Wiedźmin 3: Dziki Gon z ray-tracingiem - sprawdzamy czy warto


bigboy177 @ 14:06 31.01.2023
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Ray-tracing stosować można do generowania całych scen, ale deweloperzy ograniczają się w przypadku tej technologii głównie do odbić, cieni oraz oświetlenia. CD Projekt RED nie jest w tym przypadku wyjątkiem i jego inżynierowie także postawili na odpowiednie generowanie oświetlenia, cieni oraz odbić. Dzięki temu woda prezentuje się np. wyśmienicie. Widzimy w niej naturalnie wyglądające odbicia otoczenia, zamiast jakiś rozmazanych smug, dostępnych wcześniej. Ponadto mocno zmieniła się oprawa w pomieszczeniach oraz przy raczej przeciętnym oświetleniu. Bez ray-tracingu cieniowanie było – delikatnie mówiąc – słabe i mało naturalne. Teraz różnica jest ogromna. Widać wiele detali. Modele postaci – szczególnie w scenkach przerywnikowych – prezentują się naturalniej. Sceny naprawdę nabrały głębi, co dostrzeżecie bez problemu. Niestety wiąże się z tym pewien mankament. Jaki? Spadek wydajności.

Ray-tracing mocno wyśrubowuje wymagania sprzętowe gier. Wiedźmin 3: Dziki Gon nie jest w tym przypadku niestety wyjątkiem. Uruchomienie śledzenia promieni sprawia, że płynność potrafi dość mocno spaść i nawet na najwydajniejszych kartach graficznych, pokroju GeForce RTX 4080, mamy ledwie 60 klatek na sekundę w 1080p oraz 40 FPS w 4K. Co zrobić, aby poprawić te wyniki? Sprawa jest na szczęście dość prosta. Wystarczy uruchomić technologię DLSS 3 od firmy NVIDIA. Po jej aktywowaniu jesteśmy w stanie wykręcić dodatkowe kilkadziesiąt klatek na sekundę, bez utraty jakości obrazu – upscaling NVIDII jest naprawdę wyśmienity, rzekłbym najlepszy z obecnie dostępnych na rynku. Dla przykładu, na naszym GeForce RTX 4080 w 4K mieliśmy około 39 FPS bez odpalania DLSS 3. Gdy zdecydowaliśmy się na jej uruchomienie, dostaliśmy dodatkowe 21 FPS, czyli w sumie gra była w stanie wyświetlać 60 klatek na sekundę. Różnica, jak widać, znacząca i to w 4K! Jednocześnie grafika nic nie straciła, mimo stosowanego upscalingu była tak dobra, jak natywna.

Skąd ten przyrost mocy? DLSS to technologia, do opracowania której NVIDIA wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji. Niebywale wydajne super komputery przygotowują profile działania poszczególnych gier, które następnie wykorzystuje GPU z rodziny GeForce RTX. Profile te sprawiają, że gry działają lepiej, a przy okazji nie tracą na jakości. Mimo że poprzednie karty GeForce RTX (czyli seria 20 oraz 30) także na nowej wersji DLSS skorzystają, najwięcej pożytku z niej będą mieć osoby posiadające układy z rodziny RTX 40, które są w stanie korzystać z technologii zwanej Optical Multi Frame Generation. Analizuje ona nie tylko bieżącą i poprzednią klatkę, ale także wiele informacji pochodzących z silnika gry. Dzięki temu algorytmy obsługujące DLSS 3 „wiedzą” co dzieje się na ekranie i odpowiednio modyfikują scenę. Wzrost wydajności dzięki temu jest naprawdę znaczący, bo potrafi sięgnąć kilkudziesięciu procent.

Żeby było ciekawiej, w DLSS 3 zaaplikowana została technologia NVIDIA Reflex, która odpowiada za synchronizowanie pracy procesora oraz układu graficznego. Dzięki niej ruchy kontrolera (tudzież myszki i klawiatury) przenoszone są na ekran błyskawicznie, bez jakiegokolwiek odczuwalnego opóźnienia. W efekcie postacią steruje się lepiej, co ma znaczenie we wszystkich grach wymagających zręczności i – nomen omen – refleksu.

Jak widać, Wiedźmin 3: Dziki Gon po najnowszej aktualizacji dość istotnie się zmienia. Różnice nie są jakieś rewolucyjne, ale jeśli rozważaliście powrót do świata Geralta, to jest ku temu wyśmienita okazja. Osoby, które nie kupiły natomiast jeszcze dzieła CD Projekt RED gorąco do tego zachęcam. Nieważne czy zdecydujecie się na wydanie dla PC, czy konsolowe, czeka Was mnóstwo dobrej zabawy. Pamiętajcie, że od kilku dni w sprzedaży jest też wydanie pudełkowe.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?