Strona główna » Nowinki ze świata » Podgląd tematu
GTA Online - aktualizacja Import/Export już dostępna; mamy zwiastun - komentarze

Offline
Lucas-AT //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 9318 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Pisząc o czołgu miałem na myśli misje co-op (jak samoloty czy inne pojazdy) nie zwykłą kradzież. Nie wiem dlaczego miałbym z niej zrezygnować skoro, szczególnie ze znajomymi, misje co-op to jedna z najlepszych rzeczy w multi.

Gram od premiery systematycznie i nie czuję bym grindował na siłę, jak w prostym MMO. W samej hordzie spędziłem masę godzin i zarobiłem setki tysięcy dolarów, a nie czułem znużenia. Może jak grasz z obcymi to gra nudzi się szybciej. Czytając Twój post można dojść do wniosku, że wszystko chciałeś mieć od razu, bez pracy, ale tak to nie działa. GTA Online to nie gra na dwa tygodnie. Gdyby była tylko nużącym grindem to multi by już dawno umarło, a jest w świetnej kondycji, więc to samo mówi za siebie.



Offline
J3DAJ //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Ahmed Terrorysta (exp. 696 / 800) lvl 8 ]0 kudos
Tematyka mojej odpowiedzi była związana z zarobkami. Bo z tym głownie musi się zmagać nowy gracz któremu zależy na tym by coś mieć. Niestety w GTA:O nie ma nic za darmo i jeśli chcesz mieć jakieś auto to musisz je kupić, a żeby to zrobić to musisz na nie zarobić. I tu się pojawia problem który chciałem zaznaczyć: zły balans zarobków. Każdy kto w to grał i próbował zarobić kilka mln wie że jest to nie lada wyzwanie, a każdy podchodzi do tego inaczej. Jednemu wystarczy byle nic nie warty samochód z ulicy i gra po prostu dla przyjemności robienia samych misji, ale są też tacy którym zależy na całej funkcjonalności. Tak jak pisałem, żeby zakupić biuro które jest potrzebne do wykonywania tych nowych działań potrzeba grubych milionów. I to jest inwestycja przez która trzeba potem zarabiać kolejne miliony żeby odrobić tą stratę zanim w ogóle zaczniemy mówić o zarobku, wielu osobom się po prostu odechce już na dzień dobry. A za tym wszystkim stoi R* i ich karty Sharka.

Nie gram w gry tego typu od dzisiaj, wiem kiedy ktoś celowo ustawia poprzeczkę za wysoko. (Nie dla mnie, dla nowych normalnych graczy którzy nie chcą grindować)

Offline
Lucas-AT //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 9318 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Zgadzam się, że niektóre ceny są za wysokie - wyraźnie widać, że Rockstar liczy na mikropłatności, ale przecież nie musisz kupować wszystkich samochodów albo tego najdroższego na starcie.

Chyba inaczej rozumiesz pojęcie grind. To wykonywanie jednej czynności, zazwyczaj nudnej, w celu podniesienia levelu lub zarobku. Taką czynnością jest zabijanie potworka w MMO. Masz nawet boty, które to robią za Ciebie. Dlatego nie zgadzam się, że nowy gracz musi zaczynać od grindu, by osiągnąć sukces. Możliwości ma tyle, że nie jest w stanie się nudzić. W samych edytorach można bawić się bez końca.

Dlaczego gracze w Battlefieldzie grają i grają by dobić do setnego levelu? Nie da się tego zrobić w dwa dni. Idąc takim rozumowania każda gra to grind.

To że łatwo nie możesz wszystkiego kupić sprawia, że gdy już dojdzie to transakcji, czujesz dużą satysfakcję. Podejrzewam, że gdyby wszystko można było kupić za taniochę, to gra znudziłaby się szybciej. Gdy już kupisz to biuro, jesteś CEO organizacji przestępczej i chroni Cię prywatna armia, czujesz, że Twoja praca nie poszła na marnę.

Offline
J3DAJ //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Ahmed Terrorysta (exp. 696 / 800) lvl 8 ]0 kudos
Cytat: Lucas-AT
To że łatwo nie możesz wszystkiego kupić sprawia, że gdy już dojdzie to transakcji, czujesz dużą satysfakcję. Podejrzewam, że gdyby wszystko można było kupić za taniochę, to gra znudziłaby się szybciej.
I to się wszystko zgadza, tylko że w wyniku sztucznie zaniżonych płatności i wysokich cen w odpowiedzi powstają różne "okienka" aka. trainery (cheaty) które skutecznie demotywują. Z drugiej strony gdy już taki nowy gracz w końcu uciuła mała fortunę na swoje biuro, to po drodze ukaże się 10 nowych aktualizacji a biurem już nikt się nie będzie zachwycał. Nie byłoby to wielkim problemem gdyby nie fakt że prędzej czy później R* porzuci dalsze rozwijanie biura, właściwie to nie wiem czy już po tej aktualizacji tego nie zrobił, a to oznacza że jeśli zdążyliśmy zakupić takie biuro to w efekcie straciliśmy tylko czas, niezależnie od tego czy grindujemy czy "świetnie się bawimy zarabiając grosze".

A wszystko dlatego że R* próbuje naśladować duże MMO podczas gdy MMO takie aktualizacje
ma zazwyczaj dobrze przemyślane, w taki sposób aby niezależnie od tego kiedy dokonamy inwestycji, to nie pójdzie ona na marne.

Offline
Lucas-AT //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 9318 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Początkujący gracz tak łatwo tych milionów nie zarobi, ale wystarczy trochę pograć by wziąć udział w napadach i zyskać kupę szmalu. 100 tysięcy dolarów otrzymujemy za samo ukończenie danego napadu po raz pierwszy (czyli łącznie pół miliona), nie mówiąc o normalnej nagrodzie, gdzie akcja w Pacific Standard może przynieść zysk w wysokości 1,25 mln do podziału na czterech (sam możesz być hostem). Najtańsze biuro kosztuje milion, ale nawet kupując te droższe nie jest to kwota, nad którą trzeba pracować miesiącami, jak można wywnioskować z Twoich postów. Kasa z misji CEO jest też niezła, w zależności od inwestycji. Zsumuj jeszcze pieniądze ze wszystkich innych aktywności.

Nie wiem też o jakim zanikaniu zainteresowaniu mowa. Nie zauważyłem by gracze przestali używać kreatora misji, wyścigów kaskaderskich, przestali brać udział w napadach czy nie przesiadywali w swoich posiadłościach. Wiadomo, że zainteresowanie danym dodatkiem zawsze jest największe na początku, ale o jakiejś śmierci nie ma mowy, tak by inwestycja poszła na marnę.

Poza tym ja nie gram tylko dla zarabiania kasy. Masę frajdy przynoszą tworzone przez graczy unikatowe deathmatche (jak np. World of Tanks albo Destruction Derby) oraz wyścigi mogące aspirować do bycia osobną grą.

Gdybyś chciał kupić wszystkie samochody i posiadłości to musiałbyś zbierać kasę do usranej śmierci. Z drugiej jednak strony, jeżeli gra nie odkrywa wszystkich swoich kart od razu, to podczas rozgrywki mamy świadomość, że nie została jeszcze ona przez nas zgłębiona. To właśnie motywuje jeszcze bardziej do grania, a nie zniechęca.

Offline
J3DAJ //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Ahmed Terrorysta (exp. 696 / 800) lvl 8 ]0 kudos
Ja nigdzie nie napisałem że gra jest zła. Ma po prostu słaby balans kosztów do zarobków, oraz wiele słabo przemyślanych nowości jak np prywatny jacht. Nie pisałem też nic o zaniku graczy.

Cytat: Lucas-AT
Gdybyś chciał kupić wszystkie samochody i posiadłości to musiałbyś zbierać kasę do usranej śmierci.
Bez przesady, aż tak długo to nie trwało w moim przypadku. Uśmiech No chyba że ktoś gra "normalnie" to fakt, mógłby nie dożyc tego momentu.

Cytat: Lucas-AT
akcja w Pacific Standard może przynieść zysk w wysokości 1,25 mln do podziału na czterech
czyli 312 tys na głowę, bonus 100k jest tylko raz. Razem 412k, i co za to chcesz kupić? Nie stać cię nawet na słabe superauto. CEO zacznie ci przynosić zyski DOPIERO jak kupisz biuro chyba, że masz na myśli bycie ochroniarzem który zarabia jakieś marne 5k co jakiś czas. Inne aktywności wypłacają jakieś grosze w skali możliwych rzeczy do kupienia. Gadasz tak jakbyś nigdy nie próbował zarobić grubszej kasy w tej grze.

Załóżmy czysto teoretycznie, że po prostu chcesz posiadać wszystko co wprowadził ta aktualizacja bo Ci się to podoba. Musisz na to przeznaczyć coś koło 33mln (nie wliczając biura), podobno na tyle właśnie ktoś podliczył koszt wszystkich tych nowych rzeczy. A teraz powiedz mi jak to zrobisz? będziesz się "dobrze bawił" robiąc różne misje i napady? Dobrze to teraz weź stoper i notes, graj normalnie tak jak zawsze grasz, notuj ile zarobiłeś za każdą aktywność i ile czasu to trwało a na końcu podlicz średnią. I nie wmawiaj mi, że to dobrze, że tak wolno idzie, bo nie jest, takich emocji dostarcza mi prawdzie życie i nie bawi mnie zapierdzielanie jak wół jeszcze w grach.

Drugi rodzaj ludzi którzy lubią też zdobywać różne rzeczy, a nie tylko wykonywać różne aktywności, są po prostu zmuszeni do zakupu kart które moim zdaniem kosztują fortunę. Wymaxowane biuro kosztuje około 8mln, karta sharka która dodaje do naszego konta 8mln kosztuje, uwaga... 74,99 EURO... Gdybyśmy chcieli zdobyć 33mln na wszystkie rzeczy tylko z tej aktualizacji, potrzebujemy ponad 300 EURO. Czy to jest według Ciebie normalne?

Owszem nikt mi nie każe tego kupować, ale co ma zrobić ktoś kogo nie interesuje perspektywa tyrania? R* przesadza i fakt że gra jest ogólnie dobra nie usprawiedliwia takich działań. A jeśli dalej uważasz że nie trzeba tyrać tylko po prostu grać, to weź i teraz zacznij zarabiać, aż zarobisz te 33mln i daj mi znać kiedy Ci się to w końcu uda. Życzę powodzenia i dużej cierpliwości. Jeśli po tym wszystkim nie nazwiesz tego tyraniem, to ja już wolę nie wiedzieć co jest.

Offline
Lucas-AT //grupa Stara Gwardia » [ Hamster\'s Creed (exp. 9318 / 10800) lvl 13 ]0 kudos
Cytat: J3DAJ
czyli 312 tys na głowę, bonus 100k jest tylko raz. Razem 412k, i co za to chcesz kupić? Nie stać cię nawet na słabe superauto.

Powiedz, że żartujesz, że po przejściu jednej misji oczekujesz, że stać Cię od razu na pójście do salonu i kupno nowego super samochodu? Jaki by to miało sens? Skoki są tak nieobliczalne, inne za każdym razem, że można je wykonywać kilka razy bez znudzenia. Gracze w Battlefieldzie też grają z pozoru te same mecze wiele razy i jakoś nie odkładają gry na półkę. Po 2h też nie zyskują super sprzętu. Mimo że to inny gatunek gry, analogia jest dobra. O to właśnie chodzi w grze online.

Cytat: J3DAJ
CEO zacznie ci przynosić zyski DOPIERO jak kupisz biuro

To właśnie miałem na myśli.

Cytat: J3DAJ
Załóżmy czysto teoretycznie, że po prostu chcesz posiadać wszystko co wprowadził ta aktualizacja bo Ci się to podoba. Musisz na to przeznaczyć coś koło 33mln (nie wliczając biura), podobno na tyle właśnie ktoś podliczył koszt wszystkich tych nowych rzeczy. A teraz powiedz mi jak to zrobisz? będziesz się "dobrze bawił" robiąc różne misje i napady? Dobrze to teraz weź stoper i notes, graj normalnie tak jak zawsze grasz, notuj ile zarobiłeś za każdą aktywność i ile czasu to trwało a na końcu podlicz średnią. I nie wmawiaj mi, że to dobrze, że tak wolno idzie, bo nie jest, takich emocji dostarcza mi prawdzie życie i nie bawi mnie zapierdzielanie jak wół jeszcze w grach.

Nie wiem co ma udowadniać to wyliczenie - jedynie nastraszyć graczy niezaznajomionych z GTA Online. Jak zaczniesz doliczać wystroje biur za setki tysięcy czy inne niepotrzebne pierdoły to może i wyjdzie z tego 33 mln. W praktyce jednak byłoby to wyrzucenie pieniędzy w błoto, bo do prawidłowego prowadzenia biznesu nie trzeba nawet dobijać do 1/3 tej kwoty. Gry online mają to do siebie, że często oferują drogie rzeczy do kupienia, ale w żaden sposób niezbędne, tylko po to by kusić tych, którzy chcą wydać realną kasę.

Żeby nie było - ja się zgadzam, że niektóre ceny są przesadzone, ale sama dyskusja zeszła na zły tor. Ja zacząłem, że początkujący gracz ma masę atrakcji w grze i się nie znudzi przez najbliższe 200h, czyli nie będzie grindował (same wyścigi mogą pochłonąć na 50h, a inni przy deathmatchach spędzą tyle, co przy Call of Duty), a Ty teraz piszesz tylko o zbieraniu kasy na całą zawartość DLC. Co ma piernik do wiatraka? Powiedz mi, ile zajmie kupienie wszystkich samochodów w Gran Turismo 6? 1000h? Trzeba by trochę tyrać.


Liczba czytelników: 475844, z czego dziś dołączyło: 2.
Czytelnicy założyli 53867 wątków oraz napisali 676145 postów.