The Elder Scrolls Online: Greymoor (PS4)

ObserwujMam (0)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

The Elder Scrolls Online: Greymoor (PS4) - recenzja gry


@ 21.06.2020, 18:44
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Greymoor to kolejny duży fabularny dodatek dla The Elder Scrolls Online. Czy propozycja ZeniMax Online warta jest Waszej uwagi? Czy spełnia oczekiwania? Koniecznie zapoznajcie się z naszą recenzją.

The Elder Scrolls Online: Greymoor to kolejne rozszerzenie fabularne przeznaczone dla sieciowego wariantu największego hitu firmy Bethesda Softworks. O projekcie pisaliśmy co nieco przed jego premierą, w ramach zapowiedzi. Teraz, po ograniu dodatku, możemy naskrobać o nim coś więcej. Czy warto zainwestować swoje ciężko zarobioną walutę? Jest sens dołączyć do tego świata? Odpowiedź postaram się zawrzeć poniżej.

Przede wszystkim jednak nieco faktów: Greymoor to drugie DLC wchodzące w skład pakietu zwanego Mroczne Serce Skyrim. Pierwszy jego rozdział, zatytułowany Harrowstorm, trafił do sieci w marcu bieżącego roku - był to o wiele mniejszy i uboższy dodatek, zawierający przede kilka lochów. A mniej więcej przed dwoma tygodniami pojawiło się natomiast opisywane tutaj Greymoor.

The Elder Scorlls: Greymoor przenosi nas w przeszłość w stosunku do tego, co mogliśmy ujrzeć w trakcie The Elder Scrolls V: Skyrim - jakieś tysiąc lat. Świat Tamriel jest oczywiście znów zagrożony, bowiem atakuje go jakaś tajemnicza siła, a naszym celem jest jej powstrzymanie. Stawić czoła musimy potężnemu lordowi wampirów, który przywołuje do życia armię nieumarłych.

By zwyciężyć, przemierzamy pięknie przygotowane krainy Nordów, a także dawno zapomniane, podziemne miasto Blackreach oraz otaczające je tereny. W przypadku nordyckich połaci terenu, to są one oczywiście pełne górzystych, pokrytych śniegiem obszarów. Choć trzymają wysoki poziom, trzeba przyznać, że deweloperzy jakoś szczególnie się nie wysilali. Szybko wdaje się tu monotonia i wrażenie, że wszystko wygląda do siebie zbyt podobnie. Przeciwieństwem tego jest Blackreach, w którym tematem przewodnim są potężne, rosłe - niczym drzewa - grzyby, unikatowa fauna i flora, a także wyjątkowa architektura. Twórcy mogli tu nieco bardziej pofantazjować i efekty są widoczne na pierwszy rzut oka.

Jeśli chodzi o całokształt opowieści, jest bardzo w porządku. Podczas postępów nie tylko poznajemy historię atakujących oraz przeszłość Skyrim, ale również odkrywamy daleko sięgającą konspirację. Mi historia przypadła do gustu, a poznanie jej finału pochłonęło mniej więcej 25 godzin mojego wolnego czasu. Na plus zaliczyłbym też zadania dodatkowe przygotowane na potrzeby Greymoor. Widać, że ich projektanci sporo nauczyli się w ostatnich latach, a w rezultacie misje dodatkowe są ciekawsze niż w poprzednich rozszerzeniach oraz bardziej rozbudowane. Okraszono je też często intrygującą otoczką fabularną - nie zajmujemy się jedynie przenoszeniem obiektów z miejsca A do B oraz wybijaniem wskazanej liczby pokrak.

Zdecydowanie najważniejszym nowym elementem tego DLC jest system tzw. Antyków. Pozwala on graczom zdobywać cenne przedmioty za sprawą specjalnych misji dedykowanych poszukiwaniom skarbów. Aby ruszyć w taką wyprawę, należy najpierw dokładnie zbadać „przeszłość” specjalnych przedmiotów dostępnych w skrzyniach albo znalezionych przy postaciach niezależnych. Robimy to za pomocą logicznej minigierki, której przebieg określa obszar, do jakiego uda nam się zawęzić śledztwo.

Recenzja The Elder Scrolls Online: Greymoor - DLC pełne tajemnicRecenzja The Elder Scrolls Online: Greymoor - DLC pełne tajemnic

Mając miejsce, którym musimy się zainteresować ruszamy do niego, a potem ponownie bierzemy udział w interaktywnej sekwencji przypominającej archeologiczne wykopalisko. Przy pomocy różnych narzędzi zaczynamy odkrywać ukryte pod ziemią przedmioty. Robimy to dzięki pędzelkom oraz łopatkom, zachowując ostrożność, aby nie zniszczyć cennego skarbu. Niektóre artefakty są w kawałkach, więc łatwo je uszkodzić, a sytuację dodatkowo komplikuje fakt zmniejszającego się paska wytrzymałości. Ogólnie im sprawniej przebiegną wykopaliska, tym lepszy artefakt wydobędziemy.


Screeny z The Elder Scrolls Online: Greymoor (PS4)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?