Test Razer Deathadder Chroma - zabójczo wygodnej myszki
Użytkowanie myszki, ze względu na jej wykonanie, jest bardzo wygodne. Osobiście lubię mychy cięższe, wyprofilowane pod prawą rękę i taki właśnie jest Deathadder. Palce, indeksowy i środkowy, leżą wyśmienicie na dwóch przyciskach z przodu, a kółko pracuje lekko, mając bardzo wyczuwalny skok - działała wręcz jakby na łożysku olejowym. Kciuk ma idealny dostęp do przycisków bocznych (nie trzeba zmieniać położenia ręki), a unoszenie i przesuwanie gryzonia ułatwiają gripy. Całość świetnie leży w mojej przeciętnych rozmiarów dłoni, nie męcząc jej w ogóle, nawet podczas długotrwałego korzystania. Co ważne, firma Razer opracowała kształt, który powinien odpowiadać większości użytkowników. Przyciski są na tyle duże, że i małe dłonie będą w stanie z nich korzystać, a grzbiet jest na tyle wypukły, że również posiadacze większych rąk nie będą narzekać. Urządzenie trzyma się naprawdę wyśmienicie, a ponadto nic tu nie zgrzypi, nic nie lata i nie przeskakuje, co wcale nie jest standardem, nawet w przypadku droższych konstrukcji.
Razer najczęściej daje radę, jeśli chodzi o swój sprzęt, a jak się mają sprawy w przypadku oprogramowania? Także i pod tym względem jest bardzo dobrze. Mycha funkcjonuje z wykorzystaniem aplikacji zwanej Synapse, a konkretniej z jego drugą wersją. Soft składa się z kilku zakładek, dość standardowych trzeba przyznać, ale nie jest to w żadnym wypadku zarzut, nie ma tu bowiem za bardzo pola do kombinowania.
Pierwsza zakładka to kilka podstawowych ustawień myszki. To właśnie tutaj jesteśmy w stanie przygotowywać profile, a następnie mieć do nich błyskawiczny dostęp. Niestety mycha sama nie oferuje zmiany profilów. Nie ma żadnego magicznego przycisku, który by to umożliwiał. Trochę szkoda. Przydałaby się chociażby opcja przeskakiwania pomiędzy poszczególnymi częstotliwościami pracy, może np. z wykorzystaniem jakiejś kombinacji klawiszy. Obecnie trzeba każdorazowo wskakiwać do softu i tam zmieniać profil. Ten plus, że parametry da się przypisać do aktualnie odpalonej aplikacji.
Jeśli chodzi o same profile, w ich ramach definiujemy m.in. działanie poszczególnych przycisków, częstotliwość funkcjonowania sensora (od 100 – 10000 dpi), akcelerację (od 1 – 10), częstotliwość próbkowania (od 125 – 1000 Hz) oraz kolor i efekt podświetlenia. Pośród podstawowych ustawień jest opcja pozwalająca całkowicie wyłączyć podświetlenie, kiedy wygaszony jest ekran komputera oraz możliwość łączenia profilu z konkretnym programem, o czym wspomniałem wcześniej. Odpalenie takowego sprawia, że myszka automatycznie przełącza się na konkretny tryb działania. Całe Razer Synapse śmiga sprawnie i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Nawet kalibracja sobie radzi, dopasowując tryb funkcjonowania sensora do posiadanej podkładki.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler