Microsoft swoje, a Sony swoje. I bardzo dobrze!
Phil Spencer – albo szerzej, Microsoft – jednocześnie nie neguje sensu posiadania własnych gier oraz studiów je tworzących, wszak ostatnio (czyli jakiś rok, dwa lata wstecz) korporacja kupiła całkiem sporo deweloperów – w tym Ninja Theory, autorów Hellblade’a, czy Obsidian Entertainment. Równocześnie korporacja nie zapomina o graczach PC-towych, coraz mocniej integrując posiadaczy obu platform – głównie za sprawą możliwości wspólnej zabawy.
Co ciekawe, wszystkie dotychczasowe pozycje dostępne na wyłączność Xboksa One pojawiły się na komputerach osobistych – i zjawią się kolejne. Ostatnio PC-towcy dostali od MS nawet własnego „ekskluziwa”– Gears Tactis (który i tak ma pojawić się na Xboksie, ale zawsze to coś).
Dotychczasowe ruchy wskazują na to, że Microsoft z marką Xbox chce stworzyć maksymalnie otwartą, częściowo oczywiście nadal dla hardkorowych fanów, częściowo dla niedzielnych graczy, platformę, która stanie się synonimem wirtualnej rozrywki. Już teraz widać tę taktykę – z XGP i ofertami pokroju dolara za miesiąc użytkowania. Stworzenie, albo raczej zamienienie, nazwy Xbox oraz konsoli (stąd brak konkretnego nazewnictwa dla sprzętu na dziewiątą generację) na usługę, którą będziemy kojarzyli tak samo jak Netflix dla przemysłu filmowego czy Spotify – muzycznego.
To jest właśnie filozofia Spencera – a co za tym idzie, polityki wydawniczo-producenckiej Microsoftu. Doskonale obrazuje to stwierdzenie, że to nie Sony jest bezpośrednim konkurentem, a Amazon i Google Stadia. Odpowiedź na pytanie, czy kurs jest słuszny, pozostawiam Wam, drodzy Czytelnicy.
Dziewiąta generacja już teraz zapowiada się na jedną z najciekawszych w całej historii wirtualnej rozrywki. Dużo bardziej interesującą kwestią wydaje się sprawa tego, czy w całej tej rozgrywce Sony oraz Microsoftu doczekamy się równie ikonicznych dzieł, jak w przedostatniej generacji (PlayStation 3 i Xbox 360). Bo jedno, pomimo różnych filozofii czy konceptów, a także pomysłów na dany sprzęt, się nie zmienia – gry. Gry zawsze są i powinny być na pierwszym miejscu.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler