Transfery na eSportowej scenie Counter-Strike'a niczym w piłce nożnej?


Dirian @ 23:34 05.05.2015
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Lato i zima to dwa okresy, które szczególnie elektryzują fanów piłki nożnej. Wtedy otwiera się okno transferowe, a internet jest przepełniony plotkami i dyskusjami na temat przeprowadzek zawodników do innych klubów.

Lato i zima to dwa okresy, które szczególnie elektryzują fanów piłki nożnej. Wtedy otwiera się okno transferowe, a internet jest przepełniony plotkami i dyskusjami na temat przeprowadzek zawodników do innych klubów. Podobnie zaczyna to się mieć w Counter-Strike: Global Offensive.

CS:GO z dnia na dzień zyskuje kolejnych graczy (w chwili pisania artykułu grę odpaloną ma około pół miliona osób), nic więc dziwnego, że prężnie rozwija się także scena eSportowa. Kolejne organizacje zainteresowane są posiadaniem swojej drużyny, a po wielu spekulacjach i przeciekach, dzisiaj oficjalnie dowiedzieliśmy się o powstaniu drużyny Team Kinguin, sponsorowanej przez popularny tajwański sklep z kluczami do gier.



Nie to jednak jest w tym najciekawsze, ale transfer jednego z zawodników. Drużynę zasilił Håvard "rain" Nygaard, bardzo utalentowany, młody norweski zawodnik, który wcześniej grał w LGB eSports. Rain miał podpisany dwuletni kontrakt z LGB, więc nie mógł sobie od tak przejść do zespołu Team Kinguin. Przedstawiciele nowo powstałej organizacji, jak i Mikail "Maikelele" Bill (były zawodnik Ninjas in Pyjamas, jeden z pomysłodawców nowego teamu) nie wyobrażali sobie jednak stworzenia 5-osobowej ekipy bez raina, więc w grę poszły duże pieniądze. Jak potwierdzają przedstawiciele LGB eSports, ich zawodnik został wykupiony przez Team Kinguin za 40 tysięcy dolarów (około 144 tys. zł).

To najprawdopodobniej pierwszy tak duży transfer na scenie Counter-Strike: Global Offensive. Do tej pory zmiany drużyn odbywały się na zasadzie wygasających kontraktów i darmowego przejścia, a oficjalnie organizacje nie przyznawały się do sprzedaży zawodników.

Oczywiście porównanie tego transferu do piłki nożnej na wstępie miało na celu jedynie zobrazowanie sytuacji, bo 40 tysięcy dolców to kwota co najwyżej śmieszna, w porównaniu do 100 milionów euro (przynajmniej oficjalnie, bo podobno kwota była jeszcze większa...), jakie zapłacił Real Madryt londyńskiemu Tottenhamowi za Walijczyka Garetha Bale'a. Niemniej, jak widać, niemałe pieniądze wkraczają także na scenę CS: GO, a sponsorzy coraz chętniej inwestują w kolejne zespoły czy rosnące jak grzyby po deszczu turnieje.



W piłce nożnej liczą się głównie pieniądze. Sukcesy w 9/10 przypadkach osiągają te kluby, których stać na najlepszych zawodników, są w stanie opłacić kosmiczne pensje piłkarzy czy trenera z najwyższej półki. Topowe miejsca w tabelach najsilniejszych lig świata okupują drużyny z ogromnym budżetem, a przykłady Chelsea, Manchesteru City czy Paris Saint Germain pokazują, że nawet z przeciętnego klubu, po władowaniu tony pieniędzy, można w ciągu kilku lat stworzyć światową potęgę, zdobywającą kolejne puchary.

Sprawdź także:

Counter-Strike: Global Offensive

Premiera: 21 sierpnia 2012
PC, PS3, XBOX 360

Counter-Strike: Global Offensive jest kolejną częścią kultowej strzelanki FPP, która w zamierzchłych czasach swojej genezy była modem do gry Half-Life. Dzieło firmy Valve...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?