World of Tanks - aktualizacja recenzji


Raaistlin @ 21:40 13.01.2013
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Ponad rok temu popełniłem recenzję World of Tanks, którą możecie znaleźć w tym miejscu. Od tego jednak czasu w samej grze zmieniło się całkiem sporo, stąd pomysł, aby uaktualnić ją tekstem, który ustosunkuje się do wymienionych wcześniej zalet i wad oraz opisze nowości, jakie zostały wprowadzone do gry przez zespół Wargaming.

Ponad rok temu popełniłem recenzję World of Tanks, którą możecie znaleźć w tym miejscu. Od tego jednak czasu w samej grze zmieniło się całkiem sporo, stąd pomysł, aby uaktualnić ją tekstem, który ustosunkuje się do wymienionych wcześniej zalet i wad oraz opisze nowości, jakie zostały wprowadzone do gry przez zespół Wargaming.net.


Więcej filmów z World of Tanks


Postanowiłem, iż skupię się tylko i wyłącznie na najważniejszych aspektach World of Tanks, wszakże podstawowe informacje pozostały niezmienione i ciekawscy mogą je doczytać ze wspomnianej już recenzji. A więc ruszajmy do boju!

Fizyka
Rok temu szczególnie narzekałem na fizykę otoczenia, która, mówiąc krótko, ograniczała ambitnego czołgistę do ścieżek wcześniej zaplanowanych przez twórców. Zawiesić można się było na zwykłym kamieniu, co w przypadku 100-tonowej bestii wyglądało naprawdę komicznie. Wszystko to całe szczęście jest już jedynie reliktem przeszłości. World of Tanks doczekało się całkowicie nowego silnika fizycznego, który na bieżąco oblicza wszelkie kolizje i sprawia, że pole bitwy w końcu wygląda naprawdę realnie. Programiści odwalili w tym zakresie kawał dobrej roboty. Czołgi mogą teraz zjeżdżać z większych i mniejszych skarp, podjeżdżać pod górkę i przeć przez wodę, co sprawia, że dla zgranych grup graczy automatycznie otworzyły się nowe możliwości taktyczne. Koniec z zamykaniem bazy wrakami czołgów. Fizyka działa tu jednak w dwie strony – nieostrożny czołgista szybko może posłać swoje żelastwo na wczesną emeryturę. Zjazd ze zbyt stromej góry zaowocuje uszczknięciem sporej liczby punktów wytrzymałości, a całkowite zanurzenie w wodzie przez 10 sekund sprawi, że nasza załoga odejdzie do krainy wiecznych łowów. Fizyka wpływa teraz nie tylko na poruszanie się, ale także na samą walkę. Jeżeli dysponujemy czołgiem cięższym niż przeciwnik, możemy z powodzeniem go rozjechać, albo zepchnąć z mostu, wyłączając go tym samym z akcji. Bardzo fajna sprawa. I co najważniejsze – kierowanie kilkudziesięciotonowym żelastwem sprawia teraz znacznie więcej satysfakcji.



Czołgi
W momencie pisania recenzji stron konfliktu było trzy – Amerykanie, III Rzesza oraz ZSRR. Przez ten czas do zestawu dołączyły czołgi francuskie oraz brytyjskie. Nie wypowiem się na temat przydatności tych maszyn w walce, głównie ze względu na niewielkie doświadczenie w kierowaniu tymi kolosami oraz ogólną wiedzę z zakresu World of Tanks (wiecie, po ostatniej aferze „oburzonych fanów” i pewnego serwisu o grach lepiej dmuchać na zimne). Mogę natomiast nadmienić, że już niedługo w grze pojawi się strona chińska (więcej informacji na ten temat oczekujcie na naszych łamach w nadchodzącym tygodniu). Tak więc ogólnie podsumowując – już teraz jest bardzo dużo modeli, a biorąc pod uwagę, że każdy z nich należy odblokować, co jest zajęciem długotrwałym, monotonia nie wkradnie się do gry jeszcze przez długie lata.

Sprawdź także:

World of Tanks

Premiera: 12 kwietnia 2011
PC, XBOX 360, XBOX ONE, PS4

World of Tanks jest przedstawicielem gier sieciowych, który udowadnia, iż MMO wcale nie musi być od razu bezpośrednią konkurencją dla WoW czy GW. Tutaj wcielamy się kiero...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdenilson   @   15:41, 16.01.2013
Recka fajna pokazująca jak wiele się zmieniło od czasu swojej premiery. Mnie znużyło się WoT i od ładnych dwóch miesięcy nie mam klienta na dysku twardym. Najbardziej mnie zniechęcił ten czas by wszystko odblokować, oczywiście na koncie normalnym i fakt że nie chcę zagłębiać się za bardzo w MMO bo jak wiadomo czasami potrafi "przyssać" gracza do komputera nawet na cały dzień.
0 kudosIgI123   @   15:45, 16.01.2013
Ja z WoT'em jestem zaznajomiony już sporo czasu, ale parę razy ta gra mnie od siebie odrzuciła. Może po prostu wybierałem złe czołgi? Cóż, na razie gram amerykańskimi niszczycielami i jestem bardzo zadowolony. No i wydaje mi się że dzięki łatce 8.0 ta gra przeżywa drugą młodość. A, Chinole już dzisiaj, na razie tylko 17 maszyn.
0 kudosjano91   @   17:53, 30.04.2013
Dzięki "Raaistlin" za aktualizację recenzji Uśmiech Mam nadzieję że mówiąc o oburzonych fanach nie masz na myśli mojej osoby ;P Ja tylko chciałem zasugerować, że informacje pierwszej recenzji były już mocno przedawnione, a wiele osób ceni sobie słowa redakcji tego serwisu i mogło by nie zaryzykować pobierania klienta ;) Sam przyznasz że warto było sięgnąć znów po ten tytuł by obejrzeć ogrom udoskonaleń ;) Jeszcze raz dzięki Ci wielkie Uśmiech