Recenzja Xbox Series X - Microsoft wie, czego chce


Materdea @ 13:19 01.02.2021
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Jestem zachwycony tym, jak cicho, jak wydajnie i jak elegancko pracuje Xbox Series X! Niemal bezgłośny - nawet gdy odpalałem wymagające gry. Wyraźnie przemyślana konstrukcja i dobrze zaprojektowany system odprowadzania ciepłego powietrza zdają tu egzamin na ocenę celującą.

Cieszy mnie również, że zamiast całkowicie przeprojektowanego interfejsu dostałem znany już z poprzedniej generacji dashboard. Oczywiście, system obsługujący Xboksa przeszedł od 2013 roku niemałą ewolucję, aczkolwiek od jakiegoś roku wyglądał na Xboksie One w bardzo zbliżonej formule do tego, co mamy na Series X|S dzisiaj.

Argument ten jednak to broń obosieczna, bowiem nowy sprzęt i zupełnie nowa jakość to kusząca okazja do tego, by stworzyć coś kompletnie świeżego, totalnie „next-genowego”. Tego mogą oczekiwać konsumenci i może to być również minus, że w tej materii nastąpiły mikroskopijne modyfikacje. Jednak Sony także, mimo iż wykonało sporo pracy przy odświeżeniu wyglądu systemu operacyjnego PlayStation 5, nie pokusiło się o rewolucję.

Przeczytaj:Microsoft swoje, a Sony swoje, czyli artykuł o planach na dziewiątą generację obu korporacji i podejściu do tematu grania.

Ostatnim czynnikiem wydaje się być Xbox Game Pass - usługa, która tak bardzo przeniknęła do naszego krajobrazu, że dziś trudno wyobrażać sobie go bez niej. To, jaką rolę pełni ten „growy Netflix” w polityce Microsoftu to osobna sprawa. Inną kwestią jest też to, jak bardzo ktoś chce mieć swoje pozycje na własność, a na ile „wypożyczać je” od producenta. Z poziomu wygody i komfortu gracza, Game Pass to ucieleśnienie nowoczesnego systemu dystrybucji rozrywki - i jak widać na razie dość skuteczne.

O tym, jak wyglądać będzie obecna generacja w wykonaniu Microsoftu i Sony napisałem krótki felieton w połowie zeszłego roku. Już wtedy, jeszcze przed przejęciem przez MS firmy Bethesda Softworks i ujawnieniem tańszego oraz słabszego Xbox Series S, wyraźnie było widać kurs, w którym zmierzają obie korporacje. I wydaje się, że trzymany - a właściwie oglądany przeze mnie na swoim miejscu - Xbox Series X to ucieleśnienie marzeń, planów i pracy Phila Spencera, szefa dywizji odpowiedzialnej za rozrywkę w Microsofcie.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBubtownik   @   12:36, 03.02.2021
Po Xbox'a Series X pojechałem 10 listopada w dzień premiery i od tamtej pory zdążyłem ukończyć kilka tytułów jak AC: Valhalla (130h), Cyberpunk 2077 (ponad 200h po 2 przejściach), Gears of War, Medium, Hellblade. Zdążyłem pograć w Fallout'a 76 (całkiem nieźle połatany) czy FIFA 21. Powiem wam tyle, że jest to tak rewelacyjny sprzęt, że jakbym stał przed wyborem i niejako stałem czy ulepszać PC'ta czy brać Xbox'a to bez wahania wziąłbym Xbox'a. Konsola jest cichutka, szybka i nie grzeje się jak grzejnik.
Dlaczego wziąłem Xbox'a, a nie PS5? Pierwsze to dostępność. Nie miałem zamiaru płacić pełnej kwoty za produkt, którego nie widzę i kupować go w ciemno. Po Xbox'a poszedłem do Media Expert i go mogłem wymacać przed kupnem. To raz. Po drugie miałem PS4 i zanim na PS5 wyjdą jakiejś konkretne exy to zdąży wyjść PS5 Slim, może ze zmienionym wyglądem czego sobie życzę bo obecny wygląd PS5 jest dla mnie ohydny. Jak wyjdzie te 4 może 5 exów to kupi się wersję Slim i je się ogra. Po za tym Sony nic dla mnie nie ma. Usługami z których korzystam MS gniecie Sony. Gry na Xbox'a pewnie z czasem zaczną wychodzić, wszak te 23 studia deweloperskie nie będą sobie tylko siedzieć. Osobiście z wypiekami na twarzy czekam na Avowed bo gry RPG, cRPG, aRPG to mój konik Uśmiech