Recenzja Xbox Series X - Microsoft wie, czego chce


Materdea @ 13:19 01.02.2021
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Przeczytaj:Test pada Xbox Series X|S - na naszych łamach pojawiły się już wrażenia z obcowania z nowym kontrolerem od Microsoftu!

Microsoft pod tym względem stoi na dużo gorszej pozycji, ponieważ jedyna produkcja mająca ukazać się na start maszynek Series X i Series S - Halo Infinite - została przeniesiona na obecny rok. Stało się tak z uwagi na kontrowersyjny pokaz gameplayu tego tytułu podczas Xbox Game Showcase w połowie 2020 roku. Co zatem stoi na straży wygłoszonej przeze mnie wyżej tezy? Kilka rzeczy: kompleksowość sprzętu, wsteczna kompatybilność, Game Pass oraz nieprawdopodobna kultura pracy!

W ramach zakupu nowego Xboksa dostajemy na samym początku opakowanie i oczywiście sam sprzęt. Ale jak opakowany jest to sprzęt! Najpierw chciałbym zwrócić uwagę na pudełko, ponieważ to taki mały detal, a jednak pokazuje, że start dziewiątej generacji był przez MS zaplanowany i zaprojektowany naprawdę od podstaw (mając na uwadze fatalny początek zeszłej).

Konsola znajduje się w centralnym punkcie otwieranego od góry opakowania z dość prostym przesłaniem na obwolucie: „Power Your Dreams”. Od razu widzimy, że to tutaj znajduje się gwóźdź programu, efektownie wyeksponowany na pierwszym planie - a przede wszystkim estetycznie. Kontroler zaś, wszystkie akcesoria oraz okablowanie zostały schowane w sprytnej przegródce na tyle pudła. Żaden centymetr powierzchni się nie zmarnował, co mi się strasznie podoba!

Trudno też nie skomentować niesamowicie surowego designu konsoli. Pomijając dość nienaturalny dla większości graczy kształt (w końcu ostatnie urządzenia MS i Sony pokazały, że dominującym trendem są raczej podłużne obudowy), ten swoisty blok nafaszerowany elektroniką ma jednolitą, szarą (znaną z Xboksa One X) barwę oraz matową obudowę. Chociaż jest to o niebo lepsze rozwiązanie niż błyszcząca powłoka z oryginalnego Xboksa One, która zbierała rysy na swojej powierzchni po przejechaniu przez nią szmatką z mikrofibry, to mimo wszystko - zwłaszcza przy tłustych paluchach - potrafi się palcować. Jako fan minimalizmu, oszczędnej estetyki, pragmatyzmu - nazwijcie to jak chcecie - projekt mi „podszedł” i nie miałem najmniejszego problemu z zaakceptowaniem nowej formy konsoli.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBubtownik   @   12:36, 03.02.2021
Po Xbox'a Series X pojechałem 10 listopada w dzień premiery i od tamtej pory zdążyłem ukończyć kilka tytułów jak AC: Valhalla (130h), Cyberpunk 2077 (ponad 200h po 2 przejściach), Gears of War, Medium, Hellblade. Zdążyłem pograć w Fallout'a 76 (całkiem nieźle połatany) czy FIFA 21. Powiem wam tyle, że jest to tak rewelacyjny sprzęt, że jakbym stał przed wyborem i niejako stałem czy ulepszać PC'ta czy brać Xbox'a to bez wahania wziąłbym Xbox'a. Konsola jest cichutka, szybka i nie grzeje się jak grzejnik.
Dlaczego wziąłem Xbox'a, a nie PS5? Pierwsze to dostępność. Nie miałem zamiaru płacić pełnej kwoty za produkt, którego nie widzę i kupować go w ciemno. Po Xbox'a poszedłem do Media Expert i go mogłem wymacać przed kupnem. To raz. Po drugie miałem PS4 i zanim na PS5 wyjdą jakiejś konkretne exy to zdąży wyjść PS5 Slim, może ze zmienionym wyglądem czego sobie życzę bo obecny wygląd PS5 jest dla mnie ohydny. Jak wyjdzie te 4 może 5 exów to kupi się wersję Slim i je się ogra. Po za tym Sony nic dla mnie nie ma. Usługami z których korzystam MS gniecie Sony. Gry na Xbox'a pewnie z czasem zaczną wychodzić, wszak te 23 studia deweloperskie nie będą sobie tylko siedzieć. Osobiście z wypiekami na twarzy czekam na Avowed bo gry RPG, cRPG, aRPG to mój konik Uśmiech