Cytat: MicMus123456789Ja tam VC przeszedłem, bo było to kolejne GTA, ale jakoś nie zapadło mi w pamięć. Jedyne co pamiętam z VC to małą mapę, salon samochodowy i denerwujące misje
Kwestia gustu. Dla mnie np. VC było najlepszą częścią z całej serii, jedynka i dwójka wiadomo świetna klasyka, GTA III było przełomem i stworzyło wzór na którym opierają się dzisiaj takie tytuły jak Wtach Dogs, Sleeping Dogs, Mafia czy Saints Row (w GTA V nie grałem więc tę część w swojej wypowiedzi pomijam). Być może mapa w VC była mała, być może misje były głupie, ale bodajże pierwszy raz nasz główny bohater tam przemawiał. Był tam jak dla mnie świetny klimat, obok Saints Row 2 najlepszy soundtrack jaki w grach kiedykolwiek słyszałem, no i przede wszystkim świetnie się tam bawiłem. GTA SA, GTA IV czy dodatek do GTA IV były dla mnie nudne jak flaki z olejem i mimo wszystkiego większego, mimo iż zagrałem w kolejne części, nigdy ich nie ukończyłem nawet. Pomimo wszechobecnych ochów i achów wypływających z kolejnych recenzji, sprawdzając na własnym przykładzie poczułem tylko i wyłącznie zawód zamiast fascynacji. Do GTA V także podchodzę w ogromnym dystansem. Jak się pojawi na PC pewnie kupię. Jednocześnie mam nadzieję, iż rozgrywka w końcu mnie w GTA wciągnie, bo legenda tego tytułu już od czasów właśnie VC dość mocno u mnie podupadła.