prawej strony. Znajdujemy w nim przyciski do włączania i resetowania komputera, gniazda słuchawkowe i mikrofonowe, dwa porty USB-A (wersja 3.0), jeden port USB-C (wersja 3.1) oraz specjalny przycisk służący do zmiany podświetlenia.
Z prawej strony obudowy mamy do czynienia z metalowym panelem zasłaniającym ewentualne okablowanie, a z lewej strony jest hartowane szkło. Co ważne, oba panele boczne są bardzo porządnie spasowane i zamocowane przy pomocy beznarzędziowych śrub. Nie wykręcamy ich do końca, a przez to nie ma mowy o tym, byśmy je zgubili, co też jest sporym plusem. Cała obudowa jest porządnie zmontowana, stosunkowo ciężka i solidna. Starannie ją też pomalowano, przez co nie powinno być problemu z odchodzącym lakierem, czy odpryskami.
Przedni panel Z10 to metalowa siatka. Za nią znalazło się miejsce dla filtra przeciwkurzowego, który możemy wysunąć na bok w celu szybkiego oczyszczenia go i umieszczenia na swoim miejscu. Siatka frontowa ma fajny wzór, a przy okazji nie ogranicza przepływu powietrza. Dodatkowe filtry antykurzowe przewidziano w metalowym panelu z prawej strony (montaż na magnesach), od góry (także magnesy) oraz pod zasilaczem (wysuwana tacka). Do poszczególnych filtrów jest łatwy dostęp, przez co błyskawicznie można ogarnąć ich przeczyszczenie, co na pewno jest dużym plusem.
Jeśli chodzi o wnętrze, pod metalowym panelem bocznym znalazło się sporo miejsca na ewentualne kable. Jest tam też dostęp do dwóch kieszeni na dyski twarde 2,5 cala oraz specjalna tacka i uchwyt, w których można zamontować dodatkowo 2 kolejne dyski twarde o wielkości 3,5 cala. W dolnej części mamy oczywiście dostęp do specjalnego, wydzielonego miejsca na zasilacz (z okienkiem, gdybyście chcieli go eksponować). Pomiędzy tyłem obudowy, a jej wnętrzem właściwym jest sporo gumowych śluz oraz innych otworów, którymi da się poprowadzić kable. Na spokojnie można je ułożyć tak, by nie wpływały negatywnie na przepływ powietrza, a także by nie szpeciły. Naprawdę nie sposób się tu do czegokolwiek przyczepić.
Zalman Z10, jak napisałem, jest obudową o sporych rozmiarach. Zamontujecie w niej zasilacz o maksymalnej długości 200 mm, kartę graficzną o rozmiarze nawet 395 mm, a także chłodzenie procesora o wysokości do 173 mm. Biorąc te parametry pod uwagę, jestem skłonny napisać, że wejdzie do niej wszystko, co jest dostępne na rynku. Pasują też różne rodzaje płyt głównych, a konkretnie E-ATX, ATX, mATX oraz Mini-ITX. Płyty główne montujemy oczywiście na specjalnych stopkach, których rozmieszczenie można modyfikować w zależności od zapotrzebowania. Wedle potrzeby dokładamy też różne systemy chłodzenia.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler