Z wizytą w Arkham - Człowiek Nietoperz na kartach komiksu.


Tru @ 21:36 16.08.2009
Mateusz "Tru" Prawda

Premiera gry Batman: Arkham Asylum zbliża się wielkimi krokami – tego chyba żadnej osobie śledzącej losy alter-ego Bruca Wayne’a przypominać nie trzeba. Z tej okazji postanowiłem przygotować dla Was recenzje dwóch pozycji komiksowych ze świata Człowieka Nietoperza, których akcja toczy się za murami tytułowego zakładu dla obłąkanych, a które moim skromnym zdaniem zdecydowanie warto zakupić (tyczy się to również tych, którzy w najnowszą produkcję Eidos zagrać zamierzają ale wszelkie wydawnictwa komiksowe omijają szerokim łukiem).

Premiera gry Batman: Arkham Asylum zbliża się wielkimi krokami – tego chyba żadnej osobie śledzącej losy alter-ego Bruca Wayne’a przypominać nie trzeba. Z tej okazji postanowiłem przygotować dla Was recenzje dwóch pozycji komiksowych ze świata Człowieka Nietoperza, których akcja toczy się za murami tytułowego zakładu dla obłąkanych, a które moim skromnym zdaniem zdecydowanie warto zakupić (tyczy się to również tych, którzy w najnowszą produkcję Eidos zagrać zamierzają ale wszelkie wydawnictwa komiksowe omijają szerokim łukiem).

Batman: Arkham Asylum - Tales of Madness [DC Comics; 1998]



Niestety, z miejsca muszę Was zmartwić. Komiks nie został wydany w Polsce, z tego co mi wiadomo dostępne jest tylko amatorskie tłumaczenie, więc zainteresowanym pozostaje allegro. Zeszyt jest częścią crossovera (historii, w której aby poznać kompletną fabułę należy śledzić kilka różnych komiksów danego wydawcy) pod tytułem Batman: Cataclysm. Mniejsza o całość, skupmy się na pojedynczym zeszycie. Enigmatyczny tytuł, który można przetłumaczyć jako „Opowieści szaleńców” właściwie doskonale oddaje istotę tego, z czym zetkniemy się na 41 stronach zeszytu (czyli tak naprawdę niewielu jak na historię obrazkową). Odpowiada on również na zasadnicze pytania czy da się zrobić dobry komiks w świecie Batmana bez Człowieka Nietoperza. Otóż Panu Alanowi Grantowi (scenariusz) oraz Daveowi Taylorowi (rysunki) ta sztuka udała się całkiem nieźle. Nazwanie pojawienia się głównego bohatera w tym komiksie „epizodycznym” i tak byłoby grubą przesadą. Całą historię śledzimy z perspektywy Grega Roarka, nowo zatrudnionego pracownika zakładu dla obłąkanych Arkham, dla którego jeden z pierwszych dni w pracy stał się koszmarem. W czasie rutynowego przeglądu cel, dochodzi do trzęsienia ziemi, skutkującego wyłączeniem zasilenia. Sytuacja staje się beznadziejna, gdy Killer Crocowi udaje się zbiec, zabijając jednego z pracowników i uwalniając wszelkiej maści przestępców(nie będę zdradzał kogo dokładnie), a blok więzienny zostaje odcięty od reszty budynku. Wkrótce Greg wpada w ręce szaleńców, którzy zamiast zabić zaczynają dręczyć go historiami i opowieściami ze swojego życia. Przyjdzie nam usłyszeć m.in. historię o tym jak Croc zarabiał na życie, o patologii i tragedii rodzinnej, czy też o pogromie czarownic w Salem. Ogólnie zamysł jest taki – poznać inne oblicze pacjentów Arkham, jako osób pokrzywdzonych, starających się zrzucić winę za to co robili na wydarzenia jakie spotkały ich w życiu. Jednak nie liczcie na nic specjalnie wyszukanego, całość można poczytać ot, tak dla relaksu. Twórcy chcieli stworzyć historyjkę prostą (co nie znaczy wesołą), dodatkowo ograniczyła ich niezbyt duża liczba stron. Mimo to nazwisko Granta na okładce gwarantuje, że zeszyt i tak wybija się ponad przeciętność. Polecam i w skali szkolnej daje komiksowi 5-/6.


Azyl Arkham: Poważny Dom na Poważnej Ziemi [DC, Egmont; 2005]



Od razu na wstępie nadmienię, że ten komiks to swego rodzaju perełka, jedna z najlepszych rzeczy jakie miałem okazję czytać w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Być może cena nie jest dobrym odzwierciedleniem i wyznacznikiem jakości wszelkiej maści produktów, ale równo z premierą, aby nabyć powyższy album musieliśmy wyłożyć niecałe 80 zł, natomiast po wyczerpaniu nakładu (czyt. obecnie) na wszelkiej maści aukcjach osiąga on zawrotną cenę 300 zł, a nazwa serii w której został wydany – Mistrzowie Komiksu mówi sama za siebie. Tutaj mała rada dla wszystkich zdesperowanych, chcących koniecznie komiks przeczytać i mieszkających w większym mieście: zamiast rozbijać Wasze świnki skarbonki, polecałbym udać się do pierwszej z brzegu dobrze zaopatrzonej biblioteki.

Wracając do samego zeszytu, za zamianę 130 pustych stron w swego rodzaju majstersztyk odpowiadają panowie Grant Morrison oraz Dave McKean, których chyba żadnemu fanowi opowieści obrazkowych przedstawiać specjalnie nie trzeba. Historia opowiedziana na kartach Azylu jest mocno zagmatwana, a wrażenie potęgują dodatkowo miejscami niewyraźne, mocno sugestywne, inspirowane dokonaniami surrealistów rysunki. Sama fabuła toczy się dwutorowo, przy czym jedna część skupia się na losach Amadeusza Arkhama, założycielu zakładu i jego powolnego popadania w obłęd, druga natomiast zaczyna się raczej typowo.

Batman, wezwany przez komisarza Gordona wyrusza do Arkham ze względu na bunt przetrzymywanych tam psychopatów. Dalej zaczyna robić się już niekonwencjonalnie – pensjonariusze puszczają zakładników wolno, natomiast Człowiek nietoperz będzie musiał się zmierzyć nie tyle ze swoimi nemezis, co z trapiącymi go wątpliwościami. Tak naprawdę nie wiadomo do końca kto tu jest szalony - czy są to więźniowie z Arkham, czy Batman prowadzący swoją krucjatę, czy też lekarze i ich irracjonalne metody leczenia. Jeśli autorzy podają za inspiracje prace Carla Gustava Junga, to śmiało można uznać całość za całkiem przyzwoity podręcznik psychologii.

Podsumowując Azyl Arkham to dojrzała opowieść, pełna różnego rodzaju symboliki (o czym świadczy garść przypisów na końcu), która nie jest łatwa, lekka i przyjemna, ale raczej makabryczna, ponura i psychodeliczna. Po prostu komiks przez duże K i na poważnie. Z czystym sumieniem polecam i zapraszam do oglądnięcia przykładowych plansz poniżej. Ode mnie oczywiście ocena 6/6.








P.S. Pomysł na cały tekst był dosyć eksperymentalny, więc byłbym wdzięczny za wszelkie sugestie i komentarze.

P.S.2 Wszystkim zainteresowanym tematem polecam też Arkham Asylum: Living Hell, którego niestety nie miałem okazji nigdzie zdobyć.

Sprawdź także:

Batman: Arkham Asylum

Premiera: 15 września 2009
PC, PS3, XBOX 360

Batman: Arkham Asylum to pierwsza next-genowa część przygód jednego z najsłynniejszych bohaterów komiksowego uniwersum DC. Zgodnie z tytułem, gracze mają okazję odwiedzić...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRavnarr   @   02:19, 13.10.2010
Dla zainteresowanych: na YouTube można obejrzeć fanowski trailer nigdy nie powstałego filmu będącego adaptacją "Azylu Arkham". Jest co prawda po hiszpańsku, ale robi wrażenie.