iiyama G-Master GCB3480WQSU-B1 Red Eagle - test. Zakrzywiony monitor gamingowy na każdą kieszeń?


bigboy177 @ 20:37 19.01.2024
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Obraz na G-Master GCB3480WQSU-B1 Red Eagle jest odpowiednio jasny (420 nitów) oraz kontrastowy (kontrast statyczny to 4000:1), a ponadto dość równo podświetlany, choć niestety nie idealnie. W dolnych narożnikach widać, że jest on odrobinę ciemniejszy i słabiej doświetlony. Nie ma natomiast cloudingu oraz innych niepożądanych efektów. Niezłe są też kąty widzenia. Producent deklaruje 178 stopni w pionie i poziomie, ale wiadomo że przesunięcie głowy nawet o kilkadziesiąt stopni powoduje już delikatną zmianę barw. Mimo to jest w porządku. Nikt przecież nie będzie na ekran patrzył całkowicie z boku. W takiej sytuacji pojawiają się już na nim refleksy i to pomimo zastosowania antyrefleksyjnej powłoki na matrycy.

Jak widać na załączonych zdjęciach, obraz jest ładny i jednolity - nawet w przypadku całkiem czarnego ekranu (zdjęcia nie dołączam, bo aparat niestety przekłamuje w takiej sytuacji dość mocno). Rzekłbym, że matryca zastosowana przez firmę iiyama jest jedną z lepszych VA, jakie widziałem. Nie jest oczywiście idealnie, ale w tych pieniądzach raczej nie znajdziecie 34-calowego monitora oferującego lepszy obraz. Niezłe jest też pokrycie przestrzeni barw, równe około 100% dla sRGB oraz mniej więcej 90% dla gamutu DCI-P3. Wisienką na torcie miało być wsparcie dla technologii HDR (HDR10 oraz VESA DisplayHDR 400), która sprawia, że obiekty w całkowitym mroku albo w bardzo jasnych obszarach nadal są zauważalne. Niestety stosunkowo niska jasność monitora powoduje, że HDR działa słabiutko, prawie niezauważalnie.

Gdybyście nie byli do końca usatysfakcjonowani z obrazu, zawsze możecie go podregulować, a służy do tego rozbudowane menu ekranowe, włączane i kontrolowane przy pomocy niewielkiego dżojstika z prawej strony obudowy monitora. Dzięki niemu ustawicie jasność, kontrast, parametry poszczególnych kolorów oraz ich temperaturę, włączycie i wyłączycie HDR, wybierzecie język OSD, a także kilka innych opcji z nim związanych. W menu nie brakuje oczywiście ustawień pozwalających oszczędzać energię (tryb Eko), chroniących wzrok (ograniczenie niebieskiego światła) oraz przeznaczonych dla graczy (Overdrive, MBR). Wszystko działa dobrze, szybko i faktycznie widać rezultaty. Parametry obrazu możecie zmienić też błyskawicznie, przesuwając dżojstik w lewo i wybierając jeden z predefiniowanych trybów, m.in. do gier, czytania oraz standardowy. W monitor wbudowane są ponadto głośniki. Brzmią tak sobie, ale na bezrybiu i rak ryba.

Podsumowując, G-Master GCB3480WQSU-B1 Red Eagle to bardzo dobry monitor gamingowy, oferujący 34-cale zakrzywionego ekranu, wyposażonego w matrycę VA. Obraz przez nią wyświetlany jest ostry, jasny i bardzo równomierny. Na pewno nadaje się on do szybkich i dynamicznych shooterów wieloosobowych. Na minus zaliczyłbym przeciętne głośniki oraz HDR, które ze względu na zbyt niską (choć i tak odpowiednio wysoką) jasność nie do końca działa tak, jak powinno. Mimo tych drobnych mankamentów testowaną konstrukcję firmy iiyama z czystym sumieniem polecam. Jestem przekonany, że po jej zakupie nie będziecie mieć powodów do narzekania.

Plusy:Minusy:MiastoGier.pl Poleca
  • Wysoka jakość obrazu;
  • Kilka trybów działania;
  • Jednolite podświetlenie;
  • Sporo ustawień w OSD;
  • Świetna relacja ceny do jakości;
  • Kable w zestawie.
  • HDR tylko z nazwy;
  • Montaż podstawy wymaga śrubek.

Sprzęt na testy dostarczyła firma iiyama.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?