Sennheiser Momentum 4 - test. Synonim równowagi.


bigboy177 @ 17:16 22.02.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Sennheiser Momentum 4 to flagowe słuchawki bezprzewodowe niemieckiej spółki. Czy warto na nie wydać mniej więcej 1200 złotych? O tym w naszej recenzji.

Mniej więcej tydzień temu na łamach naszego portalu pojawiła się recenzja bardzo dobrych słuchawek Sennheiser Accentum – ta rozsądnie wyceniona konstrukcja, kosztująca mniej więcej 650 złotych idealnie sprawdzi się dla osób wybrednych, ale posiadających raczej średniej wysokości budżet. Jeśli macie bardziej zasobną kieszeń i wyższe wymagania, możecie zdecydować się na zakup innej propozycji niemieckiej spółki, słuchawek Momentum 4. Czy warto? Odpowiedź w niniejszej recenzji.

Momentum 4, podobnie jak Accentum, kupujemy w niewielkich rozmiarów estetycznym opakowaniu. W środku znajduje się coś, czego zabrakło mi w przypadku modelu tańszego, czyli etui umożliwiające nam bezpieczne transportowanie słuchawek. Z zewnątrz wykonano je z materiału przypominającego nieco dżins. Ze względu na kolorystykę otrzymanych do testów słuchawek, etui było w kolorze szarym (jak dla mnie lekko beżowym) – bardzo eleganckim i estetycznym. Do jego wnętrza dostajemy się przy pomocy suwaka, a w środku znajdujemy dobrze otulone delikatną tkaniną słuchawki, nieco makulatury, długi kabel USB umożliwiający nam ładowanie słuchawek, kabel z wtyczkami jack (3,5 mm na 2,5 mm), a także specjalny adapter samolotowy. Kable nie są w oplocie, ale wydają się być dobrej jakości, więc powinny posłużyć nam długi czas.

Sennheiser Momentum 4 - specyfikacja


  • Łączność: Bezprzewodowe;
  • Rodzaj łączności: Bluetooth 5.2;
  • Budowa słuchawek: Nauszne, Zamknięte;
  • Składana konstrukcja: Nie;
  • System audio: Stereo 2.0;
  • Redukcja hałasu: Aktywna - ANC;
  • Średnica membrany: 42 mm;
  • Pasmo przenoszenia słuchawek: 6 ~ 22000 Hz;
  • Impedancja słuchawek: 470 Ω (aktywnie)/ 60 Ω (pasywnie);
  • Czułość słuchawek: 106 dB;
  • Regulacja głośności: Tak;
  • Wbudowany mikrofon: Posiada, przy słuchawce;
  • Odłączany mikrofon: Nie;
  • Pasmo przenoszenia mikrofonu: 50 ~ 10000 Hz;
  • Złącza:
    • Minijack 3,5 mm - 1 sztuka;
    • USB typu-C - 1 sztuka;
  • Zasilanie: Wbudowany akumulator 700 mAh;
  • Czas ładowania:
    • około 2h;
    • 5 min ładowania = 4h pracy;
    • 10 min ładowania = 6h pracy;
  • Maksymalny czas pracy: do 60 h (przy włączonym ANC);
  • Zastosowane technologie:
    • aptX™ Adaptive;
    • Low Complexity Subband Codec (SBC);
    • Advanced Audio Coding (AAC);
    • A2DP;
    • HFP;
    • AVRCP;
  • Dodatkowe informacje:
    • Regulowany pałąk;
    • Miękko wyściełany pałąk;
    • Dotykowy panel sterowania;
    • Przełącznik wyciszania mikrofonu;
    • Redukcja szumów otoczenia w mikrofonie;
    • Odbieranie połączeń;
    • Odrzucanie połączenia;
    • Kończenie połączeń;
    • Sterowanie muzyką;
    • Współpraca z asystentem głosowym;
    • Dedykowana aplikacja;
    • Tryb świadomości otoczenia;
    • Wbudowane 4 mikrofony;
  • Kolor: Szaro-biały;
  • Dołączone akcesoria:
    • Pokrowiec;
    • Adapter samolotowy;
    • Kabel USB-C;
    • Kabel audio;
    • Instrukcja obsługi;
  • Waga: 293 g;
  • Gwarancja: 24 miesiące (gwarancja producenta).

Zdecydowanie najważniejszym elementem zestawu są oczywiście słuchawki Sennheiser Momentum 4. Wariant, który otrzymaliśmy to połączenie bieli i szarości, kolorystycznie odpowiadającej tej, która jest na etui. Biel, jak widać, znajduje się na muszlach słuchawek oraz na fragmentach pałąku. Szarość (tudzież beż) dostrzeżecie natomiast na gąbkach nauszników, a także gąbce oraz górnej części pałąku. Wszystkie elementy bardzo porządnie ze sobą spasowano, a dzięki temu pod względem estetyki wykonania nie mam żadnych zastrzeżeń. Dużym plusem jest też matowe tworzywo sztuczne, niezbierające odcisków palców. Gąbki są miękkie, dobrze dopasowują się do kształtu twarzy i nie cisną nawet po kilku godzinach użytkowania. Plusem jest również rozmiar nauszników, w których bez problemów zmieszczą się większe małżowiny.

Słuchawki wyjęte z etui robią bardzo dobre wrażenie. Nie należą do najlżejszych, ale nie są też ciężkie. Oba nauszniki obracają się w osi o 180 stopni, a dodatkowo odchylają od pionu, dopasowując do kształtu twarzy. Muszle da się ponadto przesuwać w górę i w dół w ramach regulowanego pałąku. Regulacja jest bezstopniowa, więc można idealnie dopasować słuchawki do własnych preferencji. Cieszy także drobny akcent na lewej części pałąku. Zaraz nad gąbką znajdują się trzy delikatne uwypuklenia, dzięki którym wiemy, że ten konkretny nausznik jest lewy. Z drugiej strony na prawym jest przycisk sterujący, co też powinno być swoistą podpowiedzią.

Jak wspomniałem, na prawej muszli Momentum 4 znajduje się jeden jedyny przycisk dostępny na słuchawkach. Dzięki niemu jesteśmy w stanie włączyć i wyłączyć urządzenie, a także np. przełączyć je w tryb parowania. Prócz przycisku na nauszniku znajduje się gniazdo USB-C, dzięki któremu ładujemy wbudowaną w słuchawki baterię, gniazdo jack 2,5 mm, kilka diod informujących nas o stanie pracy sprzętu oraz szczelina mikrofonu. Ostatni z wymienionych elementów, czyli szczelina mikrofonu, dostrzeżecie też na lewym nauszniku. Nic innego na nim nie ma. Ogólnie muszle, jak wspomniałem, są wykonane estetycznie i bardzo minimalistycznie, co mi bardzo odpowiada.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?