Grand Theft Auto V (PS3)

ObserwujMam (135)Gram (54)Ukończone (81)Kupię (25)

Widzieliśmy Grand Theft Auto V (PS3)


Lucas-AT @ 10:32 24.05.2013
Łukasz "Lucas-AT" Matłoka
To ja

Kilka dni temu miałem przyjemność wziąć udział w prezentacji Grand Theft Auto V przygotowanej przez Rockstar Games. Po ponad godzinie spędzonej za zamkniętymi drzwiami jestem niemal pewien, że nowa odsłona tej gangsterskiej sagi zredefiniuje pojęcie gry z otwartym światem, ustawiając poprzeczkę dla konkurencji niezwykle wysoko - GTA IV przy "piątce" będzie przypominać demko.

Kilka dni temu miałem przyjemność wziąć udział w prezentacji Grand Theft Auto V przygotowanej przez Rockstar Games. Po ponad godzinie spędzonej za zamkniętymi drzwiami jestem niemal pewien, że nowa odsłona tej gangsterskiej sagi zredefiniuje pojęcie gry z otwartym światem, ustawiając poprzeczkę dla konkurencji niezwykle wysoko - GTA IV przy "piątce" będzie przypominać demko. 17 września w czytnikach PS3 i X360 wyląduje głośno tykająca bomba - bomba, która sprawi, że na wszystkie kolejne gry patrzył będziesz przez pryzmat GTA V. Niestety nie dane było mi dotknąć pada, ale pokaz czystej rozgrywki wystarczył, bym spał spokojnie do premiery, po której sam będę mógł wyjechać na ulice Los Santos.


Więcej filmów z Grand Theft Auto V


Pokaz grywalnej wersji rozpoczął się od popisu kaskaderskiego ze spadochronem w roli głównej. Franklin - czarnoskóry cwaniaczek i gangster - wyskoczył z helikoptera setki metrów nad ziemią. W oczy rzuciła mi się ogromna widoczność aż po sam horyzont, piękne zielone tereny, sięgające chmur zalesione góry, świetliste promienie słońca, a w oddali wyrastające wieżowce Los Santos. Krajobraz był oszałamiający. Z góry wielkość mapy zrobiła naprawdę piorunujące wrażenie. Dalej lot sukcesywnie odsłaniał kolejne szczegóły - drogi i ścieżki, samochody, falujące drzewa, jeziora, rzeki, samotnie stojące farmy i biegające po lesie zwierzęta (jedną z misji pobocznych ma być polowanie). Widziałem również przelatujący nieopodal samolot transportowy i mały wodospad, gdzie woda prezentowała się olśniewająco. Skala zapierała dech w piersiach. Cały teren żył, jak w Red Dead Redemption, a gdy Franklin wylądował w końcu na ziemi, ujrzałem ludzi łowiących ryby nad strumykiem, turystów rozpalających grilla przy przyczepie kempingowej, autostopowiczów przy drogach i zaparkowane quady, czekające na nowego właściciela.


Skala obszaru działań zapierała dech w piersiach. Zielone krajobrazy żyły, biegały zwierzęta, a nad rzeczką ujrzałem ludzi łowiących ryby.


Oprawa graficzna wygląda o wiele lepiej od poprzedniej odsłony - zarówno różnorodność geograficzna, jak i przywiązanie do detali zasługują na uznanie. Oczywiście to nie poziom publikowanych screenów, ale jeśli mam być szczery, to i tak nie mam pojęcia, jakim cudem deweloper z konsol obecnej generacji wykrzesał jeszcze tyle mocy. Co warte podkreślenia, animacja postaci również prezentuje się lepiej aniżeli ta z GTA IV - ruchy są bardziej naturalne i płynne. Prowadzący prezentację jeszcze raz podkreślił, że świat gry ma być większy niźli w GTA IV, GTA: San Andreas i Red Dead Redemption razem wziętych. Los Santos, czyli Miasto Aniołów, to potężna metropolia, niegdyś perła zachodniego świata, teraz zatruta marniejącymi celebrytami, korupcją i wojną gangów. Okoliczne tereny poza miastem - Blaine Country - to także małe miasteczka, baza wojskowa, pustynia i zadupia, po których urządzimy sobie rajd ciężarówką. A co powiecie na przejażdżkę traktorem po polu? A może rajd crossowy po górach? Proszę bardzo.

Następnie bohater postawił kilka kroków do przodu i mogłem zobaczyć interfejs. Po lewej stronie ekranu pojawiły się statystyki opisujące poszczególne cechy bohatera, takie jak pływanie, pilotaż, prowadzenie samochodu, wytrzymałość, strzelanie, mechanika i pojemność płuc - wyglądało to niemal identycznie, jak w San Andreas. Po prawej stronie natomiast wyskoczyło się okienko zmiany postaci. Po chwili przedstawiciel Rockstar Games wybrał Trevora, kamera błyskawicznie uniosła się ku górze, niczym w Google Earth, i przeniosła nas do odpowiedniej części mapy. Zmiana wyglądała bardzo efektownie, a ukazany z lotu ptaka świat porażał swoim rozmiarem. Po kilku sekundach znaleźliśmy się w skórze Trevora, byłego pilota wojskowego, psychopaty i narkomana, który narąbany, w samych gaciach obudził się na plaży niedaleko pustyni, z butelką whiskey w ręku i z nie swoją krwią na klatce piersiowej. Obok widzimy zwłoki członków gangu The Lost - motocyklistów poznanych już w GTA IV: The Lost and Damned, wciągniętych w wojnę narkotykową. Zaschnięte plamy krwi na dżinsach i cięcia na ciele nie świadczyły o niczym dobrym. Takie smaczki są niewątpliwie miłe dla oka. Strach pomyśleć, jaką jeszcze rzeź urządzi Trevor, gdy będzie miał zły humor.

Screeny z Grand Theft Auto V (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosAdam722   @   23:42, 25.05.2013
A jak z modelem prowadzenia??
W GTA IV nawet mocne auta ( podobne do Astona, Ferrari 360 i 911) nie jarały gumy, a pod górę miało się wrażenie że hamują. Podobnie z driftem było słabiutko.

0 kudosMicMus123456789   @   09:20, 26.05.2013
UP: W tekście napisane jest, że oglądający nie mogli sami pograć więc trudno jest powiedzieć o modelu prowadzenia, ale podobno jest lepiej niż w GTA4.
0 kudosDaerdin   @   12:54, 26.05.2013
W GTA IV wszystkie samochody miały bardzo lekkie podwozie i to był główny problem. Jeśli ten element zostanie zmieniony ,a reszta pozostanie taka sama, to model jazdy powinien być satysfakcjonujący.
0 kudosMicMus123456789   @   12:59, 26.05.2013
Ciekawe czy model zniszczeń nadal będzie tak efektownie wyglądać i czy nadal będzie można przelecieć przez przednią szybę.
0 kudosremik1976   @   13:39, 26.05.2013
A mi się zawsze podobało to przesadnie miękkie zawieszenie samochodu w GTA. To jest jeden z wielu symboli rozpoznawalnych dla ameryki i moim zdaniem nie powinni tego zmieniać. Chrzanić realizm... z GTA ma kipieć Ameryką, a tak właśnie widzą ją ludzie dla których Ameryka jest marzeniem i przeważnie z ich punktu widzenia jest pokazywana każda odsłona GTA.
0 kudosAdam722   @   14:09, 26.05.2013
Ok niech stary cadillac czy dodge będzie miał miękkie zawiasy, ale jak robią auto typu Aston albo Ferrari, to ma być szybko, sztywno i z driftem.

Wypadanie przez szybę ok, ale powinna być opcja zapinania pasów i zamykanie się od środka.
0 kudosDirian   @   14:36, 26.05.2013
Cytat: remik1976
To jest jeden z wielu symboli rozpoznawalnych dla ameryki i moim zdaniem nie powinni tego zmieniać


Jednak to że każdy samochód przechyla się na zakrętach jak na gumowych sprężynach to trochę przesada Dumny
0 kudossebogothic   @   15:13, 26.05.2013
Cytat: MicMus123456789
Ciekawe czy model zniszczeń nadal będzie tak efektownie wyglądać i czy nadal będzie można przelecieć przez przednią szybę.

Gorzej niż w GTA IV z modelem jazdy i modelem zniszczeń być nie powinno. Nie sądzę, że Rockstar zgodziłby się na jakikolwiek regres względem poprzedniej części. Myślę, że jazda i zniszczenia zostaną jeszcze bardziej udoskonalone. Fizykę postaci także pewnie jeszcze udoskonalą, jak zresztą każdy element gry. Już w GTA IV pod tym względem było bardzo dobrze, "piątka" powinna wznieść się na szczyt swoich możliwości.
Bardziej mnie interesuje jak będzie wyglądać jazda rowerem. W końcu z takim rozbudowanym modelem fizycznym jazda na rowerze powinna dawać nowe wrażenia.
0 kudosremik1976   @   15:54, 26.05.2013
Widać każdy oczekuje czegoś innego, ale ja lubię ją właśnie za przekoloryzowanie i filmowość. Jeżeli kiedyś GTA pójdzie w stronę realizmu, to moim zdaniem będzie to początek końca serii.
0 kudosDirian   @   16:00, 26.05.2013
IMHO GTA IV już poszło trochę w stronę realizmu - to ociężałe poruszanie się postaci, te zawieszenie pojazdów (jak dla mnie - miało symulować realizm, ale wyszło średnio), wypadanie przez szybę po mocniejszej stłuczce. Przez to wg mnie gameplay nie był już tak przyjemny jak w poprzednich odsłonach.
0 kudossebogothic   @   19:11, 26.05.2013
A mi się właśnie ten realizm podoba. Ta "fizyczność" sterowanej przez nas postaci, niemal czujemy każdy jej ruch. Nikiem nie da się tak łatwo sterować jak postaciami ze starszych gier. Ojciec chrzestny, Mafia, starsze GTA tam praktycznie nie czuć ciężaru postaci, którą sterujemy. A już w Saints Row 2 animacja biegu jest jakoś dziwnie przyspieszona.
Tak samo jazda samochodem, tu już nie wejdziemy gładko w ciasny zakręt jadąc 100km/h. Taki wypad kończy się stłuczką, a auto jest skasowane. Wydaje mi się, że Rockstar idzie w dobrym kierunku. Mamy silniki fizyczne i trzeba z nich korzystać. Dzięki temu gameplay staje się ciekawszy, bo dużo zależy od fizyki a nie od skryptów. Każdy wypadek autem, każdy postrzał jest nie powtarzalny. Kiedyś te elementy były oskryptowane.
Dzięki tym elementom gra mi się jeszcze przyjemniej. Od "piątki" oczekuję jedynie ich udoskonalenia.
0 kudosAtukan   @   21:47, 26.05.2013
Trzeba przyznać Rockstarowi, że potrafią chłopaki podgrzewać atmosferę przed premierą... No ale, jakby tego nie robili to i tak jest to GTA Uśmiech
0 kudoskafel123full   @   00:52, 02.06.2013
Przypominają mi się czasy gdy wszyscy czekali na SanAndreas - te same zachwyty nad innowacyjnością i ogólną nowością, nad ogromem świata i możliwościami. Ciekawe jak wyjdzie to w rzeczywistym środowisku, jak będzie z optymalizacją. Wątpię by to zepsuli. R* bez GTA to jak człowiek bez kończyn - oni bez tego tytułu nie istnieją, a ten tytuł nie istnieje bez nich, a to dodatkowo motywuje.
0 kudosmartin126   @   08:32, 04.06.2013
Tylko żeby nie okazała sie kitem.. zaboli mnie to wtedy xd Juz PC czeka na 5 xd
0 kudosmichosz   @   11:35, 08.08.2013
Dużo czytałem o tej grze, czekam na nią od lat. To już nie długo! Najlepsze gra wreszcie się pojawi. Znów rowery, spadochrony. Możliwość posiadania zwierzaka, chodzenia na polowania. Masakra! CZEKAMY!
Dodaj Odpowiedź