Premiery miesiąca - maj 2020

Maj zapowiadał się naprawdę bardzo ciekawie. Miało być Wasteland 3, miało być The Last of Us: Part II, a skończyło się tak, jak możecie przeczytać na poniższych stronach. Niby nie jest najgorzej, niemniej mogło być lepiej. Oby nadchodzące miesiące były bardziej owocne dla graczy.
The Wonderful 101: Remastered (PC, PlayStation 4, Nintendo Switch) – 7 maja
The Wonderful 101: Remastered to pierwszy z czterech projektów-niespodzianek, ogłaszanych cyklicznie przez studio PlatinumGames. Oryginał ukazał się na rynku w 2013 roku i był nietypową grą akcji dedykowaną konsoli Nintendo WiiU.
W remasterze wszystkie elementy pierwowzoru zostaną zachowane. Tłem dla wydarzeń jest futurystyczny konflikt między ludzkością, a terrorystyczną organizacją Federacja Geathjerk. Wcielamy się w postać jednego z superbohaterów zdolnych ocalić Ziemian oraz całą cywilizację. Wraz z grupą innych postaci o nadludzkich zdolnościach łączymy siły, by odeprzeć zło.
Rozgrywka skupia się właśnie na aspekcie grupy superbohaterów. Bowiem im mamy ich więcej, tym więcej umiejętności posiadamy, a także możemy wykonać inne, bardziej skomplikowane ruchy. Jak np. tworzyć mosty łączące jedne elementy z drugimi, galaretowatą formę do odbijania pocisków itd. Akcja ukazana jest w rzucie izometrycznym, zaś gameplay często składa się z mniej lub bardziej logicznych zagadek środowiskowych. Naturalnie w The Wonderful 101: Remastered mamy też sekwencje walki.
Maneater (PC, Xbox One, PlayStation 4, Nintendo Switch) – 22 maja
Gry wideo nie ograniczają nikogo i niczego – każda, nawet najgłupsza lub najodważniejsza wizja może zostać zrealizowana. Chociaż sytuacja z Meneater nie jest ani najgłupsza, ani najodważniejsza, to i tak wyróżnia się na tle dotychczasowych produkcji.
W produkcji studia Tripwire Interactivie, która jest grą akcji z elementami przygodowymi oraz RPG, wcielamy się w ludojada. Rekina ludojada, tego teoretycznie najgroźniejszego rodzaju. Naszym zadaniem zaś jest kilka spraw – przede wszystkim zwiedzanie oceanicznej flory. Rozgrywkę rozpoczynamy niedoświadczonym, chciałoby się rzec – rekinkiem. W miarę jak zaczynamy zjadać mniejsze, również żyjące w wodzie, zwierzątka, nasza „postać” awansuje. Dzięki temu w pewnym momencie możemy zacząć siać postrach nie tylko pośród innych ryb, lecz także ludzi.
Sam element walki to osobny mechanizm, polegający na zaawansowanych ruchach paszczą, ciałem itd. Do każdego z typów oponentów podchodzimy inaczej. Nie bez znaczenia jest zmysł taktyczny, bowiem człowiek jest w stanie dość sprawnie dostrzec nadpływające zagrożenie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler