Assassin’s Creed: Mirage - wszystko, co wiemy o grze


zubal22 @ 14:25 20.09.2022
Filip "zubal22" Sudoł

Czym jest Assassin’s Creed: Mirage i czy warto czekać na nową produkcję bestsellerowej serii Ubisoftu? Zapraszamy do lektury. Oto wszystko co wiemy o AC: Mirage.

Przyszłość serii Assassin's Creed


Plotki w końcu się sprawdziły i na ostatnim Ubisoft Forward mogliśmy po raz pierwszy oficjalnie usłyszeć o szczegółach odnośnie przyszłości serii Assassin’s Creed. Francuski wydawca postarał się tym samym, aby uszczęśliwić dosłownie każdego, oferując różne doświadczenia. Pierwsze z nich to tytuł mobilny z otwartym światem i akcją w Chinach. Znany na razie jako Project Jade. Drugie – Project Red – jest produkcją niezwykle oczekiwaną przez fanów, bo jej wydarzenia osadzono w Japonii. Ma ona oferować rozgrywkę przypominającą tę z Odyssey oraz Valhalli, a zatem nie zabraknie elementów RPG. Trzecie to dosyć tajemnicze Assassin’s Creed: Hexe, mające być ponoć zupełnie nowym doświadczeniem, nieznanym jeszcze fanom tego cyklu. Ostatnie dwa wymienione tytuły mają być częścią hubu AC Infinity, który - jak się przy okazji dowiedzieliśmy - nie jest grą-usługą, a platformą, łączącą kolejne rozdziały serii. Będzie to prawdopodobnie także okno do multiplayera, bądź usług społecznościowych. Do tego dochodzi też serial osadzony w uniwersum asasynów, który ma zostać udostępniony na platformie Netflix. Na konkretne trailery, szczegóły czy daty premiery przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać. Na szczęście w międzyczasie dostaniemy coś na pocieszenie.

Mowa tu oczywiście o Assassin’s Creed: Mirage. Kolejnej z zapowiedzianych na Ubisoft Forward nowych gier, o której na ten moment wiemy najwięcej, a która, póki co zapowiada się naprawdę nieźle. Co więc wiemy o AC: Mirage i dlaczego warto na nią czekać? Postaramy się na to pytanie odpowiedzieć.

Witajcie w Bagdadzie!


Akcja Assassin’s Creed: Mirage jest osadzona w Bagdadzie, w 861 roku, czyli w tak zwanym przez Ubisoft „złotym wieku” tego miasta. Bagdad był wówczas stolicą światowej kultury, nauki, sztuki oraz handlu. Całość aż się prosi, żeby jakoś wplątać w to templariuszy, asasynów oraz Wielką Tajemnicę, do której rozwiązania trzeba dojść przy użyciu ukrytego ostrza. Tak też poznajemy głównego bohatera przygody - znanego i lubianego przez fanów serii Basima Ibn Ishaqa (jedną z kluczowych postaci Assassin's Creed: Valhalla).

Dokładnie tak! Basim powraca. Młodszy wprawdzie bo akcja AC: Mirage ma miejsce 20 lat przed wydarzeniami znanymi z przygód Eivor oraz dopiero uczący się fachu skrytobójcy, co jednak absolutnie nie oznacza, że opowiedziana tu historia będzie nudna. W ramach scenariusza poznamy losy nie tylko samego Basima oraz miasta Bagdad, ale ujrzymy też pierwsze pełnoprawne wcielenie zakonu Bractwa Asasynów, które mieści się w Alamut oraz preludium rebelii uderzającej w tamtejszy kalifat.

Opowieść przedstawiona w tej części przybierze znany sprzed lat liniowy wątek, który ma zostać oparty o wyraziste osobowości oraz ciekawą, zwięzłą narrację. Historia traktuje o początkach działalności Basima w Bagdadzie, gdy z ulicznego złodziejaszka staje się doświadczonym i uzdolnionym członkiem Bractwa Asasynów. Ważną rolę w całej opowieści odegra także jego mentorka, Roshan; dowódca tworzącej się rebelii przeciwko kalifatowi, Ali ibn Muhammad; inni członkowie Zakonu oraz grupa antagonistów, której działania asasyni będą musieli zniweczyć.

Klasycznie dla serii pojawią się tutaj również znane postaci historyczne, odwiedzane przez nas miejsca zostaną odtworzone z dużą pieczołowitością, tak jak to zazwyczaj bywało; a w dodatku nie zabraknie ważnych wydarzeń z przeszłości. W ostatnim przypadku mowa np. o Rebelii Zanj, na której czele stanie wspomniany Ali ibn Muhammad, a która skierowana była przeciwko kalifatowi Abbasydów w IX wieku. Twórcy AC: Mirage, jak widać, ponownie przywiązują sporą uwagę do prawdziwych wydarzeń, co w połączeniu z liniową i opartą na wyrazistych postaciach fabułą może grze wyjść tylko na dobre, nawet jeśli ujrzymy tutaj jedynie preludium do wspomnianej rebelii.

Na poznanie fabuły AC: Mirage trzeba będzie poświęcić 15-20 godzin, co wiąże się ze sporą zmianą w stosunku do ostatnich trzech części cyklu. Znikają bowiem wszelkie elementy RPG, jak dialogi, wybory moralne czy levelowanie. Dokładnie! Nowa gra Francuzów porzuca to wszystko i skupia się na opowiedzeniu jednej, konkretnej, liniowej opowieści, na której poznanie potrzeba będzie nawet 3-4 razy mniej czasu, niż bywało to w ostatnich grach z cyklu. Czy to źle? Niekoniecznie. Jeśli deweloperzy się postarają, to istnieje spora szansa na to, że Mirage zdoła nawiązać do dawnych czasów i w nowej szacie graficznej będzie w stanie przedstawić nowoczesną wersję klasycznej narracji znanej z Unity oraz ACII. Zmiany nadchodzą jednak nie tylko w kontekście opowiadania historii.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBarbarella.   @   16:00, 21.09.2022
No nie wiem czy dojdę do tej części ale walka z przodkami Saddama Hussaina wygląda satysfakcjonująco nawet bez pomocy Predatorów.